Z opóźnieniem odpowiadam na powtarzający się i fałszywy pogląd, że samochód elektryczny = samochód nuklearny.C moa napisał:...Kolejna uwaga, jak już pójdę spać Wciąż dziwię się, że to ci, którzy wołają o zamknięcie elektrowni jądrowych, chcą rozwijać samochody elektryczne. Jeśli rzeczywiście się rozwiną (na co mam szczerą nadzieję) i elektrownie zostaną zamknięte, będę musiał kupić mamie rower treningowy, żeby naładować jej samochód, bo inaczej kopalnie będą musiały zostać ponownie otwarte.
Zużycie energii elektrycznej przeznaczonej na ładowanie pojazdów stanowi obecnie mniejszość w całkowitym zużyciu energii elektrycznej i pozostanie takie przez nadchodzące dziesięciolecia z następujących powodów:
A/ flota samochodowa (prawie w stagnacji) liczy około 38 milionów pojazdów, z których znaczna część nie jest eksploatowana (użytkowanie okazjonalne, zapasy pojazdów od sprzedawców używanych, pojazdy zepsute lub w naprawie, pojazdy „pomocy” dla mieszkańcy wsi, którzy są „nadmiernie zmotoryzowani”.
B/ stopa wymiany wynosi około 2 mln pojazdów rocznie, zatem odnowienie całej floty zajęłoby ponad 15 lat.
C/ obecnie % pojazdów elektrycznych nie osiąga jeszcze 1% sprzedaży...
Pojazd elektryczny stanowi tymczasową korzyść dla elektrowni jądrowych, ponieważ pozbywa się nocnych nadwyżek produkcyjnych (nadwyżek, które często eksportuje się ze stratą), ponieważ nie ma nabywców po cenie produkcyjnej.
Ostatecznie jednak pojazd elektryczny jest głównym atutem we wdrażaniu energii odnawialnych, powiązanych systemów magazynowania, „inteligentnych” i zdelokalizowanych oraz wzajemnie połączonych sieci energetycznych (inteligentne sieci).
Jeśli budowa elektrowni jądrowej jest bardzo długa i kosztowna, znacznie łatwiej jest zainstalować odnawialne źródła energii (fotowoltaika, wiatr i biomasa) w tym samym tempie, w jakim rozwija się rynek pojazdów elektrycznych.
Na przykład mój dach fotowoltaiczny o powierzchni zaledwie 20 m² ze standardowymi panelami w 2009 r. produkuje wystarczającą ilość energii, aby zrekompensować zużycie energii Elektryczny samochód Volkswagen e-UP ponad 25.000 15.000 km. Nawet w porównaniu do mniej wydajnych samochodów elektrycznych, produkujemy wystarczająco dużo, aby przejechać minimum XNUMX XNUMX km rocznie…
Gdybym miał dziś wyposażyć swój dach, przy takim samym budżecie (20.000 60 euro), zamieniłbym 10.000 m² płytek na panele słoneczne i wyprodukował (10 75.000 kWh/rok lub XNUMX megawatogodzin) ilość wystarczającą do przejechania XNUMX XNUMX km rocznie, a raczej tyle być samowystarczalnym energetycznie w domu i w podróży, z wyłączeniem ogrzewania...