sicetaitsimple napisał:
Myślę, że nie powinniśmy mylić „odporności”, ogólnie definiowanej jako odporność na silne zimno, z „produktywnością” w tym czy innym klimacie, jeśli chodzi o drzewo owocowe.
To dobrze, że drzewo nie umiera, ale generalnie oczekujemy od niego owoców! I niekoniecznie jest to zwycięstwo nieco egzotycznych odmian w klimatach, które nie są.
Nie jestem specjalistą od drzew, ale nie sądzę, że „mróz” odczuwany zimą ma duży wpływ na produktywność, poza:
a) pęknięcie drzewa, pęknięcie jego pnia itp. (na przykład drzewa oliwne w wielu regionach zimą 53 r.)
b) przymrozki w fazie kwitnienia/ zawiązywania owoców... (na przykład ten 21 kwietnia)
Zatem drzewo, które „przeżyje” ekstremalne zimno (te, które spotykamy raz na 10 lub 20 lat), na ogół będzie produkować…
Lub, jeśli nie produkuje, w przypadku roślin egzotycznych mogą zaistnieć inne czynniki: zapylenie krzyżowe konieczne, ale niemożliwe ze względu na brak pomocnika na danym terenie, brak konkretnego zapylacza, fotoperiod (wpływ długości dnia/nocy)...