Citroen AX 1.4 diesel

Modyfikacje i zmiany silników, doświadczeń, wniosków i pomysłów.
Avatar de l'utilisateur
PITMIX
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 2028
Rejestracja: 17/09/05, 10:29
x 17




przez PITMIX » 07/06/07, 07:45

Cześć

Nie jest łatwo stwierdzić, co jest nie tak z edycją.
Wiem coś na ten temat.
Możliwości i możliwych kombinacji jest tak wiele, że znalezienie problemu staje się prawdziwym chińskim bólem głowy.
Jeśli znajdziesz inną rurę wydechową, zrób klasyczny reaktor z wlotami i wylotami na górze silnika (bardziej praktyczne) i zasil go w najprostszy możliwy sposób.
W takim razie od Ciebie zależy, czy powiesz nam, czy to coś zmieni.
Chętnie doradziłbym Ci zamontowanie domowego gaźnika wodnego. Jest to praktyczne w przypadku małego samochodu takiego jak Twój.
Następnie, jeśli zajdzie taka potrzeba, zawsze możesz zrobić grot w stylu Camel1 lub podobny do mojego wokół rury wydechowej.
+ i powodzenia
0 x
Avatar de l'utilisateur
crispus
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 401
Rejestracja: 08/09/06, 20:51
Lokalizacja: Rennes
x 1




przez crispus » 12/06/07, 18:36

Bonjour à tous,

Dzisiaj nowy pełny bak po przejechaniu ponad 1000 km, w tym 200 na drogach ekspresowych/autostradach.
Poprzedni wynik potwierdza wynik 3,93 l/100.

Czekam, żeby zobaczyć, czy zużycie spadnie wraz z upałem. Powinna być niższa od tej uzyskanej latem ubiegłego roku dzięki samemu Z (3,8 l/100).

Z drugiej strony zużycie wody jest nadal niskie: około 0,1 l/100. Nie zamierzam w tym tempie opróżniać 10-litrowego zapasu...

Któregoś dnia odstawię go z powrotem na dół, aby ponownie wyregulować pułapkę, mając nadzieję na zwiększenie zużycia wody. Bo poza wzrostem elastyczności silnik jest raczej „miękki”.

Miałem znajomą, która była zaskoczona możliwością jazdy próbnej po mieście z prędkością 40 km/h na 5 biegu, płynnie i bez wciskania...
0 x
Avatar de l'utilisateur
zac
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 1446
Rejestracja: 06/05/05, 20:31
Lokalizacja: piton st leu
x 2




przez zac » 12/06/07, 18:44

witaj chrupiący

na silniku, jeśli zależy Ci na maksymalnej oszczędności, powinieneś zużywać 0.2/0.3 litra.

Pomnóż przez 2 dla „rybowania”, ale gospodarka będzie mniejsza; kiedy są konie, zwykle ich używamy : Evil: : Evil: : Evil:

@+
0 x
Powiedział zebra, Freeman (zagrożone rasy)
To nie dlatego, że jestem con Staram się nie robić inteligentne rzeczy.
Avatar de l'utilisateur
PITMIX
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 2028
Rejestracja: 17/09/05, 10:29
x 17




przez PITMIX » 12/06/07, 19:40

Cześć Kryspusie

Myślę, że ilość wody za silnikiem jest bezpośrednio powiązana z wysokością pływaka i siłą ssania wlotu.
W GV niewiele można ograniczyć zużycie wody.

