Praca, kolejny przekręt? Doc: Zabijanie pracy

filozoficzne debaty i firm.
lejustemilieu
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 4075
Rejestracja: 12/01/07, 08:18
x 4




przez lejustemilieu » 29/10/09, 17:52

To tworzy ludzi, którzy popadają w długi i którzy najczęściej pracują w parach, dzieci w przedszkolu, żeby mieć duży dom, nowy samochód i jechać na wakacje do egzotycznych krajów, żeby przywieźć mnóstwo zdjęć, żeby tam było wyobraża sobie, że jest (ktoś)..

: Chichot: w pracy nękają mnie młodzi koledzy: „zmień samochód!, twoje auto jest brzydkie, zmień buty, zawsze masz te same, zmień spodnie, kup dżinsy!”
A ja im odpowiadam... po co to robić? :zaszokować:
Ha!, młodzi ludzie :D
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 29/10/09, 20:33

Did67 napisał:musimy mieć świadomość, że to właśnie za tę cenę mamy wszystkie materialne wygody, którymi się cieszymy...

Absolutnie nie zgadzam się z tym pochopnym wnioskiem: redukcja pracowników i ich „presja” ma na celu generowanie dodatkowych zysków, a nie zwiększanie satysfakcji klientów. Przed tym nowym i godnym pożałowania podejściem do zarządzania większa i bardziej dostępna liczba pracowników mogła być jedynie bardziej dostępna i wydajniejsza pod względem komfortu, o którym wspomniałeś.

Jednak w innym miejscu twierdzisz, że wszelka wartość pochodzi z pracy tego, co jest warte, nie da się zmierzyć (no dobra, przyznaję, udaję, że nie rozumiem, ale jaki piękny temat do medytacji! (dodam do tego Lietseu)).
Czy w świecie, który pozwala sobie na tyranię liczb, można dziwić się, że jesteśmy tylko liczbą i jesteśmy tak traktowani?

Generalnie zgadzam się z analizą Christine choć chciałbym to wyrazić w nieco innej formie.
Na wstępie muszę zaznaczyć, że praca fizyczna* od dawna spotyka się z dużą dyskredytacją i dlatego wydaje się zgodne z tą oceną, że wiążą się z nią złe warunki pracy.
Praca nieręczna**, która tworzyła logicznie przeciwstawny biegun, została wówczas wyłączona z tych ograniczeń: fakt, że degradacja pracy jako wartości dotyczy obecnie wszystkich kategorii społecznych, wprowadza duże zamieszanie w kryteriach socjologicznych, stąd poczucie przemocy.
Inaczej mówiąc istniała prosta, a przez to dobrze zrozumiana instrukcja funkcjonowania społeczeństwa, wielu próbowało przestrzegać zasad, czasem z pewnym sukcesem, potem zasady te stawały się odtąd coraz mniej skuteczne.
Pierwsze przerażenie, wkrótce drugie: zasady te zostały obecnie oficjalnie uznane za przestarzałe.

*Praca ręczna jest według mnie uważana za poniżającą, ponieważ odnosi się do natury i własnej natury (polecam lekturę Terrassona w „Nienawiści do natury”). Wydaje mi się, że chorobliwe przyciąganie gospodarki wirtualnej do gospodarki realnej ma swoje źródło w dość podobnym procesie.
**Nie mogę się zdobyć na nazwanie pracy „intelektualną” pracą, która nie jest pracą manualną, ale często wymaga znacznie mniej myślenia!
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Lietseu
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2327
Rejestracja: 06/04/07, 06:33
Lokalizacja: Antwerpia Belgia, Skype lietseu1
x 3




przez Lietseu » 29/10/09, 23:06

voila lejust au środowisko sarkazm : Chichot:
A ja im odpowiadam... po co to robić? Wstrząśnięty
Ha!, bardzo szczęśliwi młodzi ludzie



Oto my, młodzi ludzie, o których mówisz, to dzieci społeczeństwa konsumpcyjnego...

w wieku 14-15 lat mamy dzieci, które chcą nosić bardzo drogie marki, ...., ponieważ przekazuje to obraz „modowy”, a raczej powinienem powiedzieć: Fascynujący, zwracając uwagę na wspólne korzenie tych dwóch słów : Evil:


