Le Potager du Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
młody
Odkryłem econologic
Odkryłem econologic
Wiadomości: 6
Rejestracja: 26/11/20, 15:39

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez młody » 26/11/20, 23:27

Adrien (ex-nico239) napisał:To daje plon z m² ogrodu warzywnego tego samego rzędu co plon, dobrze. -
Co masz na myśli?

Mam nadzieję, że przynajmniej nasz alzacki ogrodnik mnie rozumie.
Mam na myśli, że w jego ogrodzie produkuje się warzywa tej samej wielkości, co przy innych metodach uprawy. na przykład 1 kg ziemniaków na m² rocznie.
gdyby było 3 lub 10 razy mniej, byłoby nieciekawe: nie przejmuj się tym, że nie masz nic, meh.
Gdyby było 3 razy więcej, byłoby wspaniale. Nic nieprawdopodobnego ani magicznego, fotosynteza przekształca mniej niż 1% energii świetlnej w energię biomasy, jest miejsce na ulepszenia.

Czy siano o dużej grubości będzie z biegiem czasu potrzebne?

czyli źle napisałem.
pytanie brzmiało: czy powinniśmy co roku dodawać tyle siana? Bardzo gruba warstwa?
Ewentualnie długoterminowa poprawa pozwala rozważyć zmniejszenie dawek. W każdy słabo opanowany proces wkładamy na początku za dużo (jak zabiegi wykonywane przez ogrodników-amatorów), a potem uczymy się robić to lepiej.

Czy zaletą siana nie jest to, że jest zbilansowane pod względem C/N?
Aby zwiększyć poziom emisji dwutlenku węgla, należałoby raczej zastosować bojat, prawda? I bądź cierpliwy...

W pracy „Ogród warzywny leniwca” autor, jeśli dobrze pamiętam, podaje, że mierzy przyrost materii organicznej w glebie.
Inne materiały zawierające więcej węgla również mają taki efekt, być może szybciej, ale przy mniejszej zawartości azotu warzywa rosną gorzej.

Jaki byłby problem z tą eksploatacją?

Jeśli zadajemy sobie pytanie, jak szerzej wyżywić populację praktykami poprawiającymi glebę, problem polega na tym, że potrzebujemy dużej powierzchni. ale ta powierzchnia łąki nie jest widoczna dla gości ani dla nikogo, kto chce zacząć. Możemy więc sprawiać wrażenie, że odkryliśmy obfitą, niezanieczyszczającą i niemęczącą metodę uprawy, ukrywając jednak fakt, że wymaga to ogromnej powierzchni.
Często mamy z tym problem związany z ekologią, fałszywymi rozwiązaniami, takimi jak agropaliwa, cóż, w tym konkretnym temacie jest to znane od dawna.
bądź ostrożny, nie mówię, że ogród warzywny z dużą ilością siana jest szkodliwy jak agropaliwa.

Mówisz też o trawie spontanicznej, która niesie ze sobą energię. Co masz na myśli?

pytając naszego autora, wskazuje, że rośliny wychwytują energię ze słońca i oddają ją glebie poprzez rozkład, po czym nie chcę modyfikować jego myślenia.

Czy jest to nadal związane z dostawą siana, czy chcesz porozmawiać o czymś innym?

Siano lub inna roślina, która szybko się rozkłada, więc nie jest zbyt zdrewniała

Jak ogrody warzywne mogłyby nie być odżywcze?

są na małą skalę. Dobry ogród warzywny o powierzchni 500 m² może nakarmić warzywami jedną osobę, może dwie, mogą nam powiedzieć osoby praktykujące samowystarczalność, ale jest to rzadkie. Oznacza to, że nie mają żadnego wkładu zewnętrznego (komercyjny zakup zbóż, chleba, roślin strączkowych z dużych upraw, a nie z ogrodu) lub wkładu znikomego
Krótki. Dobra mała zupa o powierzchni 500 m², ok, ale potrzeba od 1500 do 2500 m² łąki w pobliżu, aby ją pokryć.
We Francji na jednego mieszkańca przypada 5000 m² gruntów ornych, co i tak jest w porządku.

Trwałość czego?

