Le Potager du Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
być chafoin
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1202
Rejestracja: 20/05/18, 23:11
Lokalizacja: Gironde
x 97

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez być chafoin » 13/11/18, 19:59

Did67 napisał:No cóż, jesteśmy w kilku milionowych...

Nie jest to wcale anegdota: mniej więcej odpowiada biomasie powstałej w ciągu jednego sezonu. Pamiętaj, że rośliny to w większości „wiatr” (no cóż, CO²).

Jednak w trakcie „trawienia” większość CO² jest uwalniana w wyniku trawienia przez „heterotrofy”. Tylko „zrównoważone składowanie” (wzrost drewna na pniach, nieniszczące wykorzystanie drewna i biomasy – izolacja, powstawanie substancji humusowych itp.) w sposób zrównoważony zmniejsza ilość CO² i stanowi „pochłaniacz dwutlenku węgla”.

To normalne, że 31 grudnia roku n sytuacja nie jest taka sama jak 1 stycznia tego samego roku n (przejście nastąpiłoby przy n+1).

Ach tak, dziękuję za te wszystkie szczegóły. Ale czy w związku z tym bliskość lasu, jednego z tych „pochłaniaczy dwutlenku węgla” może powodować depresyjny wpływ na poziom CO2 latem w ogródku warzywnym, który byłby blisko tego lasu?
0 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Moindreffor » 13/11/18, 20:58

być chafoin napisał:
Did67 napisał:No cóż, jesteśmy w kilku milionowych...

Nie jest to wcale anegdota: mniej więcej odpowiada biomasie powstałej w ciągu jednego sezonu. Pamiętaj, że rośliny to w większości „wiatr” (no cóż, CO²).

Jednak w trakcie „trawienia” większość CO² jest uwalniana w wyniku trawienia przez „heterotrofy”. Tylko „zrównoważone składowanie” (wzrost drewna na pniach, nieniszczące wykorzystanie drewna i biomasy – izolacja, powstawanie substancji humusowych itp.) w sposób zrównoważony zmniejsza ilość CO² i stanowi „pochłaniacz dwutlenku węgla”.

To normalne, że 31 grudnia roku n sytuacja nie jest taka sama jak 1 stycznia tego samego roku n (przejście nastąpiłoby przy n+1).

Ach tak, dziękuję za te wszystkie szczegóły. Ale czy w związku z tym bliskość lasu, jednego z tych „pochłaniaczy dwutlenku węgla” może powodować depresyjny wpływ na poziom CO2 latem w ogródku warzywnym, który byłby blisko tego lasu?


bądźcie ostrożni, nie możemy zapominać, że CO2 jest zużywany przez roślinę w procesie fotosyntezy i emitowany przez roślinę podczas oddychania, mówi się, że roślina magazynuje CO2 ponieważ pochłania więcej niż wytwarza w ciągu 24 godzin
w nocy fotosynteza wynosi 0, więc roślina oddycha i produkuje CO2(stąd zakaz roślin w pomieszczeniach szpitalnych) w ciągu dnia zachodzi fotosynteza i tam roślina zużywa więcej CO2 że żadnego nie odrzuca i to nawet rekompensuje to, co odrzuciła w nocy

więc nie może brakować CO2 roślina sama je produkuje : Mrgreen: poprzez oddychanie

CO2 w powietrzu to nic, w składzie 0.04%, to takie nic, że ta odrobina wytworzona przez człowieka wszystko zakłóca, kropla, która powoduje przepełnienie szklanki

Wtrysk CO2 jest szeroko stosowany w akwariach w celu stymulacji wzrostu roślin, ponieważ walczymy z azotanami o przetrwanie ryb, a nadmiar światła powoduje rozwój glonów, więc do pobudzenia roślin pozostaje jedynie czynnik CO.2
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 13/11/18, 21:48

Nie, to nieprawda: nawet jeśli rośliny oddychają dniem i nocą (w ten sposób uwalniając CO²), a fotosyntetyzują jedynie w ciągu dnia (pochłaniając CO²), równowaga obu zjawisk w dużej mierze sprzyja absorpcji CO². Cała biomasa zgromadzona przez roślinę to CO² (i H2O), który się zgromadził. Zatem atomy C pozostają w roślinie. I w masie! Około 50% suchej masy roślin!

