Le Potager du Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 28/05/14, 12:33

Hurtowo:

1) Tak. Eksperymentuję w ramach „rodzinnego ogrodu”. Czymś innym jest produktywne ogrodnictwo targowe (aby zarobić na życie) lub nawet ogrodnictwo na otwartym terenie.

Oprócz tego, o czym wspomniałeś, kopce oczywiście interesują się także mokrym i ciężkim terenem.

Krótko mówiąc, zeznaję, że jest to sprzeczne z koncepcją, że powinniśmy systematycznie niszczyć Pdts. Jednak kwestionowanie tego pomysłu nie oznacza: nie wolno nam tego robić nigdy !

2) Niemniej jednak dobrze wytrenowane zwierzęta „widzą” układ roślin nawet wtedy, gdy są płaskie (bez kopców). Często spędzałem „kultywatora” lub „motykę” z krowami lub nawet z wołami. Kierują się prosto do międzyrzędzi.

3) Stonki ziemniaczane miałem na dość „akademickich” uprawach organicznych, ale w uprawie tradycyjnej – kopanie / motyka / smarowanie – w tym samym miejscu, kilka lat temu.

W zeszłym roku miałem na swojej planszy 3 strefy; rośliny „organiczne”; karczowanie łąk; strefa A = nic + umieszczone rośliny + BRF; strefa B: nic + rośliny zakopane i pokryte BRF; strefa C = pokrycie tradycyjne; późne sadzenie; kopanie podczas kopania, motyką...

Na wszystkich 3 obszarach nie występowały chrząszcze Colorado.

Stąd ostrożność w moich wnioskach.

4) Posiadam także świadectwa ze zdjęciami wielkoskalowej produkcji "biodynamicznej" ze zwalczaniem chrząszczy stonowanych poprzez przysypywanie po zasypaniu "dobrej jakości siana".

Tutaj jednak postawiłem sobie za cel złożenie zeznań na podstawie obserwacji + zdjęć.

Na tym etapie mojej zeszłorocznej wyprawy nie ma nic, co potwierdzałoby jakikolwiek wpływ BRF. A tym bardziej odwrotnie!

5) Nie jestem a priori przekonana do zasady „w zdrowym i zrównoważonym świecie nie będzie stonki ziemniaczanej!”.

Ponieważ :

- jest to pasożyt wprowadzony, taki jak Pdt (którego pochodzenie znajduje się, jak sądzę, na wyżynach andyjskich...

- nie wszystkie miejsca, nawet te „organiczne”, koniecznie sprzyjają równowadze; mój ogród, będący „zawsze” naturalną łąką, niekoniecznie będzie „dostosowany” do „zrównoważonej” kultury wszystkiego, co będę sadzić! Na przykład Pdts!

6) Potwierdzam również dla "zielonego" Pdt, pomimo około 20 cm BRF - co czyni je taczkami na 20 m² (co jest małą deską Pdt!!!). Nie pamiętam numeru, nie zapisałem go. Ale piliśmy i piliśmy!

Siano jest ciekawą alternatywą.
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 28/05/14, 12:54

Ograniczyłem się do podania kilku informacji, nie wyczerpujących, na temat uprawy kopców, a nie do obrony tej techniki, której nie praktykuję...

Nie wiem, czy brf tworzy „zdrową” i „zrównoważoną” glebę, co zniechęca chrząszcze Colorado, po prostu odnotowuję efekt odstraszający, bez wyjaśniania go.

Prawdą jest, że uprawa ziemniaków pod ściółką wymaga dość dużej ilości materiału!
Niedawno wyposażyłem się w rozdrabniacz do gałęzi o zacnej wydajności, który pozwoli mi łatwiej uporać się z tym zadaniem, tym bardziej, że kierując się ideą Dedeleco, „korzystam” z rozmiarów sąsiadów! 8)
Mielę także łodygi miskanta olbrzymiego, jest dobrym źródłem ściółki zielnej.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 28/05/14, 13:42

Ahmed napisał:
Nie wiem, czy brf tworzy „zdrową” i „zrównoważoną” glebę, co zniechęca chrząszcze Colorado, po prostu odnotowuję efekt odstraszający, bez wyjaśniania go.
.


