Le Potager du Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
phil53
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1376
Rejestracja: 25/04/08, 10:26
x 202

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez phil53 » 02/12/20, 15:21

To jest pezize. Pomarańczowy pezize jest spożywany na surowo. Nic nadzwyczajnego w smaku. Brązowy nie wiem
Co do siana, kiedy pierwszy raz przeczytałem Didiera, miałem taką samą myśl, zauważyłem zjawisko kiełkowania siana. Myślę, że siałeś siano w złym momencie. Zmokło, gdy było jeszcze ciepło, więc wykiełkowało, a siano nie wysychało na powierzchni w tym sezonie sadzonki osiadły. NA
miejscu, zanim za bardzo się ukorzeni, mijałbym grabie, aby podłożyć sadzonki i spulchnić siano.
0 x
Rajqawee
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1322
Rejestracja: 27/02/20, 09:21
Lokalizacja: Occitanie
x 577

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Rajqawee » 02/12/20, 15:23

Did67 napisał:
Musisz skonfrontować to z 3 bardzo różnymi pojęciami:

a) odporność warzyw: od kiedy „pękają” (pękają itp.) [nazywa się to „rustykalnością”]

b) wzrost warzyw: od kiedy już nie rosną [jest to wegetacja zerowa, znacznie wyższa]

c) tam chodziło o aktywność biologiczną gleby, w szczególności nitryfikację, którą w tym okresie można porównać do zagrożenia zanieczyszczeniem... Na szczęście natura jest nieźle schrzaniona (to nie pierwszy czas to powiedzieć!): bakterie są w lodówce przy znacznie wyższych temperaturach gleby (nitryfikacja jest znacznie wolniejsza od +14°C; można powiedzieć, że zatrzymuje się w okolicach +10°C)


Zasadniczo więc „wystarczająco zimna” gleba zapobiega nitryfikacji (od + 14° C). Wymywanie azotanów jest ograniczone, dopóki temperatura nie spadnie poniżej zera wegetacja (powiedzmy 5 do 6°) - rośliny (warzywa lub nawozy zielone) rosną i je zjadają... Poniżej wzrost zatrzymuje się i nitryfikacja jest zablokowana . Eureka.

Należy również zauważyć, że gradient temperatury przebiega od góry do dołu. Dokładnie tak, jak zawartość nitryfikacji MO (jeśli ich nie zakopujemy!). Spójne, prawda??

Miałem na myśli pojęcia wzrostu/wydajności, ale nie nitryfikacji, pomimo przeczytania twojej książki. Tak, jest cholernie dobry, jeśli nie dotykasz go za bardzo, działa całkiem dobrze!

W rzeczywistości, jeśli musimy modyfikować, musimy być w stanie zmodyfikować zarówno temperaturę powietrza, jak i temperaturę gruntu, aby pozostała spójna? Załóżmy, że jest naprawdę bardzo zimno, ziemia pozostanie zimna, nawet jeśli powietrze nad nią się nagrzeje, prawda?
I nagle w końcu wracamy do upraw sezonowych… rośliny zdolne do wzrostu w niskich temperaturach (powiedzmy między 5 a 15) pochłoną małe azotany, które powstaną w wyniku aktywności biologicznej.
Nagle szklarnie w zimie, byłoby źle grał?
0 x
Raph49
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 16
Rejestracja: 02/12/20, 13:01
Lokalizacja: Maine i Loara (49)
x 1

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Raph49 » 02/12/20, 15:36

phil53 napisał:To jest pezize. Pomarańczowy pezize jest spożywany na surowo. Nic nadzwyczajnego w smaku. Brązowy nie wiem
Co do siana, kiedy pierwszy raz przeczytałem Didiera, miałem taką samą myśl, zauważyłem zjawisko kiełkowania siana. Myślę, że siałeś siano w złym momencie. Zmokło, gdy było jeszcze ciepło, więc wykiełkowało, a siano nie wysychało na powierzchni w tym sezonie sadzonki osiadły. NA
miejscu, zanim za bardzo się ukorzeni, mijałbym grabie, aby podłożyć sadzonki i spulchnić siano.


Ok, siano położyłem we wrześniu, u podstawy są to kwadratowe bele złożone z "talerzy" grubości 10 cm.

Pokryłem więc całą ziemię tymi talerzami i podlewałem przez pakowanie.

