Le Potager du Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 25/08/14, 09:29

Tak. To jest w Twojej głowie: kiedy wiesz, że warzywo jest „organiczne+++” zgodnie z definicją podaną powyżej, gryziesz je od razu po zerwaniu. Tam w tym przypadku portulaka została „zanieczyszczona” sianem. Więc umyłem go dwa razy. Ale często nawet nie spłukuję: myślę, że woda deszczowa jest tak czysta jak woda z kranu...

Zapomniałem podać „pracę” w przypadku portulaki:

- latem 2013 w tym miejscu była moja "sucha łąka", skoszona w lipcu
- w sierpniu, zanim trawa odrosła, rozłożyłem swój słynny dywan z siana (dwuwarstwowy)
- zima przeszła na tym
- w tym miejscu wiosną wysiew różnych warzyw do rozsady [to kosztuje znacznie mniej niż zakup drogich roślin; musisz po prostu zaakceptować małe opóźnienie; Nie mam warstwy, ramy, szklarni - jeszcze trochę pomysłów!!!]: dużym nożem otwórz bruzdę; rozrzucać siano „ręcznym pazurem”; otwórz małą bruzdę; siać; zamknąć...
- po przesadzeniu roślin (kapusta, por itp.) w inne miejsce, „siano” było już dobrze rozłożone, co widać na pierwszym zdjęciu;
- więc po prostu otworzyłem małą powierzchowną bruzdę (głębokość 1 cm) i zasiałem w niej portulakę; pakuj lekko grabiami; zamknij podsumowanie i oto wynik...

Więc to wszystko bez prawdziwej uprawy. Tylko trochę powierzchowne „drapanie” bruzdy nasiennej !!! Oprócz tego, że są „organiczne+++”, warzywa są lepsze, jeśli nie pracowałeś ciężko!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Hic
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 995
Rejestracja: 04/04/08, 19:50
x 5

Re: Ogród i rolnictwo: siew bezpośredni VS orka




przez Hic » 25/08/14, 12:42

hi Did67

Do życia, do śmierci,
jeśli nie uprawiasz sportu,
Nie żyjesz!
(1 godzina dziennie po infractusie)

Alkohol jest hydrofobowy
jedz więcej na surowo : Mrgreen:
(kalafior, szparagi, grzyby)

następne pytanie będzie brzmieć:
po co sadzić częściej niż raz w roku,
natomiast sałatkę do krojenia zbiera się od wiosny do jesieni
szczaw i szczypiorek „wieczny” można sadzić jednorazowo

Wieczne ogrody


Did67 napisał:Opublikowane przez Remundo

Did67 dzieli się z nami swoimi ciekawymi doświadczeniami w uprawie/ogrodzie bez „kasy”.

Powiązany temat: maszyny rolnicze obsługiwane przez człowieka
https://www.econologie.com/forums/materiels- ... 13225.html



Zachęcam więc do ogrodnictwa!


Prawdziwe pytanie brzmi: po co „pracować” na roli?

Może już czas abym wrzuciła zdjęcia mojej metody ogrodniczej zwanej: „Robię ogród na leżaku, ze szklanką piwa w lewej ręce i dobrą książką w prawej”. [po początkowym porzuceniu ogrodnictwa po zawale serca; za dużo trudu, aby zapewnić „tyle i tyle energii do obróbki mojej powierzchni - w promieniu 200 m²]!
0 x
"Niech żywność będzie twoim lekiem, a twoje lekarstwo be thy food" Hipokrates
"Wszystko ma swoją cenę nie ma wartości" Nietzschego
Tortury dla opornych
Zabronić wyrażania idei, że pole jest przyspieszenie (magnetyczne i grawitacyjne)
I masz swój patent psychiczne tortury funkcji kata powodzeniem
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Ogród i rolnictwo: siew bezpośredni VS orka




przez Did67 » 25/08/14, 16:14

Hic napisał:hi Did67

Do życia, do śmierci,
jeśli nie uprawiasz sportu,
Nie żyjesz!
(1 godzina dziennie po infractusie)

Alkohol jest hydrofobowy
jedz więcej na surowo :mrgreen:
(kalafior, szparagi, grzyby)

następne pytanie będzie brzmieć:
po co sadzić częściej niż raz w roku,
natomiast sałatkę do krojenia zbiera się od wiosny do jesieni
szczaw i szczypiorek „wieczny” można sadzić jednorazowo

Wieczne ogrody



1) Sport: tak, oczywiście. Ale łatwiej powiedzieć niż zrobić! Jeśli uda mi się dobrze prowadzić dietę „kardiokompatybilną” i ustabilizować wagę, na potrzeby sportu, to jestem zbyt zmęczony po całym dniu pracy. Wyżymać.