Krótko mówiąc, roślina produkuje biomasę, magazynując energię słoneczną na łańcuchach atomów C. Sama „spala” jej część na potrzeby swoich fabryk. Ale gromadzi je, aby zbudować siebie. Następnie pozwól heterotrofom „spalić się”.

Bilans z konieczności przemawia zatem za przechowywaniem C.

Źródłem CO² są zatem heterotrofy: grzyby, niektóre bakterie, wszystkie zwierzęta... Bez nich życie by się zatrzymało pod koniec karbonu z powodu braku CO², wszystko zostałoby „przechwycone” przez rośliny… Na szczęście życie znalazło tę sztuczkę i pojawiły się heterotrofy.

Od tego czasu, jak zauważyłeś, działa „dokładnie na czas”, przy zapasach wynoszących 0,04% CO²! Niespotykane!
1 x
Avatar de l'utilisateur
być chafoin
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1202
Rejestracja: 20/05/18, 23:11
Lokalizacja: Gironde
x 97

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez być chafoin » 13/11/18, 23:15

Tak, ta forma „równowagi” całości jest zdumiewająca, ponieważ wszystkie te organizmy z czasem wchłaniają i odrzucają.

Na animacji wyraźnie widać ogromny „pochłaniacz dwutlenku węgla”, jakim jest las amazoński, jedyna ciągła czarna dziura planetarnego lata! Dlatego zadałem sobie pytanie w skali naszych ekosystemów (za moim ogródkiem warzywnym rośnie mały lasek topoli).

Kolejna uwaga do animacji: dziwne jest to, że w przeciwieństwie do Amazonii, w dużych afrykańskich obszarach leśnych w sezonie gorącym następuje raczej wzrost emisji CO2.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 14/11/18, 09:50

To wyjaśnia!

Wbrew powszechnemu przekonaniu Amazonka nie jest płucem. Podobnie jak każdy las pierwotny, drzewa stojące zużywają dokładnie tyle CO², ile jest uwalniane w wyniku rozkładu na ziemi martwych liści, opadłych pni i działalności różnych drapieżników, które żerują na wyprodukowanej biomasie.

Amazonka ma swoją specyfikę: Amazonka odprowadza ogromne ilości... substancji humusowych rozpuszczonych w ogromnych ilościach deszczu. Co czyni tę rzekę rzeką o lekko „przezroczystej, brązowej” wodzie, przypominającej wody torfowisk (pamiętajcie raporty o piraniach) – poza mułem, który niesie podczas deszczów (przybiera wtedy bardziej lekką czekoladę). I tak las amazoński jest nieco deficytowy, ponieważ ten C trafia do rowów oceanicznych u wybrzeży Amazonki!!!

Zaskakujące, prawda?

W rzeczywistości normalnym „kolorem” na mapie NASA powinien być kolor Amazonki. To właśnie powinno być wszędzie. Nawet uprawiana gdzie indziej ziemia byłaby w równowadze. Nadmiar koloru żółtego/pomarańczowego/czerwonego wskazuje na emisję CO² pochodzenia kopalnego i przyczynę globalnego ocieplenia.

Uwaga: mój ogród warzywny jest „pochłaniaczem dwutlenku węgla” co najmniej tak samo skutecznym jak Amazonka. Pewnie nawet więcej! Obecnie istnieje ogromne magazynowanie za pomocą włókien siana, które przekształcają się w stabilne substancje humusowe, które powodują czernienie gleby. Oznacza to efektywne i długoterminowe magazynowanie dwutlenku węgla!
1 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 14/11/18, 11:35

GardenerAmateur napisał:Niektóre nawozy zielone idealnie nadają się do czyszczenia działki.
http://binette-et-cornichon.com/a/utiliser-engrais-verts/
I pozwala utrzymać ryzosferę nawet zimą


Pamiętam tę prostą, zbyt prostą wersję. I dlatego uproszczone. Ale które można zawrzeć w kilku linijkach. Więc komu się to podoba. Zwłaszcza od „ideały”, to sprawia, że ​​marzenie!

