PITMIX napisał:Cześć
Cóż, twojemu kontrolerowi nie trzeba wiele, żeby mu zaimponować.
R21D mojej siostry robi 0,5 na pierwszym przejeździe i 0,67 na drugim na 271000 5 km i bez żadnych sztuczek na oczyszczenie środowiska, wiedząc, że przed oddaniem go do przeglądu technicznego przejechałem po mieście tylko XNUMX km.
Zauważ, że mój Golf o przebiegu 157000 21 km osiąga takie same wyniki jak RXNUMX z niezbyt wydajnym komputerem głównym.
I w związku z tym miałem prawo do akceptowalnego komentarza, tak jak ty.
Źle się wtedy wyjaśniłem. Wręcz przeciwnie, kontroler jest gorącym zwolennikiem HDI, który emituje bardzo mało cząstek.
Ich sterowanie również zajmuje dużo czasu, ponieważ te silniki nie chcą się nagrzewać: nie da się osiągnąć 80°C!
Nie, co zadziwiło kontrolera:
1) skutek natychmiastowy
Pierwszy pomiar był wykonany przy odłączonym odpowietrzniku (zastąpionym korkiem). W zasadzie dodanie gazu z odpowietrznika nie poprawia spalania!
Poprawa o co najmniej 17% na pierwszy rzut oka nie jest duża, ale biorąc pod uwagę stan garnka (oryginalnego), który zakłóca pomiar.
Jego rady dotyczące czystego wyniku:
„Zmień przewód wydechowy!”
Tylko kto mi to oferuje?
2) Spójność wyniku
Z jego doświadczenia wynika, że 2 cykle zawsze stanowią dużą różnicę (~20 do 30%): również z tego powodu przepisy nakładają 2 cykle, ponieważ silnik zanieczyszczający środowisko może „ulotnie” dać dobry wynik.
Tutaj 2 cykle dały ten sam wynik z dokładnością do 1/72 lub 1,4%.
Wiem, może to nie jest zadowalające na poziomie statystycznym, ale metoda sterowania jest „destrukcyjna”: każemy silnikowi buczeć na biegu jałowym, na maksymalnych obrotach, przez 1 minutę… A moje biedactwo przeszło 2 łaskotanie kontrole do naśladowania...
Po drodze słychać zabawne kliknięcie Oprócz. Więc na razie wystarczy. zasłużyła na wakacje.
Pamiątkowy obraz. Baterie aparatu oczywiście padły w trakcie sesji