Cześć ! Trochę poza naszymi osobistymi doświadczeniami...
Pracowaliśmy 7 miesięcy w 3 osoby nad założeniem bloga w celach zawodowych i cóż za burza mózgów w temacie wynagrodzeń!! Zapewniam, że poradzilibyśmy sobie bez tego, choć często te gorące dyskusje kojarzyliśmy z wesołymi aperitifami.
Nie wchodząc w szczegóły powieści rzecznej, będąc głównym redaktorem bloga i genezą projektu, moją pierwszą obserwacją było to, że nigdy nie znalazłem w sieci potrzebnych mi informacji. Oznacza to, że informacje są skompilowane, pobrane i wystarczająco kompletne i wiarygodne, dzięki czemu mogę używać witryny jako punktu odniesienia i docierać dalej, szybciej i lepiej. Jestem samoukiem w swoim zawodzie (zarządzanie, szeroko pojęta ochrona przyrody), nagle po 15 latach przeszukiwania sieci wiedziałem doskonale, że książka jest zawsze o wiele skuteczniejsza, ale o ile droższa!
Na koniec (skrótuję, jak zauważycie), aby nasze treści były dostępne dla jak największej liczby osób, zdecydowaliśmy się na wybór modelu reklamowego, wyjaśniając dlaczego i jak, próbując odpiąć dogmatyzm w tej kwestii oraz systematyczna „agresja reklamowa” i inne (co zresztą uważamy za stosunkowo uzasadnione!). Nastąpiła cała refleksja nad formą, jaką powinna ona przybrać (grafika, rozmiar itp.), nad jej umiejscowieniem w samym sercu naszej witryny i nad naszymi specyfikacjami w zakresie reklamodawców (szczerze mówiąc, niektóre konstrukcje na to zasługują. Niech się reklamują do cholery) !).
(nie chcę odbiegać od tematu hô grand modo, stąd nawiasy, jeśli chcesz przekazać mi opinię, abyśmy mogli wyjaśnić nieporozumienia i udoskonalić model, z wielką przyjemnością przyjmę wszystkie Twoje opinie:
https://blog.defi-ecologique.com/modele-economique/)