Miau, czuję się jeszcze bardziej „obcy” (w prawdziwym tego słowa znaczeniu – cudzoziemiec) w tej krainie szaleńców goniących za fortuną…
0 x
Usuwając ludzkiej natury to było daleko od jego natury! Lietseu
„Moc miłości musi być silniejsza niż miłość do władzy” Współczesny Lie Tseu?
Widać wyraźnie tylko z sercem, Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu ...
Aumicron
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 387
Rejestracja: 16/09/09, 16:43
Lokalizacja: bordeaux
x 1




przez Aumicron » 30/10/09, 10:46

Christine napisał:Jako klient myślę, że jestem królem: w końcu będę mógł zrekompensować swoje frustracje w pracy z kasjerami/sprzedawcami/pracownikami call center/monterami w Carglas…

Takie zachowanie z pewnością istnieje, ale ten dokument przedstawia proces alienacji wdrażany przez kierownictwo, który należy oddzielić od konsekwencji „króla klienta”.

Rzeczywiście, ostatnia część oparta na sprawie Fenwicka jest budująca. To całkowicie odsłania system, w którym człowiek jest definitywnie w służbie gospodarki (a nie odwrotnie) i dyktat akcjonariuszy dotyczący całej firmy, od menedżera po sprzedającego.

Ten dokument ma także tę zaletę, że podkreśla rolę konsultantów. Szczególnie polecam fragmenty, w których 2 konsultantów współpracuje z najlepszymi sprzedawcami, aby ich know-how miało przynieść korzyści całemu zespołowi sprzedażowemu. To czysty cud precyzji i
rzeczywistość (bardzo dobra telewizja typu reality show). Reżyser doskonale uchwycił intelektualną nieuczciwość tego podejścia i całą jego hipokryzję, szczególnie tej ze strony jednego z dwóch konsultantów. Kiedy konsultanci przyjdą do Twojej firmy, uważaj!
0 x
Argumentować.
Christine
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1144
Rejestracja: 09/08/04, 22:53
Lokalizacja: W Belgii, po
x 1




przez Christine » 30/10/09, 15:20

Aumicron napisał:
Christine napisał:Jako klient myślę, że jestem królem: w końcu będę mógł zrekompensować swoje frustracje w pracy z kasjerami/sprzedawcami/pracownikami call center/monterami w Carglas…

Takie zachowanie z pewnością istnieje, ale ten dokument przedstawia proces alienacji wdrażany przez kierownictwo, który należy oddzielić od konsekwencji „króla klienta”.


Faktycznie trzeba je rozdzielić, ale o „królu kliencie” wspomniałem z 2 powodów:


1) Uważam, że takie zachowanie klientów jest konsekwencją kultury żądań jak najniższych kosztów, uogólnionej równowagi sił itp., która wypływa z tego sposobu zarządzania. I wzmacnia tę niezdrową kulturę, legitymizuje ją.

2) w naszym społeczeństwie, w którym przełamano większość wzorców, akt konsumpcji jest ostatnią szansą na poczucie uznania. I nawet ofiary tego systemu, gdy tylko poczują, że mają odrobinę władzy w związku z tym, że znalazły się w pozycji konsumenta, nie wahają się zastosować tej tyranii na innych. Kultura ta staje się powszechna w firmie, ale także poza nią, w innych relacjach, jakie mamy w społeczeństwie.
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 30/10/09, 19:52

Christine wspomniany już film Chaplina „Modern Times”, który ilustruje alienację robotników przez tayloryzm, powtarzalną i niezwykle fragmentaryczną pracę.

W pewnym sensie obecna alienacja jest bardziej okrutna: stara narzucała rytm i monotonię, a jedynie zabiegała o fizjologię operatora, proste ogniwo w służbie maszyn; nowe zakłada, że ​​to pracownik sam musi określić procedury, które pozwolą mu za wszelką cenę osiągnąć cele wyznaczone przez kierownictwo; Ponadto proszony jest o ścisłe przestrzeganie „filozofii” (sic!) swojej firmy, czasami poprzez odgrywanie ról lub infantylizację wydarzeń sportowych.
Przejście od statusu niewolniczej maszyny do statusu totalnego niewolnika, współwinnego, z konieczności wyrzeczenia się wszelkich sądów i wartości osobistych: wydaje mi się, że trudno zrobić coś gorszego.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
lejustemilieu
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 4075
Rejestracja: 12/01/07, 08:18
x 4




przez lejustemilieu » 30/10/09, 20:22

Ahmed,
Nie wiem w ogóle kim jesteś, ale bardzo podoba mi się Twoja obecność na econologie.
Chcę powiedzieć, że jest zbyt inteligentny, żeby marnować czas w internecie... a z drugiej strony, mówię sobie, on po prostu chce dzielić się swoją wiedzą i zmieniać świat, bo najlepsza ewolucja zdarza się najpierw w głowie przed technologią.
:D jesteś bardzo dobrą zagadką
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 30/10/09, 22:00