Okres ściółkowania sianem to raczej od kiedy do kiedy w przeliczeniu na miesiące, aby uniknąć tego rodzaju kiełkowania?

I chyba nie powinno się też podlewać siana... :?
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 02/12/20, 18:10

Czasami zwraca się mi uwagę na to nieszczęście (ale pozostaje to wyjątek).

Myślę, że charakter siana gra, bez potwierdzenia. Wydaje mi się, że jest to większe ryzyko w przypadku siana z „tymczasowych łąk” (jest to trawa uprawiana w taki sam sposób jak pszenica…). Następnie używamy życicy, która ma duże nasiona, które mają dużo rezerw...

Wtedy rzeczywiście wilgoć jest kluczowa: dzieje się tak, gdy pada wystarczająco długo, aby mogła wykiełkować, następnie zakorzenić się i zdążyć przedostać się przez siano, aby sadzonki trawy zeszły na ziemię - co nastąpi bardzo szybko! I tam, oczywiście, doświadczą olśniewającego rozwoju...

Nigdy nie spotkałem się z tym problemem - więc nie wspomniałem o parowaniu w moich książkach!

Od pierwszego „okna” dobrej pogody trzeba podnieść, a następnie przewrócić siano, jakbyś je więdł widłami. Sadzonki, wyrwane z korzeniami, więdną i umierają.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 02/12/20, 18:25

Raf49 napisał:
Okres ściółkowania sianem to raczej od kiedy do kiedy w przeliczeniu na miesiące, aby uniknąć tego rodzaju kiełkowania?



Dziś, ponieważ moja taktyka ewoluowała, postępuję następująco, na powierzchniach już w ogródku warzywnym (początkowo zaczynałem od łąki, potem siano sadziłem w drugiej połowie listopada, żeby "zadusić" murawa na swoim miejscu i że pęka/zaczyna się rozkładać przed następnym sezonem wegetacyjnym).

a) gdzie będę siać na miejscu (około połowy maja): zaczynam od czystej ziemi, skąd usuwam "resztki po zbożach" (które będą mi utrudniać podcinanie bruzd w które sieję); Siano kładę pod koniec lutego/początek marca; Staram się dać mu trochę deszczu, żeby wsiąkł i się uspokoił

b) Tam, gdzie sadzę, pozwalam rosnąć chwastom poprzedniej jesieni (które są moim zielonym nawozem, którego nie muszę siać); Zostawiam lub umieszczam tam „pozostałości” kultur (zwłaszcza a); Siano odkładam później (aby rozdzielić pracę!), tam rano mogę włożyć, a po południu zasiać; Mogę też posadzić i położyć siano (np. w przypadku rozwoju roślin, ale braku siana...), ale jest to o wiele nudniejsze ("odwracanie roślin")

Grubość warstwy jest dostosowana do tego co na siebie nakładam. Cielsko,

a) pdt: podwójna warstwa, ponieważ latem część ulegnie rozkładowi; w okresie bulwiastości brakuje siana, bulwy są odsłonięte i zielenieją; dlatego podwójna warstwa (której pozostałości będą musiały zostać usunięte w czasie zbiorów)

b) warzywa „zamarynowane” i „przykryte” (kapusta, buraki, boćwina, karczochy, pomidory...): dodaję 1/2 porcji, tyle czasu, aby dać im przewagę; potem siano znika, pokrywając chwasty (które wyselekcjonowałem i rozsiałem w poprzednich latach) zasiedlają i pokrywają ziemię, wytwarzając przy tym biomasę (której już nie muszę przynosić) i jesień, po zbiorze warzyw, daje mi „zielony gnój, którego nie musiałem siać!” (aby wchłonąć moje azotany i zatrzymać je na następny rok, gdzie „zmiażdżę” je rolką siana…)

c) warzywa „niewystarczająco kryjące” (cebula, czosnek, por itp.): normalna dawka; aż do zbliżających się żniw siano utrzymuje się w czystości na tyle, że nie ma ostrej konkurencji; zebrane wcześnie, ogólnie rzecz biorąc, nadal jest plon; czasami, ale rzadko, przeładowuję... Skoro zbliżamy się do jesieni, współżycie z chwastami mi odpowiada...