O sztucznym systemie produkcji żywności: ogród, pole uprawne.
I w przypadku książki, która byłaby „organiczna”, produktywna i nie wyczerpująca.
Przyjmując, że lasy łowiecko-zbierackie są oczywiście zrównoważone, ale wyżywiają od 10 do 100 razy mniej ludzi na km², istnieją antropogeniczne systemy produkcji żywności, dzięki czemu jest nas na ziemi tak wielu, kierujących produkcją roślinną najlepiej jak potrafimy możemy ku temu, co nas interesuje, my, ludzie, którzy myślimy i dyskutujemy, ale nie jemy drewna (w tym przypadku wszystko byłoby prostsze).

Z twojej książki zauważyłem, że to, co wychodzi z kopalni, zmienia się w dłuższej perspektywie. Co masz na myśli?

Kurczę, źle to napisałem.
z kopalń wydobywają się metale, które są rozproszone na powierzchni ziemi, albo dobrowolnie dla rolnictwa: miedź jako środek fitosanitarny, mimowolnie: kadm związany z nawozami, albo w wyniku innych procesów, takich jak ołów, który istniał w benzynie, który znajduje się w powietrzu, a potem w ziemi. Nie znika, nie trafia w całości do oceanu, gromadzi się częściowo w ziemi i nie zmniejsza się w krótkim okresie. Niektóre metale mogą osiągać stężenia hamujące procesy biologiczne.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Adrien (były nico239)
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9845
Rejestracja: 31/05/17, 15:43
Lokalizacja: 04
x 2150

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Adrien (były nico239) » 27/11/20, 01:26

jef napisała:Mam na myśli, że w jego ogrodzie produkuje się warzywa tej samej wielkości, co przy innych metodach uprawy. na przykład 1 kg ziemniaków na m² rocznie.


Aha, ok, właśnie dlatego nie zrozumiałem twojego pytania, ponieważ jeśli przeczytasz je uważnie, odpowiedź była już w jego poście
Did67 napisał:Uzyskuję na jednostkę powierzchni ogrodu warzywnego plony „łatwo” porównywalne z plonami „klasycznego organicznego”.




Adrien (ex-nico239) napisał:Czy siano o dużej grubości będzie z biegiem czasu potrzebne?

czyli źle napisałem.
pytanie brzmiało: czy powinniśmy co roku dodawać tyle siana? Bardzo gruba warstwa?
Ewentualnie długoterminowa poprawa pozwala rozważyć zmniejszenie dawek. W każdy słabo opanowany proces wkładamy na początku za dużo (jak zabiegi wykonywane przez ogrodników-amatorów), a potem uczymy się robić to lepiej.


OK, ta kwestia została wyjaśniona


Adrien (ex-nico239) napisał:Czy zaletą siana nie jest to, że jest zbilansowane pod względem C/N?
Aby zwiększyć poziom emisji dwutlenku węgla, należałoby raczej zastosować bojat, prawda? I bądź cierpliwy...

W pracy „Ogród warzywny leniwca” autor, jeśli dobrze pamiętam, podaje, że mierzy przyrost materii organicznej w glebie.
Inne materiały zawierające więcej węgla również mają taki efekt, być może szybciej, ale przy mniejszej zawartości azotu warzywa rosną gorzej.


Więcej materiałów zawierających węgiel ma taki efekt, ale szybciej Tam w to wątpię
Jakie jest Twoje źródło tego stwierdzenia?
Wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że im więcej zrównoważymy emisji dwutlenku węgla, tym dłużej będziemy musieli czekać na zwrot z inwestycji.
A w przypadku prywatnego ogrodu warzywnego, który musi być produktywny, jeśli to możliwe 12 miesięcy na 12, nie jest to najlepszy wkład
Byłoby to raczej dla profesjonalistów, którzy mają możliwości rotacji.
Każdy, kto wybiera wyważone sztućce, jakiekolwiek by one nie były, oszczędza sobie tego rodzaju aptekarskich kalkulacji.
Siano ma tę cechę, że pozwala uniknąć budowy tego rodzaju fabryki gazu: koszenie + słoma lub brf + kompost lub inny... przy sianie mamy pewność jego równowagi i dla zwykłych ogrodników jest to dobry kompromis, łatwy do wdrożenia minimum wysiłku
Ostatecznie dobra produktywność



Adrien (ex-nico239) napisał:Jaki byłby problem z tą eksploatacją?

