Le Potager du Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 24/12/19, 11:23

sicetaitsimple napisał:
Ale tak naprawdę nie zauważyłem, co mogłoby (oczywiście w nieobrobionej glebie, z udziałem resztek pożniwnych, takich jak zboża, w naszym klimacie...) oszacować zakres stosunku wkładu między tymi dwoma drogami?

Mógłby, oszacuj, zasięg… Nie proszę cię, żebyś się zmoczył!


Daj spokój, będę miły dla tych, których nazywam „moimi internetowymi przyjaciółmi”! I nie rób trudnej sprzedaży, ani nawet nie każ czekać.

Biorąc pod uwagę wszystkie przedstawione zastrzeżenia, myślę, że w przypadku konwencjonalnej gleby rolnej rzędy wielkości są następujące:

- 3 do 5 000 ton gleby/ha
- 100 do 150 ton całkowitej masy organicznej/ha
- stabilne substancje organiczne (substancje humusowe + glomalinowe) stanowią rząd wielkości 90% materii organicznej gleby
- zatem 10 do 15 kg stabilnej materii organicznej
- rząd wielkości od 1 do 1,5 kg glomalin (wg najbardziej prawdopodobnych znalezionych danych)
- w naszych ogrodach warzywnych jest go znacznie więcej gleb żywych (MOT, MOS, substancji humusowych, glomalin): prawdopodobnie dwukrotnie więcej MOT, MOS, substancji humusowych i niewątpliwie więcej glomalin (x 2 na łąkach odnotowanych w badaniach)
- im głębiej schodzimy, tym bardziej glomaliny rosną proporcjonalnie do MOS (rozumiemy, że MOS maleje, ale glomaliny proporcjonalnie mniej - co jest logiczne, ponieważ grzyby mikoryzowe wydłużają korzenie i to one tworzą glomaliny)

Aby przeliczyć na kg/m², należy pamiętać, że 10 t/ha = 1 kg/m² (ponieważ 1 ha = 10 000 m²)

Wobec braku lepiej popartych wyników, mam na myśli te punkty odniesienia.
1 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 24/12/19, 11:27

nico239 napisał:OK, więc nie rekompozycja, ale rekompozycja, prawda?


O cholera, nie zauważyłem literówki! Lub rekompozycja - to nie jest termin konsekrowany; Używam go do wyraźnego rozróżnienia mineralizacji (zniszczenia) i humifikacji (rekompozycji molekularnej). Wydaje mi się, że wiele osób jest w tej kwestii bardzo zdezorientowanych i stwierdza: „to gnije!” Jak chcesz zrozumieć coś na temat swojego systemu i dzięki temu go ulepszyć?
1 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Moindreffor » 24/12/19, 13:50

Did67 napisał:
nico239 napisał:OK, więc nie rekompozycja, ale rekompozycja, prawda?


O cholera, nie zauważyłem literówki! Lub rekompozycja - to nie jest termin konsekrowany; Używam go do wyraźnego rozróżnienia mineralizacji (zniszczenia) i humifikacji (rekompozycji molekularnej). Wydaje mi się, że wiele osób jest w tej kwestii bardzo zdezorientowanych i stwierdza: „to gnije!” Jak chcesz zrozumieć coś na temat swojego systemu i dzięki temu go ulepszyć?

Myślę, że nie powinniśmy przesuwać granic zbyt daleko, Maurice. : Mrgreen:
chcąc za bardzo szczegółowo opisać, ryzykujesz więcej zamieszania niż wyjaśnienia. Myślę, że w tym miejscu osiągamy granice, jest to interesujące intelektualnie, ale czy na pewno jest przeznaczone dla ogółu społeczeństwa? wchodzić w tak wiele szczegółów
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Avatar de l'utilisateur
Julienmos
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1265
Rejestracja: 02/07/16, 22:18
Lokalizacja: Królowa woda
x 260

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Julienmos » 24/12/19, 14:01

cóż, zrozumiałem, że grzyby atakujące martwą materię organiczną (drewno, BRF, słoma, siano itp.) to saprofity, natomiast grzyby mikoryzowe żyją „współpracując” z korzeniami roślin i to one produkują glomaliny.

ale dlaczego „the” glomaliny, a nie „the” glomalina?

Czy te glomaliny są takie ważne? Jaka jest ich rola? to też są "kleje", tak mi się wydaje... czy to prawda, że ​​mają właściwość rozbijania gleby?

saprofity nie wytwarzają zatem glomalin... ale może innych przydatnych substancji?