2) Alkohol nigdy nie był dla mnie problemem. Od czasu do czasu lubię wypić pół szklanki czerwonego. Ani tytoniu. Nie palę.

3) Powiedzmy, że warzywa tak. Surowe, tak (jestem zwolennikiem surowego jedzenia; wiele moich letnich posiłków to po prostu „sałatka”). Gotowane: tak...

Pułapka: złe tłuszcze, które są wszędzie, ukryte. Croissanty, frytki, zapiekanki,...

A także cukry, których pełno jak wszędzie...

Nie jest łatwo prowadzić życie towarzyskie (posiłki ze znajomymi, stołówka w Bouloit) i utrzymywać dietę „kompatybilną z kardio”!

4) Większość warzyw sadzi się raz: pomidory, bakłażany, kapusta, papryka, cebula, por, na przykład...

Do siewu czasami nakładam warstwy: sałaty (ponieważ mam ulubione odmiany ze względu na smak, który czasami szybko zasiewa; nasiona zbieram sama, na rośliny, które wypuszczę, z podwójną korzyścią:

- kwitnienie sprawia radość wielu „zbieraczom”, czasem „specyficznym”; dlatego działania na rzecz różnorodności biologicznej (nie wystarczy oskarżać rolników o „zabijanie” owadów, gdy własny ogród to kwiecista pustynia!)

- Zbieram własne nasiona, które wyrzucam po zeskrobaniu, co nie jest prawdziwą uprawą roli; więc jest to znikomy wysiłek... Jeśli podwyżka będzie trochę gorsza, nie obchodzi mnie to, bo to nic nie kosztuje! [ale należy używać odmian stabilnych, a nie hybryd]

W przypadku fasoli pozwala to zawsze mieć dobrą fasolę...

Żujność również szybko wzrasta latem. Ale mam odmianę, która rośnie przez cały rok...

Więc oto mały dodatek...
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Ogród i rolnictwo: siew bezpośredni VS orka




przez Did67 » 26/08/14, 10:10

Hic napisał:
następne pytanie będzie brzmieć:
po co sadzić częściej niż raz w roku,
natomiast sałatkę do krojenia zbiera się od wiosny do jesieni
szczaw i szczypiorek „wieczny” można sadzić jednorazowo

Wieczne ogrody



Musiałem to napisać na początku: to, co proponuję, nie jest „metodą”, w sensie przepisu: „trzeba to zrobić w ten sposób!”…

Jest to o wiele bardziej podejście, które każdy może i musi dostosować do swojej sytuacji.

W zasadzie to czego szukam:

- „organic+++”: zatem dobry wynik, przy prawie całkowitym braku produktu (nawet jeśli jest dopuszczony jako organiczny) lub produktów, które mogę zjeść w ogrodzie bez mycia...
- bez ciężkiej pracy, w szczególności przerzucania gleby - kopania i uprawiania ziemi (w porównaniu do moich możliwości fizycznych)
- ogrodnictwo „cykliczne”, z ograniczonym lub bliskim zera „zapożyczaniem” w produkty nieodnawialne… (np. wiele nawozów P i K stosowanych w „organicznych” ma pochodzenie kopalne; nie są one „odnawialne”)

Nie ma spersonalizować metoda. Ale dużo metod.

Czerpię z „permakultury”, metody „Jean Pain”, Manfreda Wentza… i innych. Moje pomysły też...

Chciałbym, żeby tak było wymianę pomysłówpod wyraźnym warunkiem nie obrażania się nawzajem, ale pomagania sobie nawzajem w rozwoju w ich własnym narożniku i zgodnie z „swoim ideałem”. Bez dogmatyzmu.

Nie chciałabym, żeby był monolog (chociaż główne lekcje będę publikować w internecie)...
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 27/08/14, 10:43

Did67 napisał:Letnia pogoda jest bardzo jesienna!


A na razie sytuacja się nie poprawia! Deszcz kontynuuje wczorajszą noc i dzisiejszy poranek!!!

Więc nie postawię stopy w ogrodzie.

To pozwala mi poczynić kolejną uwagę na temat mojego „podejścia”.

Jedna zasada: nie niszcz struktury gleby depcząc ją, gdy jest mokra.

O ile po ogrodzie poruszam się „swobodnie” gdy jest sucho, o tyle unikam go gdy ziemia jest mokra.