Konkretnie, czy dokonywałeś tej obserwacji wiele razy? Czy nigdy nie spotkałeś się z kontrprzykładem: zaatakowano produkcję w ramach BRF?

[z mojej strony: tylko jeden rok – ubiegły rok; w tym roku nie ma pdt, ponieważ mogę „wyczytać” informacje z „organicznej” produkcji gdzie indziej… Kilka lat temu, przed zawałem serca, zrobiłem klasyczne, ale „organiczne” pdt; i ogólnie miałem stonkę stonkową - czasami udawało mi się je opanować „zrywaniem”; raz czy dwa też traktowałem pyretroidami, wtedy już nie było to „organiczne”!]

Ogólnie rzecz biorąc, jak zarządzasz swoim BRF? Czy co roku umieszczasz to wszędzie? Albo warstwę miejscami przed taką kulturą???

Wasze doświadczenia z gryzoniami???
0 x
moinsdewatt
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5111
Rejestracja: 28/09/09, 17:35
Lokalizacja: Isere
x 554




przez moinsdewatt » 28/05/14, 13:48

Did67 napisał: [.....

Dla informacji, „tolerowałem” na przykład 5 metra niezebranych brukselek, które kwitły. Zostawiłem je „głupio bez namysłu”, w skrócie mechanicznie, gdy zobaczyłem, że brzęczą mi nad głową! Był to jeden z pierwszych kwiatów tej wiosny w mojej okolicy. Zostawiłem je, aby ożywić pszczoły i trzmiele.

Sąsiad pomyślał, że to bałagan. Och, nie powiedział tego w ten sposób: „Jakie żółte kwiaty masz w ogrodzie?”


:D
Zrobiłem to samo!
Zrobiłem to, „aby zobaczyć”, a kiedy pojawiły się wszystkie żółte kwiaty, pojawiły się pszczoły!

W przypadku PdT co roku mam chrząszcze stonowane, ekologicznie, ale ich liczba jest ograniczona. Łapię je i miażdżę kamieniem.
Następnie zjadają je ślimaki.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 28/05/14, 14:18

1) Z przyjemnością zauważam, że za pośrednictwem tego wątku okazuje się, że pewna liczba z nas dzieli się „fragmentami pomysłów”!

I pomyśleć, że wystarczyłoby, gdyby były nas miliony!!!

2) W przypadku chrząszczy Colorado wystarczy spróbować połowy z konwersją BRF!
1 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 28/05/14, 14:25

Ahmed napisał:Podałem tylko pewne informacje.


Żeby było jasne, że to początek, odebrałem to trochę tak, jakbyś przepraszał...

Pomiędzy byciem wyprzedzającym i osądzaniem a „wymianą” jest różnica, którą dość łatwo dostrzegam…

Twoja odpowiedź była uzupełnieniem, pogłębieniem mojej opinii...

Odpowiedź, którą sam chciałem uzupełnić dalej, w swego rodzaju „współkonstruowaniu…” tego wątku. Dialog...

Miałem nadzieję, że cię nie „przeformułowałem”; dlatego nie potrzebowałeś tego ostrożnego wpisu. Bądźmy prości (ale nie dowcipni!).
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12309
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 28/05/14, 19:42

Nie martw się, jeśli zachowałem te środki ostrożności, to tylko ze względu na precyzję, nie odczułem żadnej agresywności z Twojej strony! 8)

To, że ziemniaki under brf są oszczędzone przed stonkami ziemniaczanymi, jest wynikiem licznych wymian między praktykami, a nie tylko mojego doświadczenia (moja sąsiadka też nie miała ich w klasycznej uprawie w ostatnich latach).

