Wciąż opodatkowujesz olej napędowy?

Transport i nowy Transport energii, zanieczyszczenie środowiska, innowacje silnika, samochód, samochody hybrydowe, prototypy, kontrola zanieczyszczenia, normy emisji, podatek. nie poszczególne rodzaje transportu: transport, organizacja Carsharing lub carpooling. Transport bez lub z mniejszym oleju.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 09/03/13, 13:30

chatelot16 napisał:
krytykuję zasadę chęci zrobienia czegoś więcej niż przywrócenia równości, ale chęci wywołania u konsumenta poczucia winy z powodu problemu zdrowotnego i wiary w to, że przy wysokich podatkach doprowadzą do wynalezienia rozwiązań



Myślę, że jest to bardzo drażliwy punkt, który pojawia się w wielu wątkach:

a) nic nie robić = pozwolić, żeby sytuacja się pogorszyła (wydaje mi się, że zgodziliśmy się to przyznać)

b) ale działanie poprzez „potwierdzanie” rzeczywistości (diesel zanieczyszcza środowisko trochę bardziej niż benzyna i znacznie więcej niż LPG), to w istocie oskarżenie o „obwinianie”…

To tak, jakby palaczowi powtarzano, że znacznie zwiększa ryzyko zachorowania na tego czy innego raka...

Albo alkoholik...

Więc mówienie nic nie jest dobre. A mówiąc to oznacza poczucie winy!

[Uwaga: nie twierdzę, że rząd nie ma ukrytych motywów fiskalnych; Nie mówię, że powinniśmy połykać wszystko, co mówimy/piszemy – x tysiąc zgonów??? ; ale z drugiej strony nie zawsze możemy uciekać się do stwierdzenia: „nie powinniśmy czuć się winni”! Przecież jeśli mówię element sprawdzony, potwierdzony, to ten drugi, bo go to niepokoi, budzi w nim poczucie winy; przedmiot z filozofii na maturze: „czy powinniśmy przemilczać prawdę, ponieważ grozi to poczuciem winy u niektórych osób?”]
0 x
Avatar de l'utilisateur
highfly-nałogowiec
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 757
Rejestracja: 05/03/08, 12:07
Lokalizacja: Pireneje, 43 roku
x 7




przez highfly-nałogowiec » 09/03/13, 14:13

Hej, zabawne, powtarzające się HS na ten temat:
Did67 napisał:....przedmiot filozoficzny na maturze: "czy powinniśmy przemilczać prawdę, bo grozi to poczuciem winy u niektórych osób?"]


highflyaddict napisał:
Sen-no-sen napisał:...

Nie każdą prawdę warto opowiadać.


Ale tak, ale tak!

Chodzi o to, że... nie każda prawda jest dobra lirów (lub usłyszeć, to zależy).

: Wink:


Jak mawiał Molier: „Kto czuje się zasmarkany, niech wydmuchuje nos”
0 x
„Bóg śmieje się z tych, którzy potępiają skutki, których pielęgnują przyczyny” BOSSUET
"Na zobaczyć co jest Croit„Dennis MEADOWS
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 09/03/13, 14:18

Obwinianie nie jest procesem neutralnym: nie jest obojętne, że ten wieloczynnikowy problem zdrowia publicznego koncentruje się na pojedynczym czynniku, jakim są mikrocząsteczki emitowane przez silniki na olej napędowy.
Aby pozostać wyłącznie w dziedzinie paliw, benzyna ze swojej strony emituje opary związków aromatycznych (które zastąpiły ołów) sklasyfikowanych jako rakotwórcze...
Koncentrowanie się na szczegółach oznacza uznanie wszelkich zanieczyszczeń za zjawisko normalne, o ile nie zostanie osiągnięty określony poziom, akrobatyczne kompromisy pomiędzy zdrowiem Vs gospodarka.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 09/03/13, 16:38

Ahmed napisał:Obwinianie nie jest procesem neutralnym...


Poczucie winy jest w rzeczywistości procesem, „metodą” mającą na celu „unieruchomienie drugiego” poprzez poczucie winy!

Ale mój pomysł był raczej taki: czy rząd proponując zniesienie ulgi podatkowej dla oleju napędowego i „kłócąc się” o szkodliwość dla zdrowia publicznego, „poczuł się winny”??? A może niektórzy ludzie, odkrywając dzisiaj te elementy, „poczuwają się winni”???

[Uczyłem się tego od 2007 roku i po wypadku zdrowotnym zdecydowałem się działać – opuścić Diesle – nie od razu, gdy rozwinęły się ich problemy; Poinformowano mnie, że jest tym lepiej; Czytałem to w swoich badaniach nad kotłami na pellet, cząsteczkami itp. Więc to było już wiadome. Mam Maya, który latem zmienił samochód, to samo]

w tym forum, odkryłem, że powraca argument „wina”… Podobnie jak „spisek”… Może to być łatwe „Hej, nie powinieneś budzić we mnie poczucia winy!” Sugerowane, nie każ mi myśleć. Jeszcze mniej grania... Powiedziałem: „można”
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 09/03/13, 17:25

Obwinianie jest stałym elementem polityk zwanych (błędnie!) środowiskowymi, które mają na celu ucięcie debaty i uniknięcie zmian strukturalnych (np. zachęcanie do recyklingu bez ponownego przemyślenia pojęcia odpadu lub kwestionowania żywotności produktów).