Czy w twoim przypadku pływak nie powinien być używany jako element bezpieczeństwa, a nie jako środek kontroli?
Być może konieczne byłoby podawanie SG kropla po kropli?
Być może wystarczyłoby zmniejszenie średnicy rur doprowadzających wodę.
Na moim R5 właśnie zauważyłem, że para jest całkowicie niewidoczna nawet bezpośrednio na wylocie magistrali.
Temperatura spalin w moim silniku może dochodzić do 300°C, ilość odparowanej wody powinna być bardzo duża. Tak się jednak nie dzieje (pomimo wycieku wody).
Myślę, że to niskie zużycie wody wynika z bardzo niskiego poziomu wody i przepływu.
Wczoraj zmieniłem wydech, aby zainstalować reaktor wyposażony w GV, ale nie sprawdziłem wysokości pływaka.
0 x
Avatar de l'utilisateur
crispus
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 401
Rejestracja: 08/09/06, 20:51
Lokalizacja: Rennes
x 1




przez crispus » 27/06/07, 18:27

PITMIX napisał:Być może konieczne byłoby podawanie SG kropla po kropli?
Być może wystarczyłoby zmniejszenie średnicy rur doprowadzających wodę.


Oto co zrobiłem jakiś czas temu:
https://www.econologie.com/forums/citroen-ax ... html#51647

Ale miałem inne zmartwienia. Jeśli zużycie wody spadło, było to również dlatego, że podciśnienie nie docierało już do reaktora. Wąż wylotowy reaktora jest wszędzie popękany i "zasysany od środka" po przejechaniu 3000 lub 5000 km:
Obraz
Planuję zastąpić tę elastyczną rurkę sztywną rurką miedzianą.
Ostatni pełny bak i tak potwierdził honorową średnią wynoszącą 3,91 l/100.

Ale ta średnia ukrywa szczegóły: wskaźnik poziomu paliwa spadł bardzo szybko na ostatnich 200 km, a samochód stał się bardziej powolny. Koniec efektu dopingu...

Bez tego błędu myślę, że mogłoby spaść poniżej 3,5 l/100, nie tracąc przy tym na wydajności... Powinienem był pójść za intuicją i zatankować po przejechaniu 600 km, kiedy "Zadziałało...

Czy uda mi się przejechać pełny bak (>1000 km) bez żadnych problemów? :płakać:

Wymieniłem "implodowany" wąż na solidniejszy model (do płynu chłodzącego) i założyłem ograniczenie (wewnętrzna rurka PCV 35 mm) na wlocie powietrza (42 mm) w nadziei na zwiększenie podciśnienia na poziomie reaktora.

Jednak na nowej trasie (głównie autostradowej) wynik nie jest przekonujący: samochód czasami zwalnia, wskaźnik oleju napędowego spada zbyt szybko (około 5 l/100), a wszystko to bez znaczącego spadku poziomu wody w zbiorniku. Kolejny „zagięty” wąż doprowadzający wodę?

Usunąłem już ograniczenie dopływu powietrza, które powodowało dławienie silnika jedynie przy wysokich obrotach. Po resztę wróć wkrótce do dołu :zmarszczyć brwi: ...

Ciąg dalszy nastąpi ...
0 x
Avatar de l'utilisateur
PITMIX
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 2028
Rejestracja: 17/09/05, 10:29
x 17




przez PITMIX » 27/06/07, 19:13

Cześć Kryspusie
W R5 i Golfie zamontowałem miedziane rurki na wylotach silnika. Przynajmniej przez pierwszy cm na wylocie reaktora.
Zapobiegnie to nadmiernemu nagrzewaniu się gumy. Ale przede wszystkim to
Jedyne, czego nie lubią, to szturchanie łokciem. Pod wpływem ciepła łokieć staje się uszczypnięty.
Wąż płynu chłodzącego też jest tym, czego używam.
Jeśli chodzi o Twój problem z konsumpcją, jest to dziwne.
Denerwuje mnie GV, który nie jest wodoodporny w R5.
Mam też wrażenie, że jak się skończy woda, to przy następnym napełnieniu w rurce doprowadzającej wodę są pęcherzyki powietrza.
Może to być przyczyną słabej mocy reaktora.
Po dodaniu wody odkręć rurę zasilającą reaktor, aby sprawdzić, czy pływak działa dobrze i czy jest dobrze zaopatrzony w wodę.
Jaką pojemność ma Twój zbiornik na wodę?
Czy jest wystarczająco wysoki w porównaniu do pływaka o stałym poziomie?
Może się zdarzyć, że zmniejszenie średnicy dopływu wody uniemożliwi jej prawidłowe dostarczenie.
Czy Twój pojemnik na wodę ma otwór wentylacyjny?
Wiem, że to trochę głupie pytanie, ale cóż, nigdy nie wiadomo : Lol:
Um... a twoja pułapka nie jest za wysoka/za niska?
OK, przestanę zadawać pytania, w końcu coś znajdziesz : Chichot:
0 x
Avatar de l'utilisateur
camel1
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 322
Rejestracja: 29/01/05, 00:29
Lokalizacja: Loire
x 1
Kontakt :




