" Mam wątpliwości co do moich wątpliwości - zaczynam ten post na lotnisku w Long Beach w drodze do domu po czterech dniach spędzonych na konferencji TED2009 (Technology, Entertainment, Design), w której mogłem uczestniczyć najbardziej fascynująca ze wszystkich, w których uczestniczyłem . (...) Zachęca mnie to do kwestionowania wielu pomysłów, które są mniej lub bardziej ugruntowane w mojej głowie. Ćwiczenie, które zawsze przynosi korzyść (...)
Ludzie, których widziałem przez te cztery dni, pracują „na rzecz zmiany stanu rzeczy”, nie zamykając się w starej dialektyce „zmiany osobistej” czy „zmiany zbiorowej”, nie wierząc, że jedynym rozwiązaniem jest rewolucja, nie widząc żadnych sprzeczności – dla wielu z nich – pomiędzy pracą na rzecz lepszego świata a wzbogaceniem się.
Robią to. Dostrzegają problem, wyobrażają sobie rozwiązanie, technologię, metodę i zaczynają. Niezależnie od tego, czy zakładasz firmę, czy rozpoczynasz ruch. Przykład: BetterPlace, firma, która stara się upowszechnić samochody elektryczne. Stan umysłu jest inny. Zamiast widzieć, co utrudnia realizację pomysłu, wyobrażają sobie, co należy zrobić, aby był on wykonalny. Cały mój sceptycyzm (z którego jestem tak dumny) robi swoje (...)
Bardzo konkretny sposób powiedzenia „Tak, możemy” bez czekania na wiadomość z góry (...) To całe wymazanie dystansu i abstrakcji, które tym razem ucierpiało. Moje rezerwacje? Oczywiście, że tak (co pokazuje, że krytyczne myślenie jest trudne, dobrze, jeśli nie powstrzymuje nas od działania (...) to nie wystarczy, aby rozwiązać wszystko, ale odrobina optymizmu i pewności siebie nie wystarczy) skrzywdzić kogokolwiek.”
http://pisani.blog.lemonde.fr/2009/02/0 ... es-doutes/
http://conferences.ted.com/TED2009/program/