Obiecałem szczegóły. Tutaj są.

a) INRA pracuje od około dziesięciu lat (w Rennes, Dijon lub Grignon) nad tak zwaną „biofumigacją”, która polega na użyciu musztardy dziki, rzodkiewki pastewnej lub rzepy między uprawami warzywnymi lub w nawozach zielonych.

b) Udowodniono, że rośliny te wydzielają cząsteczki zwane glukozynolanami, które mają działanie przeciw kiełkowaniu zarodników grzybów.

c) Wydajność (względny : jak zawsze w walce „organicznej”, nie eliminujemy, tylko regulujemy!) sprawdza się w przypadku zwalczania Rhizoctonia buraka (pasożyta korzeni buraka): liczba zaatakowanych korzeni zmniejsza się o 40 do 50% i nekrotyczne (uszkodzone) powierzchnie korzeni 20 do 25%, jeśli rośliny krzyżowe są zakopane powierzchownie.

d) Wydajność zależy od różnych czynników, z których nie wszystkie zostały jeszcze opanowane. Szczególnie niezależnie od tego, czy miażdżymy i zakopujemy, czy nie...

e) Wreszcie, te glukozynolany mogą niszczyć grzyby mikoryzowe i niektóre pożyteczne bakterie.

f) Naukowcy obawiają się również, że grzyby chorobotwórcze (odpowiedzialne za choroby) rozwiną odporność na te naturalne cząsteczki w przypadku wielokrotnego i powszechnego stosowania. Powtarzam, że nic nigdy nie jest całkowicie dobre lub całkowicie złe... Powtarzam, że to nie dlatego, że cząsteczka jest naturalna, unika defektów, które zwykle nakładamy na tył cząsteczek „syntetycznych” (tutaj możliwe pojawienie się odporności - podstawową zasadą życia jest jednak to, że gatunek zaatakowany, tutaj grzyb przez glukozynolany roślin krzyżowych, broni się, próbując ominąć tę agresję; dlaczego ludzie „organiczni” często wolą wierzyć w cudowne rozwiązania - ponieważ są one naturalne - zamiast rozumieć żywe istoty?????).

Widzimy zatem, że jeśli ją rozwiniemy, rzeczywistość będzie znacznie mniej „cudowna” czy „doskonała”, a bardziej niepewna i niebezpieczna. Zmiany te interesują niewielu ludzi. Każdy woli cudowne i proste rozwiązania. „Bla bla” – powtarzają mi najsurowsi krytycy, gdy poświęcam czas na wyjaśnienia! Zażądali prostego rozwiązania!

Nie oznacza to absolutnie, że nie powinniśmy stosować tych technik: z drugiej strony musimy przestać marzyć, że będą one działać jak produkty syntetyczne, które w skali życia są bombami atomowymi o szybkich, często całkowitych skutkach ( przynajmniej na krótką metę). I przestań myśleć, że to nieszkodliwe, bo to naturalne! Przejścia na produkt „organiczny” nie można pojmować jako prostego zastąpienia produktu syntetycznego produktem naturalnym (lub w tym przypadku kulturą). To cały system, który wymaga zmiany. Zastanawiam się nad wykorzystaniem warzyw krzyżowych w nawozie zielonym (co obecnie robię, ponownie w tym roku), bez ich rozdrabniania i włączania: jaki wpływ na moje grzyby mikoryzowe???? Nieistotny??? Albo słaby??? Mam nadzieję...

Najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem zwalczania tego rodzaju specyficznych pasożytów (specyficznych dla gatunku lub rodziny) pozostaje długa rotacja (około 5 lat). Cytowane badania odbywają się w bardziej intensywnych ramach, z jednym gatunkiem na poletku i szybkimi rotacjami (czasami po 3 latach, w systemach bardzo uproszczone dla ekonomiczne powody - kanały sprzedaży, konkretny park maszynowy). Po drodze zapomina się o dobrej agronomii. Szukamy więc „produktów” lub innych prostych rozwiązań…
2 x
Avatar de l'utilisateur
być chafoin
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1202
Rejestracja: 20/05/18, 23:11
Lokalizacja: Gironde
x 97

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez być chafoin » 14/11/18, 18:55

Did67 napisał:To wyjaśnia!