przez camel1 » 27/06/07, 22:47

Cześć Kryspusie!

Przeczytałem Twój temat od początku i widzę, że trafiłeś w sedno.

Twój problem w obecnym GV polega na tym, że poziom może być stabilny tylko przy wyłączonym silniku. Najmniejsze zasysanie po stronie wylotu pary zaburzy równowagę słupa wody, powodując, że uniesie się ona znacznie wyżej niż powinna...
Myślę, że mam rozwiązanie, które zapewni mu stabilność i sprawi, że będzie działać... : Chichot:
Widziałeś to? :
https://www.econologie.com/forums/mise-a-jour-importante-pour-le-gv-t3768.html

Problem w tym, że w zbiorniku odwadniacza panuje ciśnienie atmosferyczne, podczas gdy powinno ono znajdować się w tym samym obniżeniu, co strona wylotu pary... : Lol:

Jak widzę twoją zadziorność (przegapiłem twój odcinek o „distri pasie”. : Chichot: : Mrgreen: : Mrgreen: : Mrgreen: )
Myślę, że ta manipulacja nie powinna sprawić Ci żadnych problemów.

W przeciwnym razie widzę, że jesteś n-tą ofiarą prawa Murphy'ego:
Jeśli coś ma się schrzanić, to się schrzani. z Waszą imponującą serią problemów z wężami, nieszczelnościami i zatorami... Mieliśmy swój udział, z Didierem zdecydowaliśmy się na odejścia w rurce ze stali nierdzewnej lub miedzi o średnicy około dziesięciu cm, na którą zatykamy obieg wody w wężu, który wytrzymuje bardzo dobrze, obroże nie zacinają się.

Przypominam, że zasadą GV jest duża powierzchnia wymiany, na której eksploduje bardzo mała ilość ciekłej wody znajdująca się na dnie.

Pod żadnym pozorem nie należy go zagłuszać, gdyż w najgorszym przypadku oznacza to jego wyłączenie lub chaotyczną pracę (pryska...)

No dalej, szybko zdobądź stabilną GV, żebyś mógł w końcu podać nam swoje kolejne pomiary, bez żadnych błędów... :D

Powodzenia i do zobaczenia++

Michel
0 x
Byliśmy na krawędzi, ale zrobiliśmy duży krok naprzód ...
Avatar de l'utilisateur
PITMIX
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 2028
Rejestracja: 17/09/05, 10:29
x 17




przez PITMIX » 27/06/07, 23:26

: Idea: Dobry pomysł na balansowanie : Chichot:
Dodatkowo zapobiega utracie części wody przez mały otwór.
Nie wiem, czy to rzeczywiście jest problem, z którym boryka się Crispus, ale prawdą jest, że jeśli poziom wody w głównym zbiorniku wzrośnie zbyt wysoko, przestaje on działać. Zauważyłem to próbując przerobić silnik Golfa na poziomy grot. W R5 też to zauważyłem. Nie wytwarza pary, a GV wysyła strumienie wody.
Cóż, nie ma więcej!!
0 x
Avatar de l'utilisateur
crispus
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 401
Rejestracja: 08/09/06, 20:51
Lokalizacja: Rennes
x 1




przez crispus » 01/07/07, 23:41

Bonjour à tous,

Dzisiaj długi post ze względu na „odprawę”. Dziękuję w szczególności Camelowi i Pitmixowi!

