Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Did67 » 31/12/18, 17:04

Moindreffor napisał:
Did67 napisał:Dziwna rzecz. Ponieważ jestem trochę niepełnosprawny (w ramieniu), jestem jeszcze bardziej leniwy... Dlatego w tym roku jeszcze nie zebrałem plonów. Wszędzie są „kretowiska”, obawiałem się najgorszego.

Moja żona właśnie zebrała wspaniałe zbiory: wspaniały seler (te chwiejne, które sfilmowałem pod koniec sierpnia, już całkiem pulchne), marchewki (późne wysiewy pod koniec sierpnia, które już są całkiem produktywne)... I MAŁO szkoda na szczury kretowe!!!!!

Tajemnica...

Naturalny drapieżnik??? Fretka????

Jeśli tak będzie dalej, kretoszczur będzie zasługiwał na cały rozdział : Mrgreen: jedna z gwiazd PP


Na pewno ze ślimakami i może z „śmiejącymi się sąsiadami”!!!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Did67 » 31/12/18, 17:08

Ach, zapomniałem: „teść”. Któremu zawsze wszystko się udaje. Który zasadził przed innymi. Leczyć, gdy w pobliżu nie ma pasożyta. A który nieuchronnie, przy dobrej dawce amonitranu, ma najwięcej!

„Widzisz, kochanie?” „Mój tatuś to…” „Mój tatuś tamto…” To brzmi jak „Co ja do cholery robię z takim frajerem jak ty?”

[Właśnie napisałem trochę humorystyczny akapit na ten temat, do drugiego wydania!]

[Mam niesamowitą i rzadką szansę, aby całkowicie uwolnić się od tego syndromu – mam tylko ślimaki i kretoszczury!]
0 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Moindreffor » 31/12/18, 17:17

Did67 napisał:Ach, zapomniałem: „teść”. Któremu zawsze wszystko się udaje. Który zasadził przed innymi. Leczyć, gdy w pobliżu nie ma pasożyta. A który nieuchronnie, przy dobrej dawce amonitranu, ma najwięcej!

„Widzisz, kochanie?” 3 Mój tatuś to…” „Mój tatuś tamto…” To przeszkadza „Co ja do cholery robię z takim frajerem jak ty?”

[Właśnie napisałem trochę humorystyczny akapit na ten temat, do drugiego wydania!]

[Mam niesamowitą i rzadką szansę, aby całkowicie uwolnić się od tego syndromu – mam tylko ślimaki i kretoszczury!]

Mam wersję żeńską, teściową, która nigdy mnie nie lubiła, bo była bardziej wykwalifikowana niż jej ukochana, a więc udzielająca lekcji ogrodnictwa, na szczęście zbliża się czas zemsty,

cóż, nadal jem jego smurfowe pomidory, nie powinieneś o nich zapominać

pozwalając im dobrze się namoczyć, siarczan miedzi w końcu wychodzi, reszta nie mi się należy, w szczyptę sałatki, gdy jego park naprawdę się podniesie, tiot nie robi mu ogrodu :(

daj spokój, to dobrze, bo jest 31 i trzeba zakończyć rok dobrym akcentem (nawet jeśli jest trochę ciemno : Mrgreen: )
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Did67 » 31/12/18, 17:55

Jeśli umieściłem ten fragment w drugim wydaniu, to dlatego, że jest on znacznie częstszy, niż nam się wydaje... Trochę tak, jak w naszych tak zwanych cywilizowanych społeczeństwach (ale czytajcie papalagui!), musimy być grzeczni wobec „plastry”... Aż do momentu, w którym ogród warzywny oferuje okno możliwości! Weź tę, nie dla wszystkich będzie stracona, ta piłka! Najlepiej od tyłu: w dniu, w którym ślimaki już Cię zirytowały, goląc sadzonki sałaty! „Ach, ale mój mąż, on… to… tamto!!!!”

Miałem jednak nadzieję, że „zdystansowałem się” na tyle, żeby był to szkic. To nie jest ból!