Zauważycie to na zdjęciach: nie ma żadnych „stałych” ścieżek...To przypadkowe sadzonki/nasadzenia...

Niekoniecznie jest to „ostateczny plan”, na razie jestem w trakcie instalowania różnych stref w zależności od „oczyszczania” (BRF, koniczyna, siano…) i sytuacja wciąż się rozwija.

Prawdopodobnie postawiłabym wtedy ścieżki skoszonej koniczyny białej...[ale bez obrzeży jest trochę za bardzo "pełzająca", przez co inwazyjna!]

Jeśli muszę chodzić po bardziej delikatnym fragmencie, mam 4 deski, których łączna długość daje szerokość ogrodu. Podróżuję więc tą „ścieżką”, którą dekonstruuję/rekonstruuję.

Uwaga: deski te znajdują się w okresie suchym, doskonały „wskaźnik” obecności ślimaków, którzy schronili się pod spodem. Więc po prostu wróć i zobacz, czy są ślimaki, czy nie! ! !
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 29/08/14, 21:58

Nie wiem, czy dużo osób czyta! Trochę wytrzymam...

Kolejna uprawa: pomidory

Obraz


Obraz

Obraz

Obraz


Historia fabuły:

- lato 2012: koszenie łąki, zbieranie siana; następnie montaż plastikowej plandeki pozostawionej na zimę
- wiosna 2013: odkrywanie; siew bezpośredni, gęsty, bez uprawy, bersem koniczyna ; proste skrobanie grabiami
- latem 2013 okazjonalnie wyrywać niektóre wystające chwasty
- Uwaga: kwitnąca koniczyna jest rośliną miododajną; obfitość pszczół; oczywiście wzbogaca glebę w azot (N)
- zima 2013/2014: zimno „gotuje” koniczynę (która jest podatna na mróz)
- wiosną 2014 resztki koniczyny stanowią naturalną ściółkę
- dodatek BRF w masie: warstwa o jednakowej grubości około 15 cm
- koniec kwietnia: bezpośrednie sadzenie sadzonek pomidora
- przed latem: susza; instalacja kroplowa
- jedyna uwaga: zawiązać pomidory / przycinanie: usunąć "chciwe" (gałązki tworzące się w kątach liści...

Bilans:

- działka pozostała bardzo czysta (nawet jeśli okazjonalnie, mimochodem, wyrywałem ten czy inny chwast)
- bardzo wyrównana, ale energiczna roślinność: koniczyna wzbogaciła glebę; dlatego BRF nie miał zauważalnego efektu „depresyjnego”.
- stopy przekraczały dwa metry
- niestety od około dziesięciu dni, po zimnych + uporczywych opadach, pleśń bez żadnego leczenia wzięła górę i dziś stopy czują się "spalone"...
- wcześniej jednak na kilka tygodni dobre zbiory; owoce o zadziwiającej jakości smaku (zmienny w zależności od odmiany...)

Metoda się sprawdziła. Ale jeśli mamy kolejny taki rok, również deszczowy, to traktuję: ekstrakt serwatki, wodorowęglan potasu, naturalne wzmacniacze obronne (ekstrakt z alg brunatnych)… to możliwa broń [używany do uprawy chmielu „organicznego” – jedyna francuska produkcja – w warunki mojej pracy; również wrażliwa roślina, traktowana opisanymi produktami, jak dotąd jest wspaniała!]

Z drugiej strony siarczan miedzi dopuszczony organicznie jest dla mnie trucizną glebową, której dlatego unikam. Nawet jeśli jest to powszechnie stosowane i nie przeszkadza w certyfikacji „organicznej”…

Ewentualnie siarka... ale jest szczególnie skuteczna na mączniaka prawdziwego, który nie atakuje - prawie?) pomidorów [z drugiej strony jest to "biały", który atakuje dyniowate]

Krótko mówiąc, trochę rozczarowania, że ​​za dużo bawiłem się ogniem (pleśnią). Zjadłem bardzo dobre szparki, w ilościach. Ale to skończyło się trochę wcześniej.

Natomiast system: koniczyna w roku n, BRF w roku n+1 i sadzenie pomidorów jest super... Jest czysto, zbilansowana w żywieniu roślin... Idealnie.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 30/08/14, 19:23

Zapomniałem wspomnieć o moich 2 sadzonkach pomidorów rosnących po południowej stronie mojego domu: 3 metry wysokości, żadnej choroby (bo osłonięta przed deszczem), już pierwsze liście żółkną...

