Ciekawym życzeniem byłoby ograniczenie korzystania z samolotu w czasach, gdy ceny są naprawdę niskie.
Za pierwsze zajęcia zapłacilibyśmy 4 razy więcej niż za drugie, co wydaje mi się sprawiedliwe. Możemy jednak żałować, że podatek dotyczy podatku, a nie zużycia nafty, gdyż przedsiębiorstwa ryzykują jeszcze większym ograniczeniem personelu w celu zmniejszenia kosztów.
Czas pokaże, czy zostanie to właściwie zastosowane i jak zostaną wykorzystane pieniądze, ale zasada wydaje mi się dobra.