Rozmowy klimatyczne zostaną wznowione we wtorek w Bangkoku
AFP opublikowany 02 września 2018 r
Trzy miesiące przed COP24 w Polsce we wtorek w Bangkoku rozpoczyna się pośrednia sesja negocjacji klimatycznych, aby ożywić porozumienie paryskie w czasie, gdy nasilają się oznaki przegrzania planety.
190 uczestniczących państw ma do końca roku i 24. konferencję klimatyczną ONZ w grudniu w Katowicach, aby sfinalizować zasady wdrażania paktu z 2015 r., Którego celem jest powstrzymanie globalnego ocieplenia w ramach 2 ° C, nawet 1,5 ° C, w porównaniu do epoki przedindustrialnej.
Umowa przewiduje również roczną pomoc w wysokości 100 mld USD do 2020 r. Dla biednych krajów.
„Porozumienie paryskie było jak list intencyjny” - wyjaśnia Michael Oppenheimer, profesor na Uniwersytecie Princeton.
Jeśli nie zostaną przyjęte szczegółowe zasady wykonania porozumienia paryskiego dotyczące nierozstrzygniętych kwestii i sporów sądowych, może ono wpaść do wody, ostrzegają eksperci.
Krajom zebranym w Bonn w maju nie udało się poczynić wystarczających postępów w negocjacjach, przez co ta sesja uzupełniająca była konieczna. „Jeśli interesariusze tego nie zrobią w Bangkoku, zadowalający wynik w Katowicach będzie zagrożony” - ostrzegli współprzewodniczący negocjujący.
Jak często głównym punktem spornym są pieniądze.
Kraje rozwijające się preferują fundusze publiczne, chcą wiedzieć, w jaki sposób kraje-darczyńcy zwiększą pomoc, i sprzeciwiają się niedoinwestowaniu w dostosowywaniu się do skutków zmian klimatu.
Bogate kraje opowiadają się za większym kapitałem prywatnym, preferują zyskowne projekty i niechętnie angażują się w konkretne i długoterminowe cele.
Napięcia te doprowadziły tego lata do paraliżu Zielonego Funduszu Klimatycznego ONZ, na który już miał wpływ zaprzestanie wkładu Stanów Zjednoczonych, o którym zadecydował Donald Trump.
- Większe zobowiązania -
Kolejne poważne wyzwanie czeka negocjatorów w Bangkoku i Katowicach: kraje zwiększają swoje zobowiązania do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.
Obecne zobowiązania doprowadziłyby do wzrostu średniej globalnej temperatury o ponad 3 ° C w porównaniu z epoką przedindustrialną. Jak dotąd termometr zwiększył się o 1 ° C.
Zgodnie z porozumieniem paryskim kraje nie mogą dokonywać przeglądu swoich zobowiązań przed 2023 r. Ale tak długie oczekiwanie może skazać planetę na niekontrolowane zmiany klimatu, ostrzegają naukowców w specjalnym raporcie ONZ uzyskanym przez AFP, ukaże się w październiku.
Raport grupy ekspertów klimatycznych ONZ (IPCC) „pokaże potrzebę zwiększenia ambicji, jeśli w przyszłości chcemy mieć funkcjonalną ludzką cywilizację” - powiedział Wael Hmaidan z NGO Climate Action Network.
Fale upałów i gigantyczne pożary lasów, których półkuli północnej doświadczyły tego lata, mogły być jedynie smakiem tego, co nas czeka.
„Potrzebujemy ogłoszeń o zwiększonych ambicjach ze strony dużych krajów, które podjęły zobowiązania na 2030 r., Chin, Indii, Brazylii, Unii Europejskiej i Japonii” - mówi Alden Meyer z naukowego związku zainteresowanych naukowców pozarządowych.
Tymczasem kraje rozwijające się publikują ambitne programy energii odnawialnej.
„Mówią, że + jeśli my, kraje najbiedniejsze i najbardziej dotknięte zmianami klimatycznymi, jesteśmy w stanie osiągnąć cel 1,5 ° C, nie ma usprawiedliwienia dla bogatsze kraje nie robią tego samego ”- wyjaśnia Wael Hmaidan.
Miasta i regiony muszą również podczas pierwszego światowego szczytu działań w sprawie klimatu zaplanowanego na połowę września w San Francisco odsłonić własne inicjatywy.
Ale duży impuls potrzebny do walki z globalnym ociepleniem jest wciąż powolny.
„Wąskie gardło dla prawdziwej transformacji leży na poziomie woli politycznej na szczeblu krajowym” - powiedział Wael Hmaidan.
Słowa, które zdają się ilustrować rezygnacja ministra transformacji ekologicznej we Francji Nicolasa Hulota, który podał między innymi brak postępów w ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych.
https://www.connaissancedesenergies.org ... kok-180902