camel1 napisał:Twój problem w obecnym GV polega na tym, że poziom może być stabilny tylko przy wyłączonym silniku. Najmniejsze zasysanie po stronie wylotu pary zaburzy równowagę słupa wody, powodując, że uniesie się ona znacznie wyżej niż powinna...
Myślę, że mam rozwiązanie, które zapewni mu stabilność i sprawi, że będzie działać... : Chichot:
Widziałeś to? :
https://www.econologie.com/forums/mise-a-jour-importante-pour-le-gv-t3768.html


Tak, przeczytałem twoją rekomendację Camel1. Odciążacie mnie, bo od jakiegoś czasu wyrywam sobie włosy z głowy, szukając przyczyny moich zmartwień. Podejrzewałem, że wynika to z różnicy ciśnień pomiędzy głównym wylotem a odpowietrznikiem, ale twoje wyjaśnienie w końcu dało mi rozwiązanie. Niestety jest to trudne do zastosowania w moim „kompaktowym” zestawie, w którym próbowałem umieścić GV w dolnej części reaktora. Ta odmiana wydała mi się elegancka, a poza tym nie lubię „robić jak wszyscy”… Ale ekscentryczność ma swoją cenę : Chichot:
Wywróciłem mój schemat drążonego pręta do góry nogami, nie mogę go w prosty sposób zmodyfikować, dodając rurkę „uspokajającą”.

Dzisiaj, na zimnym silniku, z ciekawości wdmuchnąłem rurkę dolotową powietrza do reaktora do rury, tylko po to, aby usłyszeć potężny bulgot! Demontując tę ​​rurę po stronie reaktora, byłem zaskoczony, widząc spadającą ilość wody, co nigdy wcześniej mi się nie zdarzyło.

Dzięki tym wszystkim elementom myślę, że w końcu zrozumiałem znaczną część tajemnic, jakie skrywa mój „egzotyczny” montaż!

W początkowym montażu powietrze było dostarczane pod ciśnieniem przez skrzynię korbową (odpowietrznik). Dlatego dotarł pod ciśnieniem do podstawy reaktora. Zwłaszcza, że ​​silnik jest dość zużyty (230.000 XNUMX km)

- Na biegu jałowym podciśnienie jest bardzo niskie, podczas gdy ciśnienie gazów jest wywierane powyżej poziomu wody i wypycha je z powrotem do zbiornika ponownie na stałym poziomie: woda wypycha pływak i prawdopodobnie nawet kończy się przepływem przez otwór odpowietrzający. W końcu do silnika dociera tylko woda z odpowietrznika, który „pluje” jej całkiem sporo... Duże lepkie krople: emulsja wody i węglowodorów?

- Silnik pod obciążeniem, podciśnienie wzrasta: poziom wody w reaktorze podnosi się, powodując zapotrzebowanie na wodę w odwadniaczu. Woda może zatem podnosić się „w nieskończoność”, aż „wypełni” reaktor. Jednak gazy ze skrzyni korbowej pod ciśnieniem zapobiegają przedostawaniu się wody do pustego pręta. Podczas demontażu rury wlotowej powietrza (u podstawy reaktora) nie znalazłem ani razu wody.

Gdy silnik pracował na biegu jałowym, wielokrotnie odłączałem wąż wylotowy reaktora i zauważyłem, że rzeczywiście wytwarza on parę. Normalne, bo wtedy poziom wody był najniższy... Usłyszałem też bulgotanie, dowód, że woda jeszcze dotarła do pnia.