Zarządzanie BRF nie zawsze jest łatwe.
Po pierwsze, jeśli chodzi o zaopatrzenie, jeśli jesteś zależny od zewnętrznego dostawcy, albo otrzymujesz duże ilości, które trudno jest Ci natychmiast wykorzystać (w przeciwnym razie problem z fermentacją), albo nie dostajesz tego, kiedy tego potrzebujesz. . :zmarszczyć brwi:
Odkąd mam swój mały młynek, jest to prostsze, zwłaszcza, że ​​jego logistyka została zredukowana do najprostszego wyrażenia.
Następnie rozdrabniam pokruszony materiał do upraw, które lubię: ziemniaków, roślin strączkowych (przepraszam, bobowatych!), truskawek, czarnych porzeczek i drzew owocowych; następnie podczas rotacji deski po rozdrobnieniu wykorzystuję do innych produkcji: pomidorów, marchwi, sałaty, rzodkiewki, pora...
Zwykle na jesień rozsypuję ziemię, liście i trawę (liście i trawę bardziej systematycznie, bo nie ma przeciwwskazań) ale w tym roku nie poszło zgodnie z planem i problemy z sercem skomplikowały sprawę... : Evil: Różnica od Ciebie jest taka, że ​​ja mam się „na siłę”, co jednak niczego nie zmienia w moich pomysłach ogrodniczych!
Muszę się trochę pocić, żeby nadrobić stracony czas, ale to tymczasowe! :P
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 29/05/14, 11:44

[Jeśli dobrze rozumiem między wierszami, łączy nas znacznie więcej niż BRF, czytanie tygodnika i zainteresowanie innym podejściem do rolnictwa i ogrodnictwa: bez wątpienia stenty? Ja też powinienem „na siłę” - ale ogrodnictwo jest zbyt „nieregularne”]

OK, jeśli chodzi o trudności ze znalezieniem BRF. Sam też to rozdrabniam, z żywopłotów, a las mam tuż za domem (po drugiej stronie ogrodu)...[cichą niszczarką "amatorską", którą polecam: Bosch AXT 2 TC - z wolnym obracająca się turbina]

I właściwie nie planuję zwiększać jej zasięgu, biorąc pod uwagę, że w następnym roku będzie trudno ją zasiać. Wreszcie można się podwieźć!!!

Można sadzić tylko rośliny. W każdym razie oto moje tegoroczne doświadczenia w porównaniu z moim testem „pdt” w zeszłym roku: kiedy sieję, nic nie wychodzi; nawet fasola! ; to co przeszczepię rośnie!

Dlatego prawdopodobnie zmniejszę ślad do około 1/6 mojej powierzchni, tak aby podeszwa pod BRF + ta, gdzie był BRF w roku n-1, stanowiła około 1/3. BRF na „oczyszczeniu”, jeśli zrobię to raz po raz, aby „zniszczyć” roślinę wieloletnią pod koniec jej życia (rośliny truskawek) lub nawet, w nieco mniejszej dawce, na mojej koniczynie aleksandryjskiej, jesienią.


Jak wspomniałem powyżej, uważam, że ten krok jest ważny w moim cyklu ze względu na:
- „kultura grzybni” jako ekstraktory minerałów;
- rozwój wówczas „niszczycieli” grzybni (w celu naturalnego „grzybiczego” oczyszczenia gleby).
[dla niespecjalistów: grzybnia, są to często mikroskopijne włókna grzyba, którego „czapeczka” – karpofor – jest jedynie narządem rozrodczym]

Dlatego zawsze myślę o utrzymaniu strefy BRF. Z sadzeniem - pomidory, kapusta, dyniowate...

Jak pisałem, wydaje mi się, że brak chrząszczy stonowanych również został mi zgłoszony i udokumentowany zdjęciami z austriackimi producentami biodynamicznymi („produktywne” ogrodnictwo na rynek) poprzez rozsypanie „dobrego siana” po skoszeniu.

