(10° różnicy między podłogą a sufitem,
jest dowodem na to, że dom ma bardzo poważny problem z izolacją z częścią szybko schładzającą powietrze (mostek termiczny, nieocieplana podłoga, słabo izolowany strop na krawędziach), tak że schłodzone w ten sposób zimne powietrze (o 10°C mniej) opada na ziemię, gdzie w zastoju zostaje nagrzane przez promiennik, konwektor nadmuchowy itp. (różnica wynika z większej lub mniejszej bliskości mostków termicznych stref grzewczych), aby wznieść się do sufitu i ochłodzić w cyklu konwekcyjnym, podobnie jak cyrkulacja strumienia żołędziowego po całej planecie pomiędzy równikiem i słupy!!
Im więcej ogrzewamy, tym bardziej konwekcja wykorzystuje mostki termiczne przy dość zimnych stopach, ponieważ nieszczelności termiczne uniemożliwiają równomierne ogrzewanie domu i odprowadzają całe ciepło na zewnątrz!!
Im bliżej grzejnika znajduje się mostek termiczny, tym więcej energii wkładamy, nie ogrzewając już domu!!!!
Z dmuchawą w nogach rozwiązuję ten problem bez konieczności ponownego docieplania mostków termicznych i czekania, aż cały dom się ogrzeje kominem, w weekend, w domu wtórnym, w moim przypadku!!
Dlatego lubię dmuchawy rezerwowe, podgrzewają tylko to, co konieczne, czyli stopy, chyba że masz zamiar pobiegać!
Taka sytuacja nie może mieć miejsca stacjonarnie w równomiernie izolowanym domu, jak dobry, naukowy kalorymetr!!