Przepraszam: nie jestem Elie Semoun!!!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Did67 » 31/12/18, 17:57

nico239 napisał:Cóż, jeśli fretki trzeba ponownie wprowadzić, czemu nie, jeśli mają jedzenie na miejscu... :)


Myślę, że to bardzo skuteczny drapieżnik... Nie wiem, czy mają takiego w SPA??? A jeśli je mają, czy nie są zbyt zdegenerowane i nadal potrafią polować????
0 x
Avatar de l'utilisateur
Adrien (były nico239)
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9845
Rejestracja: 31/05/17, 15:43
Lokalizacja: 04
x 2150

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Adrien (były nico239) » 31/12/18, 18:00

Did67 napisał:
nico239 napisał:Cóż, jeśli fretki trzeba ponownie wprowadzić, czemu nie, jeśli mają jedzenie na miejscu... :)


Myślę, że to bardzo skuteczny drapieżnik... Nie wiem, czy mają takiego w SPA??? A jeśli je mają, czy nie są zbyt zdegenerowane i nadal potrafią polować????


Nie znam procesu...

Ale jak w przypadku wszystkich NAC, myślę, że jest ich mnóstwo do odzyskania...

Na chwilę obecną zajmuję się procesami: jeżem i żółwiami (dzikimi, nie domowymi).

Jeśli dla jeży jest to proste, dla żółwi jest to bardzo… administracyjne Obraz
0 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Moindreffor » 31/12/18, 18:10

Did67 napisał:Jeśli umieściłem ten fragment w drugim wydaniu, to dlatego, że jest on znacznie częstszy, niż nam się wydaje... Trochę tak, jak w naszych tak zwanych cywilizowanych społeczeństwach (ale czytajcie papalagui!), musimy być grzeczni wobec „plastry”... Aż do momentu, w którym ogród warzywny oferuje okno możliwości! Weź tę, nie dla wszystkich będzie stracona, ta piłka! Najlepiej od tyłu: w dniu, w którym ślimaki już Cię zirytowały, goląc sadzonki sałaty! „Ach, ale mój mąż, on… to… tamto!!!!”

Miałem jednak nadzieję, że „zdystansowałem się” na tyle, żeby był to szkic. To nie jest ból!

Przepraszam: nie jestem Elie Semoun!!!

Uważam, że potrzebna jest spora dawka samokrytyki, ale podobnie jak Ty umarłem już kilka razy, więc to, co mówią inni, znacznie mnie przerasta i naprawdę czekam na drugą edycję, aby w pełni docenić ich wartość małe szkice Lubię tego zięcia za poczucie humoru
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Moindreffor » 31/12/18, 18:12

nico239 napisał:
Did67 napisał:
nico239 napisał:Cóż, jeśli fretki trzeba ponownie wprowadzić, czemu nie, jeśli mają jedzenie na miejscu... :)


Myślę, że to bardzo skuteczny drapieżnik... Nie wiem, czy mają takiego w SPA??? A jeśli je mają, czy nie są zbyt zdegenerowane i nadal potrafią polować????


Nie znam procesu...

Ale jak w przypadku wszystkich NAC, myślę, że jest ich mnóstwo do odzyskania...

Na chwilę obecną zajmuję się procesami: jeżem i żółwiami (dzikimi, nie domowymi).

Jeśli dla jeży jest to proste, dla żółwi jest to bardzo… administracyjne Obraz

znowu w pięknym reportażu, jeże jedzą więcej robaków niż ślimaków, wydaje mi się, że to wiedziałem, byłem uzależniony od życia zwierząt, gdy byłem młody
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Did67 » 31/12/18, 18:19

nico239 napisał:
Ale jak w przypadku wszystkich NAC, myślę, że jest ich mnóstwo do odzyskania...



NAC: Polowanie nie jest złe???? Lub „Karmić krokietami” ????
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Did67 » 31/12/18, 18:21

Moindreffor napisał:znowu w pięknym reportażu, jeże jedzą więcej robaków niż ślimaków, wydaje mi się, że to wiedziałem, byłem uzależniony od życia zwierząt, gdy byłem młody


Bardzo piękna ilustracja, jeszcze raz, mojego słynnego: „Nic nie jest idealne na tym świecie!” Nawet legendarny jeż!!!

Przykro mi z powodu ślimaków, ale może dlatego mam ich tak dużo!
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 149