Jeśli zadajemy sobie pytanie, jak szerzej wyżywić populację praktykami poprawiającymi glebę, problem polega na tym, że potrzebujemy dużej powierzchni. ale ta powierzchnia łąki nie jest widoczna dla gości ani dla nikogo, kto chce zacząć. Możemy więc sprawiać wrażenie, że odkryliśmy obfitą, niezanieczyszczającą i niemęczącą metodę uprawy, ukrywając jednak fakt, że wymaga to ogromnej powierzchni.
Często mamy z tym problem związany z ekologią, fałszywymi rozwiązaniami, takimi jak agropaliwa, cóż, w tym konkretnym temacie jest to znane od dawna.
bądź ostrożny, nie mówię, że ogród warzywny z dużą ilością siana jest szkodliwy jak agropaliwa.

Wcześniej sam określiłeś zakres: „siano byłoby ograniczone do ogrodów warzywnych”
To prawda
Nie ma więc sensu ekstrapolować tego na szersze pojęcie, takie jak: „szersze wyżywienie populacji”
Wykorzystanie siana ogranicza się do prywatnych ogródków warzywnych i nawet wtedy wyczuwam u Didiera możliwą ewolucję w kierunku czegoś w rodzaju mieszanki siana/naturalnej trawy (co by mi nie przeszkadzało Obraz)
Nie wchodząc jednak tak daleko nie odnoszę wrażenia, aby w przypadku prywatnych ogródków warzywnych w konkretnej rzeczywistości wykorzystanie siana było bliskie wyczerpania zasobów łąk kośnych.
Wszystko, co musisz zrobić, to pochylić się nad BC, aby podnieść (lub kupić) ich pęczki
https://www.leboncoin.fr/recherche?text ... in=subject


Adrien (ex-nico239) napisał: Mówisz też o trawie spontanicznej, która niesie ze sobą energię. Co masz na myśli?

pytając naszego autora, wskazuje, że rośliny wychwytują energię ze słońca i oddają ją glebie poprzez rozkład, po czym nie chcę modyfikować jego myślenia.

OK, bardzo lubię naturalną trawę, która ma tę ogromną zaletę, że wytwarza darmową energię i która wytwarza najbardziej żywą glebę, a zatem najlepszą możliwą dla upraw, więc mogę się tylko podzielić


Adrien (ex-nico239) napisał:Jak ogrody warzywne mogłyby nie być odżywcze?

są na małą skalę. Dobry ogród warzywny o powierzchni 500 m² może nakarmić warzywami jedną osobę, może dwie, mogą nam powiedzieć osoby praktykujące samowystarczalność, ale jest to rzadkie. Oznacza to, że nie mają żadnego wkładu zewnętrznego (komercyjny zakup zbóż, chleba, roślin strączkowych z dużych upraw, a nie z ogrodu) lub wkładu znikomego
Krótki. Dobra mała zupa o powierzchni 500 m², ok, ale potrzeba od 1500 do 2500 m² łąki w pobliżu, aby ją pokryć.
We Francji na jednego mieszkańca przypada 5000 m² gruntów ornych, co i tak jest w porządku.


Ok, ogród warzywny jest zatem bardzo pożywny
Ekstrapolacja na ideę autonomii wprowadza pojęcie, które początkowo nie istniało i nigdy nie było częścią projektu PP

„ludzie praktykujący autarkię mogliby nam to powiedzieć, ale zdarza się to rzadko”: niezrozumiałe
„To znaczy, że nie mają żadnego wkładu zewnętrznego (komercyjny zakup zbóż, chleba, roślin strączkowych z dużych upraw, a nie z ogrodu) lub wkładu znikomego
Krótki. Dobra mała zupa o powierzchni 500 m², ok, ale potrzeba od 1500 do 2500 m² łąki w pobliżu, aby ją pokryć.
We Francji na mieszkańca przypada 5000 m² gruntów ornych, to nadal w porządku”. a reszta nie lepsza

Trwałość czego?

O sztucznym systemie produkcji żywności: ogród, pole uprawne.
I w przypadku książki, która byłaby „organiczna”, produktywna i nie wyczerpująca.
Przyjmując, że lasy łowiecko-zbierackie są oczywiście zrównoważone, ale wyżywiają od 10 do 100 razy mniej ludzi na km², istnieją antropogeniczne systemy produkcji żywności, dzięki czemu jest nas na ziemi tak wielu, kierujących produkcją roślinną najlepiej jak potrafimy możemy ku temu, co nas interesuje, my, ludzie, którzy myślimy i dyskutujemy, ale nie jemy drewna (w tym przypadku wszystko byłoby prostsze).
Ok więc bez ingerencji w ogród warzywny PP, każdy ma swoje wymagania

Z twojej książki zauważyłem, że to, co wychodzi z kopalni, zmienia się w dłuższej perspektywie. Co masz na myśli?

