Ukryta twarz szczęścia, dokument

filozoficzne debaty i firm.
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79456
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11096

Ukryta twarz szczęścia, dokument




przez Christophe » 01/01/15, 20:20

Być może rozmawialiśmy już o tym tu czy tam na forums? (zobacz może https://www.econologie.com/forums/reflexions ... t8396.html , https://www.econologie.com/forums/le-bonheur ... 13183.html , https://www.econologie.com/forums/le-bonheur ... 11323.html ), tutaj jest cały film dokumentalny „Ukryta twarz szczęścia”

Zasypani stereotypami nie jesteśmy zbyt dobrzy w wyobrażaniu sobie tego, co nas uszczęśliwi. Naukowcy odkryli, że o połowie naszego szczęścia decydują nasze geny. SPECIMEN bada ukrytą stronę szczęścia.


Zobacz tutaj: http://www.rts.ch/play/tv/specimen/vide ... id=3855716
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 01/01/15, 22:18

Podstawowe pytanie: „Czym jest szczęście?” zostaje bardzo szybko odrzucone ze względu na szereg płaskich rozważań fenomenologicznych. Wcale mnie to nie dziwi, bo czy mogło być inaczej? Nauka z definicji nie jest w stanie wyjaśnić, czym jest szczęście, czy jest możliwe, czy nie i w jakim stopniu.
Czy szczęście głupca (lub jego brak) (w sensie medycznym) ma jakieś znaczenie?

Nieliczne elementy odpowiedzi, nie dotyczące tego, czym jest szczęście, ale powierzchownego wyobrażenia o nim, jakie mają ci naukowcy, są zgodne z bardzo banalnymi rozważaniami, z tym wyjątkiem, że są one tutaj poparte procentami (ilościowe określenie jakości, hm…) !
Niepokojąca, choć znacząca dla automatyzmu kulturowego, idea, że ​​szczęście jest „osobistą zdolnością”, zdolną do szkolenia, a tym samym doskonalenia, „wydajności”.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28749
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5549




przez Obamot » 01/01/15, 23:43

Ahmed napisał:Podstawowe pytanie: „Czym jest szczęście?” zostaje bardzo szybko odrzucone ze względu na szereg płaskich rozważań fenomenologicznych. Wcale mnie to nie dziwi, bo czy mogło być inaczej? Nauka z definicji nie jest w stanie wyjaśnić, czym jest szczęście, czy jest możliwe, czy nie i w jakim stopniu.

Z pewnością...

Ahmed napisał:Czy szczęście głupca (lub jego brak) (w sensie medycznym) ma jakieś znaczenie?

(lub kogokolwiek?) Jeśli tak, dobre samopoczucie (co leży u podstaw szczęścia?) odpowiada za co najmniej 50% naszego stanu „dobrego zdrowia”! (Nawet jeśli „uważanie się za szczęśliwego” nie zawsze wystarczy, istnieją warunki wstępne, aby osiągnąć określony czas trwania..)

(Można udowodnić, że może wzrosnąć do 80%, jeśli nie trochę więcej...)

A teraz kto jest uprawniony do powiedzenia, kto jest imbecylem, a kto nie: czy nie widzimy dużej liczby „domniemanych imbecyli”, którzy odważnie byliby gotowi udowodnić wam, że nimi nie są, oraz „sklasyfikowanych imbecyli”, którzy w zasadzie nimi nie są… hehe...

A poza tym stan „głupca„Nie traktuj tego tak, trzeba na to zapracować! : Chichot:

Ahmed napisał:Nieliczne elementy odpowiedzi, nie dotyczące tego, czym jest szczęście, ale powierzchownego wyobrażenia o nim, jakie mają ci naukowcy, są zgodne z bardzo banalnymi rozważaniami, z tym wyjątkiem, że są one tutaj poparte procentami (ilościowe określenie jakości, hm…) !
Niepokojąca, choć znacząca dla automatyzmu kulturowego, idea, że ​​szczęście jest „osobistą zdolnością”, zdolną do szkolenia, a tym samym doskonalenia, „wydajności”.

Jeśli przyjmiesz swoją definicję w odniesieniu do śmierci:
- stan ?!
— sytuacja przejścia z jednego do drugiego...?!

I każdy będzie miał swoją definicję, mniej lub bardziej szczęśliwą, w zależności od ambicji... 8)
0 x
Avatar de l'utilisateur
Capt_Maloche
moderator
moderator
Wiadomości: 4559
Rejestracja: 29/07/06, 11:14
Lokalizacja: Ile de France
x 42




przez Capt_Maloche » 02/01/15, 11:45

Aby być szczęśliwym, trzeba najpierw być tego świadomym :D

i koniecznie uwolnij się od materialnych zmartwień, aby zachować jedynie materialny szpik istnienia

Myślę, że w pewnym momencie swojego życia trzeba się poddać, aby wiedzieć, jak „w pełni wykorzystać” dobre rzeczy, które nas otaczają.

miej świadomość, że bycie żywym jest już czymś wyjątkowym i spójrz na resztę z odpowiedniej perspektywy.

Oczywiście, aby to zrobić, musisz już być w stanie zapewnić sobie i swojej rodzinie podstawowe potrzeby.