Nie uważam za nienormalne, że władze publiczne pod względem fiskalnym poruszają się w jednym kierunku, a następnie w przeciwnym, gdy zmienią się warunki.
Istnieją jednak wyraźnie zgodne elementy między chęcią podwyższenia podatków a chęcią wycofania z rynku (a tym samym zakupu) pojazdów, co jednak w naturalny sposób spowodowałoby jego opuszczenie w rozsądnym terminie, biorąc pod uwagę rzeczywisty, ale częściowy problem związany z tymi cząsteczkami .

Wśród tego, co przemawiało na korzyść oleju napędowego, należy zwrócić uwagę na możliwość odliczenia przez (wielu) specjalistów podatku VAT od tego paliwa, co nie ma miejsca w przypadku benzyny.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 09/03/13, 17:52

Ahmed napisał:Obwinianie jest stałym elementem polityk zwanych (błędnie!) środowiskowymi, które mają na celu ucięcie debaty i uniknięcie zmian strukturalnych (np. zachęcanie do recyklingu bez ponownego przemyślenia pojęcia odpadu lub kwestionowania żywotności produktów).


OK. I tu nasze zdanie się różni.

Chyba za bardzo na to pozwalamy!!!

Rzeczywiście, „wiedza” o ograniczonych zasobach, o mechanizmach globalnego ocieplenia, o ukrytych zagrożeniach (dlatego trudnych do zauważenia) związanych z niektórymi nawykami żywieniowymi (tytoń, „złe tłuszcze”, alkohol) lub cząsteczkami ( bo o to chodzi) zajęło trochę czasu.

Więc tak, „sytuacja” lub „umowa” uległa zmianie. Dlatego uważam, podobnie jak Ty, za „normalne”, że zmienia to zasady. 12 lat temu w dobrej wierze kupiłem swoje dwa diesle. Wcześniej jednak zorientować się w nowej sytuacji i zdecydować się na benzynę i LPG.

Myślę jednak, że wręcz przeciwnie, po ustaleniu faktów władze publiczne nie „uderzają” wystarczająco, ryzykując wywołaniem poczucia winy, i czekają zbyt długo,

W obliczu lobby, ale także ze strachu przed „opiniami” (trzeba powiedzieć, przekazywanymi przez nieco przewrotne „doniesienia medialne”).

Pamiętajcie o debacie na temat tytoniu, jeśli chodzi o zakaz palenia w miejscach publicznych! Co za zamieszanie! I dzisiaj ???

Jak przyjemnie jest dziś dla osoby niepalącej wyjść na spotkanie (kto pamięta spotkania informacyjne w małym, słabo wentylowanym pomieszczeniu? Ledwo było widać osobę mówiącą z przodu!), pójść do restauracji…

Myślę, że jesteśmy dużo bardziej cywilizowani! (W tym punkcie).

Tak, „obwinialiśmy” palaczy – to była gwałtowna debata w pracy, w domu. A potem weszli w nawyk – wydaje mi się to normalne; prosty szacunek dla niepalących - wyjdź na chodnik!

Być może czasami potrzebujemy „poczuć się winni” (to znaczy nie w przewrotny sposób; mam na myśli „wyjście poza” protesty i wrzask „winy”?).

Jednak ten „opór” przed dopuszczeniem nowych dowodów na początku wydaje mi się, że zainteresowani zbyt szybko nazywają to „winą”.

To była moja tyrada (miła? prawda?).
Ostatnio edytowane przez Did67 09 / 03 / 13, 18: 56, 1 edytowany raz.
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 09/03/13, 18:35

Nie jestem pewien, czy istnieje duża różnica między naszymi dwoma punktami widzenia!
Dym tytoniowy i dym samochodowy nie wymagają takich samych środków 8) ze względu na fakt, że konsumpcja wyrobów tytoniowych jest niemal natychmiastowa, a flota samochodowa uznawana jest za dobro kapitałowe.
Osobiście jestem wrogo nastawiony zarówno do dymu papierosowego, jak i dymu spalinowego i jeśli starannie powstrzymuję się od tego pierwszego, to przepraszam za nieuleczalny i przyprawiający o mdłości charakter drugiego...

Żałuję, że konieczne było uchwalenie prawa, aby palacze przestali sprawiać kłopot niepraktykującym, wolałbym spontaniczne obywatelstwo… ale niestety nie taki jest model naszego społeczeństwa…
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 09/03/13, 18:54

Nie tylko nigdy nie było takiej uprzejmości (nawet jeśli indywidualnie, wielu wykonało gest – zwłaszcza gdy zostali zaproszeni! To się zmieniło przed wprowadzeniem prawa, bądźmy uczciwi).

