Did67 napisał:Umówmy się: nie mam nic wspólnego z działaniami na rzecz ochrony ptaków, szczególnie tych, których populacja maleje... Dokarmianie gołębi przez gapiów czy małp w miejscach turystycznych wydaje mi się bardziej wątpliwe... Nigdy tego nie robię. Nie dokarmiam tu też ptaków (chyba, że będzie bardzo zimno).
zgadzamy się, poczyniono obserwację, że w mieście, jak mówisz, populacja niektórych bardzo pospolitych ptaków, takich jak wróbel, bardzo gwałtownie spadła w bardzo krótkim czasie, a brak pożywienia dla tego miejskiego ptaka nie może być przyczyną poważny problem i dlatego szukano innego powodu i stwierdzono brak miejsc lęgowych do założenia gniazda, na podstawie tej miejskiej obserwacji zbadano z tego punktu widzenia inne (niewyjaśnione) zaginięcia ptaków na terenach wiejskich, a także tam zanik odnotowano miejsca gniazdowania
jeśli chodzi o dokarmianie, jestem trochę podobny do Ciebie, zastanawiam się, czy w mojej okolicy są drzewa owocowe, dzikie czy nie, naturalne hotele dla owadów, krótko mówiąc, czy natura może zapewnić wystarczającą ilość pożywienia zimą, z moimi sąsiadami, którzy koszą co 3 dni jest wciąż jest miejsce, w którym ptak może znaleźć coś do włożenia w dziób
ale przede wszystkim, czy wszyscy ci mali ludzie również znajdują dziurę w dziupli, aby założyć gniazdo? stara stodoła?