Marzę o szklarni tunelowej, której szczyt będę trzymał tylko latem, aby chronić pomidory przed deszczem.

Wcześniej, bo potem trzeba podlewać, badam możliwości magazynowania wody deszczowej. Znalazłem „cubenair 1 l” za 000 euro. Zastanawiam się nad połączeniem od 25 do 4 szeregowo... Ale muszę przekierować wszystkie rynny!

Jeśli liście nigdy nie są mokre, zarodniki mączniaka nie kiełkują, a główna „plaga” pomidorów zostaje odpędzona aż do późnej jesieni, kiedy nocne zimno systematycznie prowadzi do kondensacji wody na liściach.

Jak pomyślę to zrobię zdjęcie. Nie ma już tam wystarczającej ilości światła.

No cóż, przyjaciele, mam zamiar zjeść jedną z tych sałatek pomidorowych, zerwanych dojrzałych o 7:15, a zjedzone o 8:XNUMX! Nadal „organiczne+++”: nie zostały poddane żadnej obróbce ani nawozom. A na deser kolejna mała zapiekanka z malinami... Na szczęście nigdy mi się nie znudzi!
1 x
moinsdewatt
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5111
Rejestracja: 28/09/09, 17:35
Lokalizacja: Isere
x 554




przez moinsdewatt » 31/08/14, 12:58

WIDEO Nauka o glebach rolniczych

Czas trwania: 07:30 | Obrazy: Uniwersytet.

Gleba jest domem dla największego rezerwuaru różnorodności biologicznej na planecie. Skoczogonki, mikrostawonogi, roztocza, dżdżownice, bakterie i grzyby uczestniczą w degradacji materii organicznej do materii mineralnej niezbędnej do odżywiania roślin. Istotny fakt, o którym często zapomina rolnictwo intensywne, a co skutkuje zubożeniem gleby. Ten film z Universcience.tv pokazuje, jak naukowcy z Laboratorium Analiz Mikrobiologicznych Gleby INRA i Genosol w Dijon pomagają podnosić świadomość na temat znaczenia życia pod ziemią, aby uprawiać w sposób zrównoważony.
The Monde.fr

http://www.lemonde.fr/sciences/video/20 ... 50684.html
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 31/08/14, 13:13

Kontynuuj !

Wszystko, czego się podjąłeś, jest niezwykłe, a tym bardziej interesujące jest to, że zadałeś sobie trud, aby się tym z nami podzielić.
Całkowicie się z tym zgadzam, zarówno co do treści, jak i formy (brak sztywnych dogmatów bardzo mi odpowiada!); Twoje podejście jest zgodne z najnowszą wiedzą w dziedzinie życia w glebie i potwierdza koncepcję rolnictwa organicznego jako innowacyjną (a nie krok wstecz, jaki widzą jego krytycy).

Wreszcie wisienka na torcie – wasz hedonizm z radością przeciwstawia się biblijnemu przekleństwu Starego Testamentu: „W pocie czoła będziesz zarabiał na chleb!”
Pogodzić obfitość i bez pośpiechu*, to niemała zasługa!

*Otium : czas wolny, wolny od błahych obowiązków; biorąc natomiast pod uwagę słowa negociant, negociant: dosłownie ci, którzy są pochłonięci swoimi pracochłonnymi zadaniami.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 01/09/14, 11:01

Ahmed napisał:Kontynuuj !

Wszystko, czego się podjąłeś, jest niezwykłe, a tym bardziej interesujące jest to, że zadałeś sobie trud, aby się tym z nami podzielić.


Będę kontynuować swoje „eksperymenty” z tym większym zapałem, ile mi starczy czasu w ciągu roku (emerytura): obserwować, marzyć, czytać, fotografować, klasyfikować…

Moje pytanie brzmiało, czy będę kontynuować publikowanie, z dwóch różnych powodów:

a) techniki:

Nie jestem maniakiem komputerów i prawdopodobnie mam też trochę sprzętu „NAC” (Nul A Chier). Więc zajmuje mi to czas.

Jeśli to nie pomoże, to nie ma sensu...

b) „etyczny”

Jestem przeciwny monologom niektórych osób w określonych wątkach. Uważam, że za nieprzyzwoite są takie sytuacje, gdy „fan” tego czy tamtego „wkurza” wszystkich…

Więc odmawiam zrobienia tego samego...

Więc. Zatem małe „cześć” lub „głupie pytanie” powie mi, że nie prowadzę jałowego monologu…
Ostatnio edytowane przez Did67 01 / 09 / 14, 12: 39, 1 edytowany raz.
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 290