Wbrew powszechnemu przekonaniu Amazonka nie jest płucem. Podobnie jak każdy las pierwotny, drzewa stojące zużywają dokładnie tyle CO², ile jest uwalniane w wyniku rozkładu na ziemi martwych liści, opadłych pni i działalności różnych drapieżników, które żerują na wyprodukowanej biomasie.

Amazonka ma swoją specyfikę: Amazonka odprowadza ogromne ilości... substancji humusowych rozpuszczonych w ogromnych ilościach deszczu. Co czyni tę rzekę rzeką o lekko „przezroczystej, brązowej” wodzie, przypominającej wody torfowisk (pamiętajcie raporty o piraniach) – poza mułem, który niesie podczas deszczów (przybiera wtedy bardziej lekką czekoladę). I tak las amazoński jest nieco deficytowy, ponieważ ten C trafia do rowów oceanicznych u wybrzeży Amazonki!!!

Zaskakujące, prawda?
W rzeczy samej. Tak więc w Afryce nie mamy tego deficytu, ponieważ cały (lub prawie) węgiel jest pochłaniany przez żyjące tam heterotrofy, które uwalniają go głównie w postaci gazu podczas pierdzenia... Naprawdę zdumiewające, powiedziałbym nawet więcej: detonując.

Did67 napisał:Uwaga: mój ogród warzywny jest „pochłaniaczem dwutlenku węgla” co najmniej tak samo skutecznym jak Amazonka. Pewnie nawet więcej! Obecnie istnieje ogromne magazynowanie za pomocą włókien siana, które przekształcają się w stabilne substancje humusowe, które powodują czernienie gleby. Oznacza to efektywne i długoterminowe magazynowanie dwutlenku węgla!
Hmm... to magazynowanie, o którym mówisz, to tak naprawdę C wchłonięty „w górę rzeki” przez trawy łąki, które pobrano, aby zapewnić ci siano? Zatem fenokulturowy ogród warzywny jako zlewozmywak C należy rozpatrywać w powiązaniu z tą łąką... Która również traci równoważną pojemność, prawda?
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 14/11/18, 19:17

Jest to udział CO² pochłonięty przez łąkę do produkcji siana + udział warzyw pozostawionych na miejscu + udział odpadów organicznych przetworzonych na miejscu i NIE zmineralizowanych (bo gdy jest zmineralizowany, pozostawia w postaci CO²). Odpowiada to tworzeniu substancji humusowych przez te różne materiały organiczne, niezależnie od tego, gdzie rosły.

Sekwestracja wynika z faktu, że w mojej glebie wzrasta poziom substancji humusowych. Są to w pewnym sensie „zamrożone” materiały organiczne, które w najbliższym czasie nie powrócą do powietrza w postaci CO². To pochłania węgiel przez setki lat...
1 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Moindreffor » 14/11/18, 20:35

Did67 napisał:Nie, to nieprawda: nawet jeśli rośliny oddychają dniem i nocą (w ten sposób uwalniając CO²), a fotosyntetyzują jedynie w ciągu dnia (pochłaniając CO²), równowaga obu zjawisk w dużej mierze sprzyja absorpcji CO². Cała biomasa zgromadzona przez roślinę to CO² (i H2O), który się zgromadził. Zatem atomy C pozostają w roślinie. I w masie! Około 50% suchej masy roślin!

wydaje mi się, że to właśnie powiedziałem, wyniki przemawiają na korzyść absorpcji CO2 przez rośliny, ale oddychanie roślin nie jest bez znaczenia, tym, co zabija zwierzęta podczas rozprzestrzeniania się zielonych alg, jest warstwa CO2 cięższy od powietrza tworzącego się nocą nad glonami

zwierzęta, zwłaszcza bydło, odrzucają węgiel raczej w postaci metanu, który jest gazem niewystępującym na planecie, koniecznie wytwarzanym przez istoty żywe, dlatego stworzyliśmy krowi odpowiednik, przekształcamy znalezione ilości metanu w atmosferze planety na równowartość liczby sztuk bydła i w ten sposób możemy „myśleć”, że na planecie istnieje życie, czy też nie
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12310
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2973

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Ahmed » 14/11/18, 20:45

Nie, gdy glony gniją, wydzielają siarkowodór, który jest wysoce toksyczny.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 96