nikka napisała:Więc jeśli nie, wróćmy do moich owiec Zorientowałem się, że jak odepnę wężyk łączący przed turbo i dobrze to powietrze nie zasysa tylko dmucha "jestem na cu***"...
Czy aby na pewno leci???? lub po prostu powietrze jest bardzo zakłócone (wlot gazu jest raczej bardzo szarpany / nieciągły przy niskich obrotach). Zrobiłeś test, zbliżyłeś zapalonego papierosa od turbo bez wężyka dolotowego, ogólnie dym ucieka czy znika w silniku?
Po namyśle coś się nie klei, jeśli bierzesz powietrze do bełkotki w filtrze powietrza (za filtrem a więc w zagłębieniu!?) i odrzucasz parę (łyżką?) ...przed turbo w tym samym wężyku i okolicy podciśnienia..... (czyli obok wlotu do bełkotki?)... różnica ciśnień między tymi rurami jest bardzo mała, mocno ograniczasz co można zassać do bełkotki.
Do filtrowania powietrza, które dostaje się do bełkotki, nie trzeba się nudzić....r
wystarczy sitko, a kurz znajdzie się w błocie na dnie bełkotki. W ten sposób słychać bulgotanie, a różnica ciśnień z wylotem pary jest znacznie większa i umożliwia bardziej „normalny” przepływ gazu / pary.