Hipoteza niewątpliwie byłaby taka, że ​​produkty mniej „zielone”, niewątpliwie mniej bogate i soczyste w białka (ze względu na regulujący wpływ na nadmiar azotu wkładów ligniny lub celulozy) są mniej „atrakcyjne”? Na zdjęciach widzieliśmy chrząszcze stonowane w sąsiednich rzędach - również hodowane biodynamicznie! - ale nie ściółkowane sianem!!!
1 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 29/05/14, 17:19

Zastanawiam się nad tymi metodami uprawy, w których mechaniczną pracę gleby zastępujemy brf

do małego ogrodu osobistego, gdzie i tak jest wystarczająco dużo odpadów ogrodowych do rozdrobnienia, jest idealny

ale przy uprawie w większych ilościach warto by trochę policzyć: porównać energię zużywaną przez traktor lub kultywator silnikowy z energią, którą można wytworzyć z roślin, zamiast wytwarzać je z surowców.

moglibyśmy nawet rozważyć rozwiązanie mieszane: użycie pokruszonego drewna jako brf, a następnie zebranie go w celu późniejszego wykorzystania jako paliwa: część ulegająca rozkładowi wzbogaci glebę, część drewniana, która nie będzie przydatna, zostanie wykorzystana jako paliwo

ale zanim zaczniemy mówić o tym mieszanym rozwiązaniu, potrzebujemy kilku danych liczbowych dotyczących uprawy warzyw:

jeszcze jedna uwaga na temat fizycznych ograniczeń ogrodnika: pewne jest, że klasyczny kultywator to barbarzyńska maszyna, która wymaga dość dużego wysiłku fizycznego: glebogryzarka jest tylko trochę mniej gorsza: najlepszy jest prawdziwy traktor, bez którego możemy jeździć bezpośredni wysiłek

szkoda, że ​​nie ma małego, niedrogiego ciągnika: mamy wybór między bardzo drogimi nowymi mini traktorami a starymi, niedrogimi, ale dość dużymi używanymi ciągnikami
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 29/05/14, 18:10

Dla mnie BRF na dużych powierzchniach jest „martwy”, jak mówią młodzi ludzie.

Ilości biomasy byłyby znaczne.

Podałem czterdzieści taczek - nie ważyłem - na moją tegoroczną "deskę" najwyżej około pięćdziesiąt m² - zmierzę później.

To dobrze, że mam las obok, że właśnie zrobili wycięcie i że w bałaganie są gałęzie...

Dla mnie to technika ogrodnicza, dla tych, którzy mają środki: żywopłoty, gaje itp... (lub którzy potrafią to zagospodarować, bo w tych żywopłotach to jeszcze wiele innych rzeczy: kwiaty, bazie, owoce - orzechy laskowe!, ptaki) dlatego „antygąsienice, wiatrochrony...)

W przypadku dużych upraw przekonał mnie system Wenz: zespoły roślinne lub rośliny pośrednie, z siewem bezpośrednim w tej osłonie. To techniczne, bardzo techniczne! I to też nie działa na wszystko... bo w przeciwnym razie nadal potrzebujemy badań!

Uważam, że w „produkcyjnym” ogrodnictwie targowym słoma, stare siano (bele, które leżą i nabrały wody) itp. reprezentują potencjał.

Powtórzę więc jeszcze raz: mówię tu o ogrodnictwie. I znowu, ogrodników jest wielu, przypominam: ten, który chce mieć największego, ten, który chce mieć pierwszego pomidora... Mówię tylko o ogrodnictwie „przy najmniejszym wysiłku”. Nie „rekordowe ogrodnictwo”. Albo „ogrodnictwo, żeby zaimponować sąsiadom”... Chociaż moje ogrodnictwo też trochę robi wrażenie na sąsiadce, na wpół zmartwionej, na wpół drwiącej, na wpół podziwiającej. To 1 połówki, co w Alzacji to niewiele!

[„połowa” to zwyczajowa nazwa szklanki piwa i ma pojemność 25 cl; prawdopodobnie pochodzi z półlitra]

[PS: dziś rano spędziłem dwie godziny na umieszczaniu w Internecie zdjęć z testu „pdt”; i coś się popsuło podczas przesyłania; Zrobiłbym to jeszcze raz, ale zirytowało mnie to!]
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 133