Oto trochę "ramy" refleksji, według których działam...
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 02/12/20, 18:28

Byłem niedbały i niewystarczająco upierałem się przy tym, że „PP” nie jest receptą, ale „refleksyjnym schematem”, który należy przywłaszczyć i dostosować do jego klimatu, jego gleby…

Nalegałem nieco więcej na ten punkt w drugiej książce, kiedy zdałem sobie sprawę, jak bardzo zostałem „skopiowany jako” (a zatem, że to nie mogło zadziałać – istnieje tylko w jednym „sztucznym” rolnictwie, z „kontrolowanymi czynnikami”, które można postępować według przepisu, w naturalnym ogródku warzywnym opartym na współpracy z istotami żywymi trzeba... współpracować ze swoimi istotami żywymi!). Było trochę późno...
0 x
Avatar de l'utilisateur
Adrien (były nico239)
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9845
Rejestracja: 31/05/17, 15:43
Lokalizacja: 04
x 2150

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Adrien (były nico239) » 02/12/20, 19:48

Raf49 napisał:Problem polega na tym, że to siano odrasta samoistnie w gęstych kępach i ostatecznie zakorzenia się nawet przez 10 centymetrów ubitego siana.


Jesteś pewien, że to siano, które odłożyłeś, rośnie???

A nie tylko zioła, które były tam wcześniej i przez nie przepływały?

Czy próbowałeś na 1m2 poeksperymentować z ułożeniem siana o grubości 50cm (lub więcej) i porównaniem czy masz tak obfite wyciągi jak na zdjęciach?
1 x
Raph49
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 16
Rejestracja: 02/12/20, 13:01
Lokalizacja: Maine i Loara (49)
x 1

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Raph49 » 02/12/20, 20:06

Did67 napisał:Byłem niedbały i niewystarczająco upierałem się przy tym, że „PP” nie jest receptą, ale „refleksyjnym schematem”, który należy przywłaszczyć i dostosować do jego klimatu, jego gleby…

Nalegałem nieco więcej na ten punkt w drugiej książce, kiedy zdałem sobie sprawę, jak bardzo zostałem „skopiowany jako” (a zatem, że to nie mogło zadziałać – istnieje tylko w jednym „sztucznym” rolnictwie, z „kontrolowanymi czynnikami”, które można postępować według przepisu, w naturalnym ogródku warzywnym opartym na współpracy z istotami żywymi trzeba... współpracować ze swoimi istotami żywymi!). Było trochę późno...


Dziękuje za te cenne informacje Didier, rzeczywiście dostosuję technikę do swoich parametrów, ale ponieważ do tej pory nic nie hodowałem to pewnie będę popełniał błędy.

Spróbuję więc ściółkować wczesną lub późną zimą i unikać kiełkowania późnym latem.

I zwróć to wszystko do wideł do siana, aby zapobiec zakorzenieniu się.

Facet, który dostarcza mi siano, wrócił dzisiaj, aby dostarczyć więcej i wydawał się być pod wrażeniem materii organicznej, którą wygenerowała jego jesienna dostawa. : Chichot:
0 x
phil53
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1376
Rejestracja: 25/04/08, 10:26
x 202

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez phil53 » 02/12/20, 21:27

„I wrzuć to wszystko do wideł do siana, żeby się nie zakorzeniło”.
Tak, to jest rozwiązanie, liczy się to, żeby korzenie się nie zasiedliły.
Zobaczysz, że z praktyką dostosujesz się i zastosujesz w praktyce to, co Didier bardzo dobrze wyjaśnia we wcześniejszej części wątku.
1 x
Raph49
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 16
Rejestracja: 02/12/20, 13:01
Lokalizacja: Maine i Loara (49)
x 1

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Raph49 » 03/12/20, 00:44

Adrien (ex-nico239) napisał:
Raf49 napisał:Problem polega na tym, że to siano odrasta samoistnie w gęstych kępach i ostatecznie zakorzenia się nawet przez 10 centymetrów ubitego siana.


Jesteś pewien, że to siano, które odłożyłeś, rośnie???

A nie tylko zioła, które były tam wcześniej i przez nie przepływały?

Czy próbowałeś na 1m2 poeksperymentować z ułożeniem siana o grubości 50cm (lub więcej) i porównaniem czy masz tak obfite wyciągi jak na zdjęciach?


Pewne, bo miałem jeszcze nie rozłożone buty, które zbierały wodę przez kilka miesięcy, a na wierzchu miały "tify" po 15 centymetrów, gdy były 1 metr od ziemi (3 piętra butów).

Poza tym ten rodzaj ziela nie występuje naturalnie w moim ogrodzie.
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 139