Tak, nadal musisz wiedzieć, jaki jest ich projekt:Did67 napisał:Ale bardziej fundamentalnie, to kwestia samowystarczalności, którą powinna lepiej zdefiniować: samowystarczalność żywnościowa, mówią [„aby osiągnąć samowystarczalność żywnościową, ...jest napisane]??? Musiałby zrobić małe makro obliczenie, aby dowiedzieć się, ile kalorii 600 mieszkańców „rozprasza” rocznie, a ile kcal może „przechwycić” fotosyntezę… Szybko przekonaliby się, że to nie te bardzo piękne obręcze tam dotrą! Samowystarczalność w pietruszce to jedno. Wyprodukowanie całej biomasy zużywanej przez 600 mieszkańców to zupełnie inna sprawa! A potem pomyślałbym w kategoriach wydajności pracy... Jeśli wszystko robią w kopcach, to mogę przewidzieć porażkę, gdy opadnie początkowy entuzjazm („który góry przenosi”)…Christophe napisał:Czy ta bretońska wioska stosuje fenokulturę?
Mówią. Być może pomysł polegałby po prostu na zachęceniu ludzi do tworzenia ogrodów warzywnych, które są ekologiczne, produktywne i na żyznej glebie. Cóż, zgadzam się, że ten obraz też mnie odstrasza, nie ma nic wspólnego z tym, co uważam za ogród warzywny (przywodzi mi na myśl ogród sąsiada: wszystko z wyglądu, estetyki).Pierwszy krok w kierunku tego celu: pozyskanie „gospodarstwa wiejskiego w permakulturze do celów edukacyjnych”.
Ekstrapoluję oczywiście, ale w zasadzie możemy zadać sobie pytanie, czy to nie byłoby dobre (niezbędne?) rozwiązanie: duża liczba ludzi tworzy nowe ekologiczne ogrody warzywne.