Kilka przemyśleń lub pytań po obejrzeniu ostatniego filmu
Warzywa mogą wytrzymać do pewnego momentu...
Zastanawiam się, czy warzywo, które może wytrzymać (na przykład) -2, będzie się opierać
plusieurs -2 z rzędu?
Ach, twarda gleba ma ciężkie życie: powtarzaj w kółko, że rośliny żyją tam tak samo, jak w luźnej glebie, bo mówisz, że liczy się to, że gleba żyje.
W każdym razie, im dłużej żyje, tym bardziej się rozluźnia, a ty nie możesz nic z tym zrobić, a przede wszystkim bez ciebie.
Fada „tupie” (wyrażenie historyczne), które kocham: będzie mówić
Widzimy to, co lubimy widzieć: doskonale
I na koniec z twardym/luźnym gruntem: tworzymy środowisko, które odpowiada nam bardziej niż uprawy
W tych zimnych warunkach pogodowych i na zewnątrz, czy plandeka nie mogłaby pozwolić na kontynuację aktywności bakterii na powierzchni lub przynajmniej przenieść tę aktywność bakteryjną jak najbliżej powierzchni?
A jeśli polegam na ziemniakach trzymanych na ziemi ale pod sianem i które nie przemarzną do -10... oprócz plandeki, czy siano nie może stanowić tej plandeki i pozwolić na kontynuację tej aktywności nawierzchni nawet w zimna pogoda?
Zawsze polegając na ziemniakach, które w tym roku znowu trzymamy na miejscu pod sianem, czy nie byłoby możliwe (pomijając drapieżniki) zrobić to samo z rzepą?