Kurczę, źle to napisałem.
z kopalń wydobywają się metale, które są rozproszone na powierzchni ziemi, albo dobrowolnie dla rolnictwa: miedź jako środek fitosanitarny, mimowolnie: kadm związany z nawozami, albo w wyniku innych procesów, takich jak ołów, który istniał w benzynie, który znajduje się w powietrzu, a potem w ziemi. Nie znika, nie trafia w całości do oceanu, gromadzi się częściowo w ziemi i nie zmniejsza się w krótkim okresie. A niektóre metale mogą osiągać stężenia hamujące procesy biologiczne.[/cytat]
Oh ok
Równie dobrze możesz być tego świadomy i usunąć go, jeśli okaże się szkodliwy.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 27/11/20, 08:54

1) Odpowiedzi „poszlakowe” lub uzasadnione to… mała książeczka do napisania…

2) Czy w przypadku „elementów odpowiedzi” (czasami jest to prostsze!) ktoś może mi przypomnieć, jak utworzyć wiele cytatów???
0 x
Avatar de l'utilisateur
Yool
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 225
Rejestracja: 16/08/19, 10:23
Lokalizacja: Pas de Calais
x 44

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Yool » 27/11/20, 09:27

Jeśli ograniczymy się do ogrodów warzywnych, ciekawa kwestia „gry”. JEŚLI wszystkie ogrody warzywne we Francji zaczęły przyjmować ogród leniwców (zawsze możemy marzyć), czy byłoby wystarczająco dużo powierzchni do uprawy siana dla ogrodów warzywnych + do karmienia zwierząt (bydła i rekreacji)? Rzeczywiście, produkcja siana na miejscu wymaga przestrzeni, ze szkodą dla uprawy warzyw.

Praca z dobrymi chwastami już po kilku latach dodawania siana pozwala już na zmniejszenie ilości siana.

Co więcej, czy jeśli dokonamy ekstrapolacji, czy nie ryzykujemy wzrostu cen siana w wyniku gry podaży i popytu?
0 x
phil53
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1376
Rejestracja: 25/04/08, 10:26
x 202

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez phil53 » 27/11/20, 10:42

yool napisał:Jeśli ograniczymy się do ogrodów warzywnych, ciekawa kwestia „gry”. JEŚLI wszystkie ogrody warzywne we Francji zaczęły przyjmować ogród leniwców (zawsze możemy marzyć), czy byłoby wystarczająco dużo powierzchni do uprawy siana dla ogrodów warzywnych + do karmienia zwierząt (bydła i rekreacji)? Rzeczywiście, produkcja siana na miejscu wymaga przestrzeni, ze szkodą dla uprawy warzyw.

Praca z dobrymi chwastami już po kilku latach dodawania siana pozwala już na zmniejszenie ilości siana.

Co więcej, czy jeśli dokonamy ekstrapolacji, czy nie ryzykujemy wzrostu cen siana w wyniku gry podaży i popytu?

Powierzchnie trawników nie są szokujące, jednak trawę tę można poddać recyklingowi za pomocą PP.
Smołowe powierzchnie betonowe też nie szokują. W przypadku prywatnych ogródków warzywnych mamy pewien margines przed zachwianiem równowagi na rynku siana.
1 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 27/11/20, 11:25

Sugeruję, żebyśmy zajęli się różnymi punktami, jeden po drugim. Nie chodzi o robienie uników. Jeśli nie mamy dobrych argumentów, dzieje się tak dlatego, że sprawa nie jest jasna. To wszystko.

W przypadku „rodzinnych ogrodów warzywnych” powierzchnia jest statystycznie słabo znana! Robiłem badania. Już tego nie pamiętam.

Jeśli wszyscy się zaangażują, zużyje się mnóstwo siana! Jednocześnie jest to dość utopijne. Być może jesteśmy w jednym ogrodzie warzywnym na 1. Czy w ciągu mojego życia zobaczę jeden ogród warzywny na 000? [to będzie zależeć od tego, jak długo pożyję, mówisz]

Na 100% jest to możliwe jedynie w ramach szerszej refleksji i pewnych arbitraży (wybory do podjęcia)

a) 700 000 koni rekreacyjnych we Francji, które zjadają sianem lub trawą (która zatem nie staje się sianem) chochlą po około dwudziestu bułek... Czy rozsądniej jest jeździć konno, organizować wyścigi lub uprawiać warzywa?

b) Czy rozsądne jest spożywanie tak dużej ilości mięsa i mleka???