Dziękuję za pochwałę, ale bądź pewien, że nie jestem zbyt inteligentny (niestety), moje zrozumienie jest dość pracochłonne, jak na mój gust: poświęcając czas na przyswojenie sobie pewnej liczby rzeczy, korzystam z oferowanej przez obywatela terenowego przez sieć, aby proponować pytania, analizy i próbować odwrócić uwagę od dań industrialnych od gotowych do myślenia, mocno rozwodnionych, ale niezbyt orzeźwiających!

Dialog jest sercem wspólnego życia, to właśnie rozumieli Ateńczycy, chociaż ich wizja była nieco restrykcyjna*!

Napisałeś:
ponieważ najlepsza ewolucja dzieje się najpierw w głowie, a dopiero potem technologii.

Siła technologii jest bardzo nowa w porównaniu z historią ludzkości; z pewnością silnie wpływa na nasz wpływ na przyrodę i modyfikuje nasz sposób życia, ale co może być jeszcze poważniejsze, ujarzmia nasze zrozumienie i wypacza nasze osądy. A poważniej, gdyż swoją wszechobecnością uniemożliwia nam nabranie dystansu, który jako jedyny pozwoliłby nam mieć sprawiedliwy pomiar** jego rzeczywistości i ostatecznie kontrolować ją, zamiast się jej poddawać.

* Nie dotyczyło kobiet i niewolników.

**co niekoniecznie jest „szczęśliwym środkiem”! : Lol:
Ostatnio edytowane przez Ahmed 02 / 11 / 09, 17: 44, 1 edytowany raz.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Piotr
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 588
Rejestracja: 15/09/05, 02:20
x 313




przez Piotr » 31/10/09, 02:41

Po prostu obejrzałem obie części za jednym razem, nagrałem je.
Christophe, mogę dać ci pierwszą część, jeśli ją przegapiłeś.

Uważam, że to po prostu genialne!

Bardzo podobały mi się raporty na temat Carglass, musiały wywołać niezły bałagan w dziale komunikacji firmy :)
Niedobory kadrowe zorganizowane kosztem jakości usług, mam nadzieję, że widzowie będą o tym pamiętać w przypadku pękniętej szyby!

A facet, który pisze SMS-y przy swoich pracownikach „Wolę zarobić półtora miliona, niż płacić za godziny” Już nawet tego nie ukrywają!

Seminaria motywujące „menedżerów”, którzy zdali sobie sprawę, że zostali oszukani (przepraszam za słownictwo), były również bardzo zabawne i przerażające.

A to wszystko nie byłoby możliwe bez zgody niewolniczych pracowników, takich jak ten kierownik centrum, który pracuje 12 godzin dziennie w nadziei na powrót, skończyło się na załamaniu, na pewno nie był wystarczająco waleczny…

I tak, problemem jest nadmierne wyzysk pracowników, ale także (zorganizowane) podporządkowanie się tych samych pracowników.

Dlatego proponuję kilka rozwiązań, które każdy może wdrożyć indywidualnie:

- Zdefiniuj na nowo swój stosunek do pracy (praca, aby żyć, a nie życie, aby pracować)

- Żyj skromnie, unikaj kultu konsumpcji.

- Zbuduj wystarczającą rezerwę pieniędzy, aby poradzić sobie z nieprzewidzianymi okolicznościami / żyć bez wynagrodzenia (czas do ustalenia) bez konieczności uciekania się do pożyczki.

Jeżeli macie inne propozycje to jestem zainteresowany.

lejustemilieu napisał: : Chichot: w pracy nękają mnie młodzi koledzy: „zmieniaj samochód!, twoje auto jest brzydkie”.


Doświadczyłam tej samej sytuacji, z tą różnicą, że byli to moi rodzice, więc nie jest to problem pokoleniowy, ale raczej problem mentalności wszystkich pokoleń razem wziętych, nie opuściliśmy hostelu!
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 02/11/09, 17:46

Tyle że zajazd zaczyna popadać w ruinę...
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "Towarzystwa i filozofii"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Bing [Bot], Majestic-12 [Bot] i goście 177