Halo
André powiedział, że do 70°C nie potrzeba mokrej pary (nasyconej), ale gorącego powietrza zawierającego mikrokropelki (a Julien Rochereau wyjaśnił, dlaczego nie działa lub działa gorzej z parą).
Ci, którzy zaczynali od robienia pełnych zestawów pantonów z przezroczystymi bełkotkami, bardzo szybko zrozumieli, że dobrze działa, gdy bełkot jest wypełniony białą chmurą drobnych kropelek w zawiesinie, jak dym z fontanny wytwarzany ultradźwiękami. (bełkot staje się zimny)
Chociaż pełne parametry pantona nie do końca odnoszą się do dopingu wodnego, co długo mnie wprowadzało w błąd..
Te drobne kropelki które lecą też są zrobione z niewidzialnej gorącej pary, w której zrobimy małe zagłębienie, wszystkie stają się mleczne wraz ze spadkiem temperatury.
Aby uniknąć nasycenia, musimy mieć określoną objętość powietrza
jeśli na wlocie do reaktora nie należy przekraczać stosunku woda/powietrze, zaleca się pracę z mniejszą ilością wody.
Mówienie o temperaturze „pary” bez mówienia, gdzie jest mierzona… to miękki parametr
U mnie waha się od 130 do 180 stopni
Dosyć szybko rośnie na początku podróży do 170c a czasami więcej (w zależności od prędkości jazdy) potem spada do 130c aby pozostać stabilnym przy jeździe 100kmh
Co do temperatury na wylocie z reaktora to mierzę bardzo blisko wejścia do kanału który wchodzi tuż przed turbosprężarkami i po przekroczeniu turbosprężarki na pewno jest wzrost temperatury (brak intercoolera) ta temperatura nie jest krytyczna tylko wskazówka że wędka jest sucha
Dwie ważne rzeczy to stan (pary) wchodzącej do reaktora i suchy pręt.
André
Konieczna jest stabilizacja obrotów przez długi czas, ponieważ po nagrzaniu silnika występuje pewna bezwładność na temperaturę wyjściową
Początkowo opuszczający reaktor 117c
przystanek między tym
Przy 100 km/h opuszczam silnik 158c
Przy 120 km/h zjazd z reaktora 182c