Zasób tam jest. Musisz dokonywać wyborów.

Oczywiście to głęboka zmiana, hodowcy do przekwalifikowania, przestańcie stawiać na PMU czy co tam... Znajdźcie kolejny "prezent" dla dziewczyny, którą rozumieją tylko konie!

c) Na obszarach górskich występuje obecnie „ubóstwo”. Pustkowia wygrywają. Nie kosimy już, bo jest to nieopłacalne, niełatwe do zmechanizowania itp. Jeśli chcemy zachować nasze krajobrazy (ale to jest wybór! W pięknych górach Szwajcarii czy Austrii nie ma nic naturalnego! !!) powinniśmy waloryzować i nadal wycinać te przestrzenie, które stają się nieużytkami. A później lasy. Szwajcarzy mają maszyny, które pozwalają na koszenie / pokos / zbieranie siana na bardzo stromych zboczach...

Jeszcze raz kwestia wyboru.

Uwaga: gorzej z „organicznym”! Jeśli wszyscy przejdą na produkty organiczne, gdzie znajdziemy całą zaschniętą krew, wszystkie zmiażdżone rogi, całe guano użyte jako „nawóz organiczny” lub zawiesinę w „organicznych” granulkach; cały kompost (z czego oczywiście należy wykorzystać świeżą biomasę znajdującą się na powierzchni - zwiększamy w ten sposób ogólną „produktywność”!) aktualnie używany. Ponieważ wszystkie rozwiązania „zrównoważone organicznie” (które nie są wkładem) można zintegrować z PP! W „organicznym” skąd będą pochodzić wszystkie naturalne fosforany? Cały naturalny potaż (Patentkali)??? Całe paliwo do uprawy gleby (w zasadzie 10 razy większe zużycie paliwa niż koszenie/zbieranie siana).

Problemy innych nie rozwiązują oczywiście twojego własnego. Musimy ich jednak także zapytać, czy decydują się na taki czy inny sposób działania.

d) Zwróć też uwagę, że jeśli na początku dodałem „dawkę” siana, żeby „wzmocnić” swój organizm, to teraz zastanawiam się nad możliwymi nadmiarami – zasobnością gleby, wymywaniem,…

I żeby moje testy i przemyślenia szły w kierunku bardziej cyklicznego ogrodnictwa, z mniejszą ilością siana jako „wkładu”: uprawy pod osłonami, CIPAN w szerokim tego słowa znaczeniu (w tym niezebrane resztki warzyw, samoistne odrosty, czy to ładne chwasty, resztki warzyw czy zasiane „zielone nawozy” – to wszystko to samo, tylko z „gradientami pracochłonności” – i kosztami).

po omacku. I wszystkich do tego zachęcam.

Nie wydaje mi się nierealne zmniejszenie spożycia siana o połowę (nadal bym go trochę zużył, aby „przywrócić porządek” przed sadzeniem lub siewem, aby zapewnić moim zachłannym warzywom wystarczającą przewagę (tak, aby znajdowały się powyżej poziomu życia okładka).

Wreszcie, co nie mniej ważne, w miarę wzrostu bogactwa mineralnego mojej gleby i zwiększania się zapasów stabilnego OM, nadejdzie moment, gdy siano będzie zbyt bogate! I BĘDZIEMY musieli przynajmniej złagodzić lub nawet przejść na gorsze materiały (słoma, martwe liście)…

W tym roku mój grządek czosnku znajduje się... pod czystymi, martwymi liśćmi. Alliaceae nie potrzebują żyznej gleby. Myślę, że zgromadziłem wystarczająco dużo. Zatem w tym miejscu robię sobie „przerwę”! Tak czy siak muszę nagrać filmik...

Haj, pisałem, nie jest dogmatem. Dogmatem jest „właściwe odżywianie żywego systemu glebowego”. Po pierwsze w energię (przestańcie wyrzucać ją w powietrze na kompost, a nawet spalać, żeby „wyczyścić” – gałęzie, przycinanie). Potem w azocie... Siano to tylko najleniwszy sposób, żeby się tam dostać, jeśli można je znaleźć.

PS: Tak, nagle wszystko się skomplikowało. Chciałbym być instytutem badawczym, który będzie przeprowadzał jak najwięcej analiz gleby, mierzył, liczył, ważył, oceniał, przetwarzał statystycznie, powtarzał itp.

