Codziennie jeżdżę samochodem elektrycznym
Re: Jazda samochodem elektrycznym na co dzień
Płacimy nawet za drogi!
1 x
hmmmmmm, hmmmmmmmmmmmmmm, hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhmmmmmmmmmm, huh, hmmmmmmmmmmmm.
-
- moderator
- Wiadomości: 79457
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11096
Re: Jazda samochodem elektrycznym na co dzień
Chirac musiałby Ci wytłumaczyć, jak działa świat autostrad...
O cholera, on jest chłostany….
No to zapytaj Sarko...
O cholera, on jest w więzieniu...
O cholera, on jest chłostany….
No to zapytaj Sarko...
O cholera, on jest w więzieniu...
0 x
Re: Jazda samochodem elektrycznym na co dzień
sicetaitsimple napisał:Christophe napisał:Nie martw się o nich: zapłaciłeś za nie!
Być może, ale za pomocą jakiego mechanizmu?
Na zaciskach jest zaznaczone, dotacje europejskie:
https://www.automobile-propre.com/leuro ... ransports/
1 x
Re: Jazda samochodem elektrycznym na co dzień
Nie wszystkie z nich objęte są dofinansowaniem.
Tam, gdzie pracuję, samodzielne wykonanie tego kosztowało nas mniej, z wyjątkiem końcowej części, podłączenia i zasilania (musiało to uzyskać zgodę na terminale), niż zlecanie tego i korzystanie z dotacji. (8 zacisków).
Cóż, w zeszłym tygodniu...
270 km, z czego połowa na autostradzie, 132, na waze, w drogę.
Kiedy nadeszła pora posiłku, było już pełno.
W drodze powrotnej cała autostrada, kiedy było około 200 km, 132 na waze, z drugiej strony na ostatnich 60 km do gîte, było 10 km na wsi, gdzie większa część nie jechała o 80....krótki postój 4 minuty na rozprostowanie nóg....
Kiedy poszedłem ładować w terminalu oddalonym o 10 km, zostało mi 10% autonomii.
Tam, gdzie pracuję, samodzielne wykonanie tego kosztowało nas mniej, z wyjątkiem końcowej części, podłączenia i zasilania (musiało to uzyskać zgodę na terminale), niż zlecanie tego i korzystanie z dotacji. (8 zacisków).
Cóż, w zeszłym tygodniu...
270 km, z czego połowa na autostradzie, 132, na waze, w drogę.
Kiedy nadeszła pora posiłku, było już pełno.
W drodze powrotnej cała autostrada, kiedy było około 200 km, 132 na waze, z drugiej strony na ostatnich 60 km do gîte, było 10 km na wsi, gdzie większa część nie jechała o 80....krótki postój 4 minuty na rozprostowanie nóg....
Kiedy poszedłem ładować w terminalu oddalonym o 10 km, zostało mi 10% autonomii.
0 x
hmmmmmm, hmmmmmmmmmmmmmm, hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhmmmmmmmmmm, huh, hmmmmmmmmmmmm.
Powrót do "elektrycznego transportu: samochodów, rowerów, transportu publicznego, samoloty ..."
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 171