Cześć wszystkim,
minęło trochę czasu, odkąd pisałem i czuję, że nie zamierzam się zaprzyjaźnić, ale to nie jest graaaaave.
Dla mnie fotowoltaika nigdy nie była inwestycją ekologiczną, ale po prostu inwestycją finansową (pod warunkiem, jak wykazano w innych postach, że montaż jest korzystny dla wszystkich, a nie dla oszustów).
Dowodem na to jest to, że w niektórych krajach, które mają mocno rozwiniętą fotowoltaikę (a przy okazji turbiny wiatrowe), nigdy nie było tak dużego zużycia węgla i gazu (nie, nie mówiłem o Niemczech, tam wszystkie są zielone
)
Z drugiej strony, punkt, który wydaje mi się być w centrum myślenia naszych technokratów (i niektórych przedsiębiorców, bądźmy szczerzy) brzmi: „po co upraszczać, skoro można to komplikować?”
Aby prawidłowo ocieplić (lub wyregulować to również działa) dom, z pewnością wymaga to wykwalifikowanej siły roboczej i dobrych materiałów, ale wiemy wszystko, co trzeba zrobić, ponieważ współczynniki strat w domu są wszystkim dobrze znane i łatwo dostępne.
Ale skoro mamy:
- Zaizolować dach;
- Zaizoluj podłogę;
- ocieplić ściany;
- Zmień okna, świetliki;
- Wdrożone rozporządzenie...
Przez co najmniej 20 lat nie ma nic więcej do roboty (żywotność okien AMHA, ale wiele odizolowanych części wystarczy jeszcze na kilka dekad), więc z pewnością zaoszczędzimy dużo, ale bez corocznej wizyty technicznej, bez ryzyka pożaru, bez skomplikowanego podłączenia do sieci publicznej, bez skomplikowanego zarządzania okresami nadprodukcji/niedoboru, poważniejszych, bez ryzyka awarii… w trybie całkowicie elektrycznym jest margines).
Z mojej strony, kiedy wróciłem do domu, mieliśmy zużycie 1400 kg LPG (identyczne jak w poprzednim właścicielu). Postępowałem zgodnie z radą inżyniera cieplnego (przy okazji, bez kamery termowizyjnej) i dzisiaj konsumujemy od 750 do 800 kg LPG (mamy też piec na drewno i nie zużywa dużo ).
Biorąc pod uwagę rosnące ceny ropy, nasza praca została szybko zamortyzowana, a nasz kocioł powoli się starzeje.
Czy dokonalibyśmy takiego samego wyboru, gdyby LPG nie był tak drogi? Nie wiem, ale Janco ma rację, kiedy mówi, że energia nie jest wystarczająco droga.
Gdyby rząd dotował izolację, a nie panele słoneczne, za dziesięć lat ludzie pytaliby: „Co rząd zrobił w ciągu ostatnich dziesięciu lat, aby promować produkcję energii odnawialnej?”.
+1
musimy stworzyć wskaźnik efektywności energetycznej i ocenić naszą politykę publiczną (mieszkaniową i przemysłową) w tym zakresie.