To, co widzimy najlepiej, to ewoluujące wyniki. To oczywiste. Również flora spontaniczna (niektóre chwasty „znikają”). Entomofauna... Widzimy znacznie mniej tego, co dzieje się w ziemi. Tyle że w wyniku 3 analiz przeprowadzonych rok temu moje P eksplodowało poza składki (hipoteza: przez mobilizację poprzez mikoryzy). Myślałem, że mam halucynacje. Stawka OM wzrosła o 1% w ciągu 6 lub 7 lat – tak, PP jest „pochłaniaczem dwutlenku węgla”. W rezultacie jednak udział pierwiastków pochodzących z wtórnej mineralizacji (stabilnych OM, które są zmineralizowane) wzrósł już o 25%. I to trwa. W ciągu około piętnastu lat mógłbym zmniejszyć spożycie i „ustabilizować” krzywą!!!

Nie wolno nam myśleć statycznie!!!
1 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 27/11/20, 11:39

yool napisał:
Praca z dobrymi chwastami już po kilku latach dodawania siana pozwala już na zmniejszenie ilości siana.



Tak, znacznie.

Ale musimy sobie z tym radzić kultura po kulturze. Do niektórych grządek w 2019 roku nie dodano „nowego siana”. Zostało jeszcze trochę, aby posadzić moje pomidorki, w środku bezimiennego bałaganu...

Inne osiadły spontanicznie na gołej ziemi: moja roszponka. Moja gleba jest więc tak zniszczona, że ​​mogę sobie pozwolić na luksus nierobienia niczego, na przykład nic nie przynosząc po zbiorach ziemniaków. Albo wkrótce zbiory selera. Siano odłożone podczas żniw pdt trafia do pokosu, aby na wiosnę je ponownie zebrać, aby zaprowadzić porządek... To, które zostanie pod selerem, pozostanie.
1 x
Avatar de l'utilisateur
zasadowy
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 170
Rejestracja: 12/06/19, 18:49
Lokalizacja: Góry Lyonnais
x 52

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez zasadowy » 27/11/20, 17:46

Did67 napisał:Nowy film o stanie warzyw „przesuniętych” po mrozie w temperaturze -4,5 ° C w domu w nocy z 20 na 21 listopada (to samo następnego dnia; tej nocy zbliżyliśmy się do + 0,5 ° C) C na poziomie gruntu). I kilka powiązanych przemyśleń!

Halo :) Bardzo podobał mi się ten film. Pouczające o zimnie. Miałem -4° w ogrodzie warzywnym i zobaczyłem, że chilli i papryka przeszły przez pistolet w lewo (jak powiedziano) tak samo.
0 x
to zależy
Avatar de l'utilisateur
Yool
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 225
Rejestracja: 16/08/19, 10:23
Lokalizacja: Pas de Calais
x 44

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Yool » 27/11/20, 17:53

Dziękuję Didier za te wszystkie szczegóły.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 27/11/20, 18:18

Did67 napisał:
a) 700 000 koni rekreacyjnych we Francji, które zjadają sianem lub trawą (która zatem nie staje się sianem) chochlą po około dwudziestu bułek... Czy rozsądniej jest jeździć konno, organizować wyścigi lub uprawiać warzywa?



Cytuję sam siebie, już nie mogę edytować.

Chciałbym tę kwestię wyjaśnić: w ramach refleksji na poziomie „nasi dziadkowie byli cudowni” istnieje cały ruch w kierunku rehabilitacji trakcji uprzęży – asinnej czy końskiej.

Ważne jest, aby zrozumieć, że „powodowanie działania dżdżownic, bakterii i grzybów” poprzez dobre karmienie ich jest trochę jak „niewidzialna przyczepność uprzęży”! Tyle że aktywne życie w glebie niesie ze sobą wiele innych korzyści, w tym równowagę mikroorganizmów, które przyczyniają się do zdrowszych i lepiej odżywionych roślin, mobilizację nierozpuszczonego P poprzez mikoryzę...

Jest to zatem typowo „rozumowanie wsteczne”, które w rzeczywistości prowadzi do ślepych zaułków. Praca na roli jest wyczerpująca. Dla mężczyzny. Kobiety też... Dla zwierząt. Lub energochłonne, z tych samych powodów: maszyny... (organiczne lub konwencjonalne).

Więc to nie wróci! To idzie dalej! Nawet jeśli zawsze chodzi o „zasilanie” systemu.
3 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 163