Ale pamiętam gorące debaty na temat nieprzestrzegania wolności palaczy, argumenty „zamordowanych” sprzedawców wyrobów tytoniowych, restauratorów („którzy będą musieli zwalniać pracowników”) i już dlatego Mówiliśmy o „poczuciu winy” (a nie „poczuciu winy”!).

W domu, w pracy była to gotówka. „Jesteśmy dojnymi krowami”, „nikt nas nie kocha”, „przestańcie się winić”!

Uważam, że brzmi to bardzo podobnie do tego, co dziś słyszymy o oleju napędowym.
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 09/03/13, 20:12

Ahmed napisał:Wśród tego, co przemawiało na korzyść oleju napędowego, należy zwrócić uwagę na możliwość odliczenia przez (wielu) specjalistów podatku VAT od tego paliwa, co nie ma miejsca w przypadku benzyny.

bardzo dobra uwaga!

ta korzyść podatkowa oznacza, że ​​wszyscy rzemieślnicy zawsze będą preferować olej napędowy

potrzebujemy całkowitej równości opodatkowania benzyny i oleju napędowego

teraz wolę, żeby możliwość zapisywania paliwa rozszerzyć także na benzynę... niestety obawiam się, że państwo ma przeciwne zdanie na temat równości... nie wliczam już niczego do rozliczeń ani oleju napędowego, ani benzyny

rzemieślnicy i małe przedsiębiorstwa powinny bronić swoich praw jak rolnicy ze stertami nawozu przed prefekturami

niestety rzemieślnicy nigdy się nie bronią… mówią zamiast tego, że jeśli zostaniemy opodatkowani, zastosujemy odpowiednią cenę wobec klientów… w rezultacie klienci nie kupują już od rzemieślników, ilekroć możliwe jest zastąpienie pracy lokalnej poprzez zakup produktów zagranicznych
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 10/03/13, 00:44

zrównać podatki między olejem napędowym i benzyną

oskarżać diesla o to, że jest jedynym generatorem mikrocząstek? nieufność

Pierwszy problem: mierzymy cząstki na wylocie rury wydechowej... duża liczba cząstek nadal znajduje się w oparach o temperaturze rury, dlatego nie są zatrzymywane przez filtry pomiarowe i dalej skraplają się podczas chłodzenia... w miarę jak silnik benzynowy ma wyższą temperaturę spalin niż diesel, na wylocie z tłumika jest mniej mierzalnych mikrocząstek... a co dalej po schłodzeniu w powietrzu?

Drugi problem: duży czarny dym ze starych silników wysokoprężnych nie jest najgorszy: duże cząstki są brudne, ale nie są zbyt niebezpieczne dla zdrowia... ale gdy mierzymy cząstki według całkowitej masy, stare diesle wydają się najgorsze

Ile więc dokładnie są warte nowe diesle? Obawiam się, że będą gorsze: wzrost liczby drobnych cząstek niewidocznych... garnki z filtrem cząstek wydają mi się wątpliwe... są w stanie zatrzymać duże cząsteczki, które powodują widoczny czarny dym i uwolnić drobne, niewidoczne, ale bardziej niebezpieczne

najgorsze byłoby to, że niebezpieczeństwo nowego, nowoczesnego diesla popycha do zniszczenia starych, bez poważnego porównania starego i nowego

dla mnie rozwiązaniem jest stworzenie nowego, wysokowydajnego silnika z chłodzeniem podczas części sprężania i rozprężania w kilku etapach, aby wydobyć zimne spaliny, w których wszystkie śmieci maksymalnie się skraplają… silnika, który sprawi, że dużo widocznego dymu, ale ostatecznie mniej zanieczyszczeń

przy tego typu cyklu termodynamicznym wydajność silnika może wzrosnąć od 25 do 50% ... dlatego podziel zużycie przez 2 ... dlatego podziel prawdziwe zanieczyszczenie przez 2

ta zasada działa już na dużych silnikach: tzw. turbocompound... to samo możemy zrobić dla małych silników, niekoniecznie z turbo ale może z dodatkowym tłokiem

dlatego musimy zbudować tego typu nowe rozwiązanie! a kiedy na sprzedaż zostanie wystawiony samochód zużywający mniej paliwa i mniej zanieczyszczający środowisko, nie będzie potrzeby płacenia podatku, aby go sprzedać!

w zasadzie uważam, że silnik benzynowy jest lepszy w małych gabarytach niż diesel... problem jednak w tym, że używane samochody dostępne dla tych, którzy nie mają dużo pieniędzy to albo diesle o małej mocy (obecnie oskarżane o zanieczyszczanie środowiska)... albo benzyna ma za dużą moc... i to wszystko ta benzyna ma za dużą moc co podtrzymuje pogląd, że benzyna zużywa za dużo

aby móc pójść dalej, konieczne jest zezwolenie na montaż ekonomicznych silników w istniejących pojazdach... po co złomować kilka samochodów w dobrym stanie tylko dlatego, że mają za duże silniki?

producenci mają trudności ze sprzedażą samochodów: dlaczego nie sprzedawać silników?
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "Nowej transporcie: innowacje, silniki, zanieczyszczenie środowiska, technologii, polityki, organizacji ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 90