Moindreffor napisał:nico239 napisał:Badając zachowanie ślimaków, zdałem sobie sprawę, że choć uwielbiają wilgoć, „głęboka” woda ich odstrasza.
Wreszcie głęboko.... wystarczy kilka cm.
Stamtąd zacząłem szukać czegoś, co mogłoby zmieścić się w ogrodzie, nie kosztując zbyt wiele, a jednocześnie pozostając praktyczne.
Najprostsze, praktyczne i niedrogie okazały się foremki do pączków.
Dalej do testu...
I tam niespodzianka, działa świetnie
Nie wolno przekraczać pleśni wypełnionych wodą przez ślimaki.
Kilku utonęło na dnie
Pozostałe ziarna są zabijane
Fasola kołnierzowa jest idealna.
Ale obroże są nieco mniej niezawodne i mniej praktyczne niż formy do pączków.
Wielką zaletą tego systemu jest to, że ładuje się on bezpłatnie poprzez podlewanie lub deszcz, który jest szczególnie chłodny
Poleciłem więc około 30 (dużych żelaznych).
I mam zamiar polecić kolejnych 30 lub coś w stylu „Graala”.
Uważam, że Twoje testy są bardzo interesujące, ale aby przejść przez krytyczną fazę podnoszenia, uważam, że wymaga to wielu inwestycji,
Utwierdzam się w przekonaniu, że nawet jeśli jest to trochę więcej pracy, to wysiew do wiadra pozostaje bardzo skutecznym rozwiązaniem, do ogrodu trafiają tylko rośliny, które są już dobrze uformowane i czasami wystarczy odrobina ferramolu, aby od razu rozwiązać problem. Kupiłem paczkę w tym roku i nawet nie została otwarta)
dla ptaków w domu nie atakują ferramolu tak zachłannie, wręcz gdy go nałożę wytrzymuje bez problemu kilka dni
Niestety, małe czy duże rośliny, ślimaki atakują WSZYSTKO.
Ziarna zredukowane do zera miały 40 cm.
Pomidory, cukinia, bakłażany, ziemniaki... wszystko jest dozwolone
z mniejszym lub większym sukcesem, ponieważ ostatnie 4 są dość trudne do ataku, ale mimo to tam idą.
Przecież nic nie mówi, że to wszystko nie będzie uregulowane.
Ponadto uważam, że wysiew bezpośredni do formy daje DUŻO mniej pracy niż wiadro do przesadzania.
Więc oczywiście jest to koszt.
Ale formy za 90 centów mają przyzwoitą wartość
A w dodatku jest to inwestycja długoterminowa, dlatego wyposażenie się możemy rozważyć na kilka lat.
Nie wydaje się, żeby był to produkt bardzo łatwo psujący się.