Christophe napisał:Nie sądzę... to ONI określili się jako ECOLOS...nie ja umieściłem na nich etykietę...Hej, karthoum chwalił się, że tarzał się w zużytym oleju i palił swoje plastikowe butelki po oleju w swoim piecu!!
Słuchaj, wierzysz w co chcesz...ale ci ludzie określili się jako ekolodzy...Dlatego spotkałem ich (oprócz przykładu 1) w ramach prac nad pantone....Jeśli to cię nie przekonuje....
OK, OK, wierzę ci, ale nie ma potrzeby brać za dobrą monetę tego, co twierdzą takie osoby. Więc to nie dlatego, że nazywają siebie zielonymi, są automatycznie, to tylko ich odpowiedzialność.
I odwrotnie, uproszczeniem jest wywnioskować, że wszyscy ekolodzy to szaleńcy o wątpliwych i nieświadomych zachowaniach, takich jak te, które widzieliście.
Wyobraź sobie kilku facetów, którzy nazywają siebie ekologami i nie myślą o ekonomicznych konsekwencjach swoich działań. Czy zakazałbyś wszystkim ekonomistom tego wszystkiego? Nie, oczywiście.
Ciągle to powtarzam, wszyscy jesteśmy różni i wyjątkowi, musimy sobie z tym radzić i musimy
kształcić, Twoja witryna i Twoja forum pomaga, prawda?