Wszystko inne to bonus, a możliwość dobrej zabawy to szczęście.




co prowadzi mnie do kolejnego tematu matur:
Czy „niczego nie brakuje” wystarczy, żeby uczynić człowieka szczęśliwym? : Chichot:
0 x
"Konsumpcja jest podobna do pocieszenia wyszukiwania, sposób, aby wypełnić pustkę egzystencjalną rośnie. Z kluczem, dużo frustracji i trochę winy, rosnącej świadomości ekologicznej." (Gérard Mermet)
OUCH, OUILLE, OUCH, Aahh! ^ _ ^
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 02/01/15, 12:45

Jeśli trzymamy się przyziemnego formalizmu, „szczęście” to jedynie aktywacja mózgowej sfery przyjemności, niezależnie od tego, czy następuje ona w wyniku społeczno-kulturowego zaspokojenia hierarchii, czy też, w przypadku jej braku, za pomocą chemicznego narkotyku ma małe znaczenie.

W dokumencie znajduje się kilka interesujących przykładów (choć nie wyjaśnionych):
- miliarder, który wycofuje się z biznesu, aby poświęcić się (powoli!) firmie udzielającej mikrokredytów, widzi wzrost swojej satysfakcji, ponieważ wymyka się konkurencji i zadowala się działaniami, które uważa za cnotliwe (i które wydają się takie innym).
- mnich buddyjski, który chroni się w wyimaginowanym „zewnętrzu” (nie jest to określenie pejoratywne), które chroni go przed zawirowaniami świata i który wyrzeka się pragnień, a co za tym idzie niezadowolenia, które z nich wynika (odpowiedzialność społeczeństwa konsumpcyjnego).
- osoba niepełnosprawna, która przestaje biegać, aby się ustatkować (mówię w sensie przenośnym, który wywodzi się z dosłownego znaczenia) i która ogranicza swoje pole działania, intensyfikuje swoje relacje z rodziną i innymi osobami (na dodatek doprowadzona do większej empatii ze względu na różnica, która jest w ten sposób pozytywizowana).

Czy „niczego nie brakuje” wystarczy, żeby uczynić człowieka szczęśliwym?

Brakować niczego oznacza nie mieć pragnień, co można rozumieć dwojako: albo po prostu jak w przypadku mnicha buddyjskiego, który wyrzeka się pragnień, albo jak zwykły człowiek, który przy wystarczającym zaopatrzeniu nie jest w stanie sformułować pragnienia, które pozwoliłoby mu wyobraźcie sobie przyszłe szczęście wynikające z posiadania upragnionego obiektu, posiadanie, które natychmiast zniweczyłoby to pragnienie (istnieje bowiem tylko do momentu jego realizacji).

W rzeczywistości, jeśli posiadanie dóbr w świecie poświęconym ich produkcji i konsumpcji może okazać się społecznie satysfakcjonujące (paradoks: prywatna konsumpcja ma sens tylko wtedy, gdy patrzą na nią inni!), to jest to jedynie podziw dla innych ofiar tej alienacji że może wzbudzić. Względny podziw, bo konkurencja nie ma końca (w obu znaczeniach tego słowa)...
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
boutkiller
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 19
Rejestracja: 08/05/06, 12:07




przez boutkiller » 04/01/15, 19:25

Powiedziałbym, że aby być szczęśliwym, musimy już zaspokoić nasze podstawowe potrzeby, czyli dobrze się odżywiać, spać i mieć minimum komfortu.
W takim razie myślę, że powinniśmy zastanowić się nad sobą w stosunku do innych. Jeśli uznamy, że żyjemy lepiej, mamy więcej niż ludzie wokół nas, poczujemy się szczęśliwsi.
Jest też perspektywa przyszłości, że jutro będzie lepsze niż dzisiaj.
Kolejną kwestią, która jest moim zdaniem istotna, jest wolność. Nawet jeśli dzisiaj wielu woli stracić wolność, aby zyskać bezpieczeństwo i wygodę.
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 04/01/15, 21:47

Następująca maksyma:
...posiadanie większej liczby ludzi wokół nas sprawi, że poczujemy się szczęśliwsi.

jest bogata w lekcje: „spróbujmy znaleźć narcystyczną przyjemność w przedmiotach zaspokojenia, wynikających z automatyzmów społeczno-kulturowych, które zostały w nas wpojone i na których zbudowano hierarchię społeczną”, ... tyle że konkurencja stale to zmniejsza nie mieć nadziei (a ta frustracja jest motorem farsy)!
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 05/01/15, 08:59

Ahmed napisał:Następująca maksyma:
...posiadanie większej liczby ludzi wokół nas sprawi, że poczujemy się szczęśliwsi.



Wymagana jest interpretacja termodynamiczna:

Rozproszcie więcej energii niż inni wokół nas, a będziemy w stanie zagwarantować sobie dominację w narzuconej nam darwinowskiej walce… :P

To też tak działa, prawda?

Szczęście polega tak naprawdę na rozpraszaniu energii!
Z czysto konsumpcyjnego punktu widzenia: posiadanie maksimum dóbr i dostęp do bardzo dużej liczby usług, co pozwala nam zagwarantować dominację w naszym konsumpcyjnym społeczeństwie.

Ze współczucia: poprzez dążenie do zagwarantowania ochrony najsłabszym, co koncepcyjnie prowadzi do zapewnienia przetrwania jak największej liczbie, a tym samym maksymalizacji rozpraszania energii gatunku.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Avatar de l'utilisateur
I Citro
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5129
Rejestracja: 08/03/06, 13:26
Lokalizacja: bordeaux
x 11




przez I Citro » 05/01/15, 13:09

Jednak imbecyle są z natury częściej szczęśliwi niż inni...
0 x
Avatar de l'utilisateur
plasmanu
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2847
Rejestracja: 21/11/04, 06:05
Lokalizacja: Wiadukt 07170 Lavilledieu
x 180




przez plasmanu » 05/01/15, 13:32

to ty to mówisz...
0 x
„Nie widzieć Zła, nie słyszeć Zła, nie mówić Zła” 3 małe małpki Mizaru

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "Towarzystwa i filozofii"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 123