Zwróciłem również uwagę, że nie wiem jeszcze, czy mój reaktor działa tylko w GV, czy naprawdę jako reaktor Pantone. Teraz jestem pewien, że ten reaktor prawie nigdy nie działał tak, jak powinien! I nie dlatego, że jest wykonany z miedzi. Ta ostatnia kwestia pozostaje do wyjaśnienia, dlatego nie mogę się jeszcze pogodzić z rezygnacją z tego montażu…

Kolejna uwaga: największe poczucie momentu obrotowego miałem już na pierwszym kilometrze przejechanym na zimno. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że przy wyłączonym silniku poziom wody był wyrównany, produkcja pary była wówczas optymalna i reaktor mógł pracować.

Mój montaż przynajmniej potwierdza to, co nadal podkreśla Laurent, sama obecność pary zmniejsza zanieczyszczenie (od początku podzielone przez 2) i - nieznacznie - zużycie...

Dodatkowa para generuje nawet zdumiewającą dodatkową moc, ale – jak zauważyli Zac i André – kosztem oszczędności.

Spotkałem się też z wodą w postaci czysto płynnej: tam również zauważyłem nadmierne zużycie (z zapachem niespalonego paliwa, ale bez czarnego dymu) i bez jakiejkolwiek zmiany w zachowaniu silnika. Podobnie jak nieszczelna uszczelka pod głowicą...

Ostatnio sytuacja się jeszcze pogorszyła, gdyż po ok. 1500 km zrezygnowałem z odpowietrznika, na rzecz wpuszczenia powietrza pod ciśnieniem atmosferycznym. W rezultacie poziom wody nigdy nie przestał się podnosić i nie mógł powoli opadać. Do czasu napełnienia pustego pręta i zalania rury wlotowej powietrza.

„Wydrążona łodyga” stała się wówczas „nieprzejezdnym” syfonem powietrza, a zużycie wody zostało zredukowane do minimum. I nie jest tak źle, bo inaczej silnik i tak połykałby wodę w postaci płynnej... Do silnika docierała jeszcze niewielka część pary, o czym świadczy pracujący wąż wrzący. Jest to jednak minimalne, ponieważ poziom zbiornika wody pozostaje prawie niezmieniony.

OK, teraz wiem wszystko, co jest nie tak, yapluka!

Ciąg dalszy nastąpi ...
0 x
Avatar de l'utilisateur
camel1
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 322
Rejestracja: 29/01/05, 00:29
Lokalizacja: Loire
x 1
Kontakt :




przez camel1 » 02/07/07, 00:21

Cześć Kryspusie!

No cóż, widzę, że kwestionujesz swój mądry i elegancki rysunek...
Ale zanim podejmiesz długą pracę, gdy powiesz:

Wywróciłem mój schemat drążonego pręta do góry nogami, nie mogę go w prosty sposób zmodyfikować, dodając rurkę „uspokajającą”.


brakuje Ci bardzo prostego rozwiązania, które pozwala ominąć modyfikację reaktora...
Twoim problemem jest dolot powietrza, który musisz zrobić, żeby zbiornik wpadł w depresję.

W twoim przypadku wykonaj proste połączenie na dużym wężu wlotowym powietrza lub na samym filtrze powietrza, jedyną modyfikacją, jaką należy wykonać, jest przylutowanie dokładnego połączenia na pokrywie zbiornika i połączenie dwóch punktów kawałkiem z przezroczystej plastikowej tuby.

Myślę, że w ten sposób można by przynajmniej przetestować swoją obecną konfigurację z działającym generatorem pary i reaktorem w warunkach, które mogłyby ewentualnie działać... : Chichot:

Umożliwi to realizację koncepcji, a my w razie potrzeby zatwierdzimy rysunek...

Prawdziwe działania rozpoczną się wkrótce :D !

A bientôt!

Michel
0 x
Byliśmy na krawędzi, ale zrobiliśmy duży krok naprzód ...

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "wtrysku wody w silnikach: montaże i eksperymenty"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 87