Did67 napisał:I może mnie znokautować... Postanowiłem sam to zrobić: aby poprawić moje błędy w książce, mogłem zastąpić poprawionym tekstem. Ani widziane, ani znane. Jest mało prawdopodobne, że ktokolwiek będzie czytał oba jednocześnie! Wolałem, ze względu na uczciwość wobec pierwszych czytelników, napisać: „W pierwszym wydaniu napisałem tak: xxxxx. To była pomyłka.… To jest to: yyyy”. Zrobiłem to 3 lub 4 razy. Próbuję nie być Bogiem!!!
Dobra metoda, która wydaje mi się oczywiście najbardziej uczciwa, ale także najbardziej lojalna