Moindreffor napisał:Należy jednak pamiętać, że zdjęcia te nie są w pełni reprezentatywne dla naturalnej architektury korzeni. Rzeczywiście, zarówno na potrzeby badań, jak i na potrzeby fotografa, rośliny rosły w dużych rurach PCV jako doniczki, bez konkurencji i szczególnych trudności. Uzyskane systemy korzeniowe są swego rodzaju idealnym potencjałem, całkiem użytecznym dla naukowca i artysty. W naturze napotkane trudności (niejednorodność gleby, pasożyty, problemy klimatyczne, różne ataki, konkurencja z innymi roślinami) niewątpliwie doprowadziłyby do powstania bardzo różnych systemów korzeniowych. Co absolutnie nic nie ujmuje ich pięknu i użyteczności.
http://culturagriculture.blogspot.com/2 ... cines.html
[/ Quote]
przyłączamy się do filmu o zwierzętach, często kręconego ze zwierzętami hodowanymi w niewoli, ale jak to się mówi, nie umniejsza to ich piękna i użyteczności, trzeba to tylko doprecyzować...[/cytat]
1) Przyznaję, że nie uważałem gleby za „naturalną”; podłogi, gdzie mamy taką grubość
tak jednorodnie są rzadkie (w Alzacji tak czasem wyglądają nasze lessy...).
2) Co do reszty, wszystko zostało powiedziane w powyższym tekście: niczego nie „demonstruje”…
3) W odróżnieniu od filmów dokumentalnych o zwierzętach, które poprzez tresowanie próbują „odtworzyć” naturalne zachowania, tutaj mamy do czynienia ze „sztucznieniem” sposobu zakorzenienia w taki sposób, że w ogóle nie odpowiada to rzeczywistości; Odradzam nikomu, aby nigdy w rzeczywistej sytuacji nie „hodował” takiej „brody” z korzeniami, jak pokazano na zdjęciu… Od tego momentu nic już nie widać!!!
Filmy dokumentalne o zwierzętach są czasami dość dyskretne w kwestii tresury, a komentarze są takie, że „zwiększają” fakt, że w to wierzymy. Ale przynajmniej w napisach końcowych są nazwiska trenerów itp. Zatem ktokolwiek dotrze do końca, zostanie poinformowany.
Należy zwrócić uwagę, że w szczególności BBC Nature nadal tworzy wiele filmów dokumentalnych kręconych w rzeczywistych sytuacjach, ze skarbami wyobraźni technicznej, przynętami, robotami, rusztowaniami, czasem dla kilku ukrytych ujęć... Filmy Perrina powstają także w naturalnym środowisku pełnym zamieszek techniki!
Zatem wszelkie filmy dokumentalne o zwierzętach nie są „filmami”!!!