(Edytuję swój post: często zadaję pytania zbyt szybko, zanim jeszcze poświęciłem czas na zapoznanie się z Twoją książką... a jeśli chodzi o glomaliny, jest to omówione na stronach 145 - 146)
0 x
sicetaitsimple
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9877
Rejestracja: 31/10/16, 18:51
Lokalizacja: Dolna Normandia
x 2691

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez sicetaitsimple » 24/12/19, 17:54

Did67 napisał:Daj spokój, będę miły dla tych, których nazywam „moimi internetowymi przyjaciółmi”! I nie rób trudnej sprzedaży, ani nawet nie każ czekać.


Nie martw się, Twoi „internetowi znajomi” z pewnością kupią Twoją książkę!

Zatem jeśli dobrze zrozumiałem, mówilibyśmy o rzędzie wielkości około dziesięciu% substancji humusowych, które byłyby dostarczane przez tak zwany „płynny węgiel”? Nie bez znaczenia, ale też nie wstrząsającego ziemią. Przynajmniej nie zrewolucjonizuje praktyk kulturowych w porównaniu z kulturą bez uprawy i ze „zniszczonym” pokryciem, co stanowi porównanie (jeśli jest orka, to wszystko wpada całkowicie do wody, cóż, myślę, żegnajcie, głębokie sieci mychorizacyjne i inne) .
1 x
Avatar de l'utilisateur
być chafoin
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1202
Rejestracja: 20/05/18, 23:11
Lokalizacja: Gironde
x 97

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez być chafoin » 24/12/19, 17:59

Adrien (ex-nico239) napisał:
być chafoin napisał:20191223_110251[1].jpg Gałęzie drewna iglastego połamały się podczas burzy. Po wycięciu i odłożeniu na bok najmniejszych gałązek pełnych "kulek" i czekając na zakup rozdrabniacza, posiekałem i z grubsza rozdrobniłem te odpady roślinne (czyli końcówki gałęzi, "liście" i kulki). Umieszczona na „dziewiczej” działce w oczekiwaniu na przyszłą uprawę. Grubość jest niewielka, ale na pewno dodam więcej. Planuję tam również wrzucać martwe liście i odpady kuchenne.
Zastanawiam się, czy nie doprowadzi to do głodu azotu (są kawałki gałązek wielkości palca)... może spróbuj tutaj z pompą azotu? Co myślisz ?


W tym miejscu mówię, że paradoksem jest męczyć się wkładaniem rzeczy, gdy metr obok rośnie sam i robi robotę nic nie robiąc...

Ale hej, mówię to, nic nie mówię. : Mrgreen:
No cóż, może może... W tym przypadku są to pozostałości roślinne, których muszę się w ten czy inny sposób pozbyć. Nie bardzo chcę jechać do centrum recyklingu i myślę, że mogę ponownie kompostować te odpady na miejscu (mam miejsce), zapewniając OM do moich kolejnych upraw. To jak martwe liście, przycinane żywopłoty, które oprócz powierzchni ogrodu warzywnego mogą wytworzyć BRF lub nawet trawy łąkowe, jeśli je masz... Równie dobrze możesz poddać recyklingowi to, co masz na miejscu. Zwłaszcza, że ​​muszę jeszcze zygzakować trawy, które są posadzone na działce.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Adrien (były nico239)
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9845
Rejestracja: 31/05/17, 15:43
Lokalizacja: 04
x 2150

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Adrien (były nico239) » 24/12/19, 19:06

być chafoin napisał:
Adrien (ex-nico239) napisał:
być chafoin napisał:20191223_110251[1].jpg Gałęzie drewna iglastego połamały się podczas burzy. Po wycięciu i odłożeniu na bok najmniejszych gałązek pełnych "kulek" i czekając na zakup rozdrabniacza, posiekałem i z grubsza rozdrobniłem te odpady roślinne (czyli końcówki gałęzi, "liście" i kulki). Umieszczona na „dziewiczej” działce w oczekiwaniu na przyszłą uprawę. Grubość jest niewielka, ale na pewno dodam więcej. Planuję tam również wrzucać martwe liście i odpady kuchenne.
Zastanawiam się, czy nie doprowadzi to do głodu azotu (są kawałki gałązek wielkości palca)... może spróbuj tutaj z pompą azotu? Co myślisz ?


W tym miejscu mówię, że paradoksem jest męczyć się wkładaniem rzeczy, gdy metr obok rośnie sam i robi robotę nic nie robiąc...

Ale hej, mówię to, nic nie mówię. : Mrgreen:
No cóż, może może... W tym przypadku są to pozostałości roślinne, których muszę się w ten czy inny sposób pozbyć. Nie bardzo chcę jechać do centrum recyklingu i myślę, że mogę ponownie kompostować te odpady na miejscu (mam miejsce), zapewniając OM do moich kolejnych upraw. To jak martwe liście, przycinane żywopłoty, które oprócz powierzchni ogrodu warzywnego mogą wytworzyć BRF lub nawet trawy łąkowe, jeśli je masz... Równie dobrze możesz poddać recyklingowi to, co masz na miejscu. Zwłaszcza, że ​​muszę jeszcze zygzakować trawy, które są posadzone na działce.


Zostało to powiedziane żartobliwym tonem.

Oczywiste jest, że jeśli możesz poddać recyklingowi swoje odpady, nie powinieneś się wahać....
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 24/12/19, 20:12

sicetaitsimple napisał:Zatem jeśli dobrze zrozumiałem, mówilibyśmy o rzędzie wielkości około dziesięciu% substancji humusowych, które byłyby dostarczane przez tak zwany „płynny węgiel”? Nie bez znaczenia, ale też nie wstrząsającego ziemią. Przynajmniej nie zrewolucjonizuje praktyk kulturowych w porównaniu z kulturą bez uprawy i ze „zniszczonym” pokryciem, co stanowi porównanie (jeśli jest orka, to wszystko wpada całkowicie do wody, cóż, myślę, żegnajcie, głębokie sieci mychorizacyjne i inne) .


Przy obecnym stanie wiedzy, którą udało mi się zdobyć, idę dalej i zachowuję te dane, mówiąc w kategoriach rzędów wielkości. Inni, bez wątpienia bardziej ostrożni, nie posuwaliby się do niczego. Myślę, że w obliczu tej mieszaniny danych...
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 24/12/19, 20:20

Julienmos napisał:cóż, zrozumiałem, że grzyby atakujące martwą materię organiczną (drewno, BRF, słoma, siano itp.) to saprofity, natomiast grzyby mikoryzowe żyją „współpracując” z korzeniami roślin i to one produkują glomaliny.

ale dlaczego „the” glomaliny, a nie „the” glomalina?

Czy te glomaliny są takie ważne? Jaka jest ich rola? to też są "kleje", tak mi się wydaje... czy to prawda, że ​​mają właściwość rozbijania gleby?

saprofity nie wytwarzają zatem glomalin... ale może innych przydatnych substancji?

(Edytuję swój post: często zadaję pytania zbyt szybko, zanim jeszcze poświęciłem czas na zapoznanie się z Twoją książką... a jeśli chodzi o glomaliny, jest to omówione na stronach 145 - 146)


Tak, ja też wierzyłem, że tylko glomeromycetes wytwarzają glomaliny. Ale nagle nie rozumiem tego badania, które stwierdza, że ​​spożycie słomy zwiększa poziom glomaliny…

Glomaliny, ponieważ stanowią rodzinę „niezdefiniowanych chemicznie” cząsteczek. Tyle że są to glikoproteiny. I podobnie jak kwasy humusowe, to właśnie otrzymujemy w wyniku standaryzowanego procesu ekstrakcji.

Tak, są ważne. Są to substancje, które pełnią role porównywalne z tym, co do tej pory przypisywano jedynie substancjom humusowym. Jednak ich znaczenie jest nadal korygowane w górę, badanie po badaniu. Nawet jeśli trzeba trochę wystrzegać się szaleństwa związanego RÓWNIEŻ z efektem mody...

Dlatego też dręczy mnie ostatnie pytanie: dlaczego saprofity nie miałyby wytwarzać substancji porównywalnych z glomaliną (glomalina pochodzi z glomeromycetes – a zatem grzybów mikoryzowych). Sapoliny??? I czy to nie wyjaśniałoby wspomnianego powyżej wzrostu stawek, którego nie potrafię wytłumaczyć??? To pieprzona hipoteza, której nie mogę zweryfikować. Szukałem (trochę) i nie znalazłem jeszcze żadnych badań...

Doskonałe pytanie! Tutaj utknąłem!!!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 24/12/19, 20:27

No cóż, nie jestem zbyt katolickim ogrodnikiem, ale mimo wszystko wesołych świąt (choć grill się szykuje!).

DSC_0005 (2). JPG


DSC_0011 (2). JPG


DSC_0009.JPG


DSC_0037.JPG
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Bing [Bot], Google [Bot] i goście 139