Dlaczego nie metanizować również zielonych alg?
Niektóre dane dotyczące biogazu?
Broni się „wyjścia z energii jądrowej”.
Ale aby uniknąć zanieczyszczenia azotanami, a więc zielonymi algami, musimy zobaczyć, że to ślepy zaułek!
Metanizacja „usuwa” C z zawiesiny (lub glonów), aby nie wytwarzać CH4, który jest spalany. N (azot) pozostaje w pofermentacji. Kto będzie rozprzestrzeniony zgodnie z planem rozprzestrzeniania. Jak gnojowica. Nadmiar będzie znajdował się w drogach wodnych, a więc w morzu, i spowoduje wzrost zielonych lagun, które żywią się tymi zielonymi lagunami.
Więc „metahnizuj” = wyodrębnijmy C w postaci CH4 ... N pozostaje. I będzie rozsiewany w postaci nawozu ...
I idziemy w kółko!
[Ale energetycznie rzecz biorąc, to znowu interesujące].
Ale aby uniknąć zanieczyszczenia azotanami, a więc zielonymi algami, musimy zobaczyć, że to ślepy zaułek!
Metanizacja „usuwa” C z zawiesiny (lub glonów), aby nie wytwarzać CH4, który jest spalany. N (azot) pozostaje w pofermentacji. Kto będzie rozprzestrzeniony zgodnie z planem rozprzestrzeniania. Jak gnojowica. Nadmiar będzie znajdował się w drogach wodnych, a więc w morzu, i spowoduje wzrost zielonych lagun, które żywią się tymi zielonymi lagunami.
Więc „metahnizuj” = wyodrębnijmy C w postaci CH4 ... N pozostaje. I będzie rozsiewany w postaci nawozu ...
I idziemy w kółko!
[Ale energetycznie rzecz biorąc, to znowu interesujące].
0 x
W zasadzie, zamiast rozprzestrzeniania i zawracania N do ponownego wytwarzania glonów, rozwiązaniem jest suszenie na słońcu w suszarce słonecznej, pofermentu pełnego N i resztkowego C i spalenie go z suchymi odpadami roślinnymi, poprzez ogrzewanie, jak ten Kanadyjczyk, który z lepszą wydajnością automatycznie spala wszystkie odpady hodowcy warzyw zamiast metanizacji, wyjaśniając bardzo szczegółowo w 4 filmach:
http://www.youtube.com/watch?v=ef0L8ORv ... ure=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=ef0L8ORv ... ure=relmfu
0 x
- Napo krasnolud
- Rozumiem econologic
- Wiadomości: 180
- Rejestracja: 04/03/10, 10:43
- Lokalizacja: Gdzieś ponad tęczą
Did67 napisał:Metanizacja „usuwa” C z zawiesiny (lub glonów), aby nie wytwarzać CH4, który jest spalany. N (azot) pozostaje w pofermentacji. Kto będzie rozprzestrzeniony zgodnie z planem rozprzestrzeniania. Jak gnojowica. Nadmiar będzie znajdował się w drogach wodnych, a więc w morzu, i spowoduje wzrost zielonych lagun, które żywią się tymi zielonymi lagunami.
Więc „metahnizuj” = wyodrębnijmy C w postaci CH4 ... N pozostaje. I będzie rozsiewany w postaci nawozu ...
I idziemy w kółko!
[Ale energetycznie rzecz biorąc, to znowu interesujące].
żeby przestać kręcić się w kółko musiałbyś wyeksportować do innych farm, które nie są w Bretanii i tam odblokowałoby to sytuację z czasem (oczywiście)
ale tam trzeba wziąć pod uwagę zużycie paliwa, w przeciwnym razie potrzebne są pociągi towarowe, aby zmniejszyć wpływ.
0 x
Spośród wszystkich tych, którzy nie mają nic do powiedzenia, to najpiękniejsze, którzy milczą
- chatelot16
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6960
- Rejestracja: 11/11/07, 17:33
- Lokalizacja: angouleme
- x 264
Prawdą jest, że rozprowadzanie pofermentu na obszarze, na którym jest już zbyt dużo azotu, nie jest mądre
ale są inne regiony Francji, które kupują nawozy chemiczne! dlatego wystarczy umieścić ten produkt pofermentacyjny w praktycznej formie do transportu
niestety istnieje duży problem regulacyjny: łatwo jest rozsiać tony zupełnie nowego nawozu chemicznego ... odwrotnie, poferment jest uważany za odpad i wymaga rozprowadzenia planów lub jakichkolwiek komplikacji
A gdybyśmy rozrzucili poferment w lesie? moglibyśmy przyspieszyć ich wzrost i uzyskać jeszcze więcej drewna, materiałów lub paliwa!
dopóki chodzisz w kółko, rób to tak pożytecznie, jak to możliwe
ale są inne regiony Francji, które kupują nawozy chemiczne! dlatego wystarczy umieścić ten produkt pofermentacyjny w praktycznej formie do transportu
niestety istnieje duży problem regulacyjny: łatwo jest rozsiać tony zupełnie nowego nawozu chemicznego ... odwrotnie, poferment jest uważany za odpad i wymaga rozprowadzenia planów lub jakichkolwiek komplikacji
A gdybyśmy rozrzucili poferment w lesie? moglibyśmy przyspieszyć ich wzrost i uzyskać jeszcze więcej drewna, materiałów lub paliwa!
dopóki chodzisz w kółko, rób to tak pożytecznie, jak to możliwe
0 x
- chatelot16
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6960
- Rejestracja: 11/11/07, 17:33
- Lokalizacja: angouleme
- x 264
Napo krasnolud pisał:żeby przestać kręcić się w kółko musiałbyś wyeksportować do innych farm, które nie są w Bretanii i tam odblokowałoby to sytuację z czasem (oczywiście)
ale tam trzeba wziąć pod uwagę zużycie paliwa, w przeciwnym razie potrzebne są pociągi towarowe, aby zmniejszyć wpływ.
w każdym przypadku, gdy nawóz jest zużywany, musi być również transportowany… użytkownicy nawozów niekoniecznie znajdują się dalej od zakładów nawozów chemicznych niż od metanizatorów
0 x
- Napo krasnolud
- Rozumiem econologic
- Wiadomości: 180
- Rejestracja: 04/03/10, 10:43
- Lokalizacja: Gdzieś ponad tęczą
chatelot16 napisał:w każdym przypadku, gdy nawóz jest zużywany, musi być również transportowany… użytkownicy nawozów niekoniecznie znajdują się dalej od zakładów nawozów chemicznych niż od metanizatorów
To nie jest fałszywe
0 x
Spośród wszystkich tych, którzy nie mają nic do powiedzenia, to najpiękniejsze, którzy milczą
Spal go po wysuszeniu na słońcu i ocenie bez zwiększania CO2.
dedeleco napisał:W zasadzie, zamiast rozprzestrzeniania i zawracania N do ponownego wytwarzania glonów, rozwiązaniem jest suszenie na słońcu w suszarce słonecznej, pofermentu pełnego N i resztkowego C i spalenie go z suchymi odpadami roślinnymi, poprzez ogrzewanie, jak ten Kanadyjczyk, który z lepszą wydajnością automatycznie spala wszystkie odpady hodowcy warzyw zamiast metanizacji, wyjaśniając bardzo szczegółowo w 4 filmach:
http://www.youtube.com/watch?v=ef0L8ORv ... ure=relmfu
0 x
Potwierdzam: poferment jest nawozem „kompletnym” (ponieważ zawiera wszystkie minerały, które pierwotnie zostały wchłonięte przez roślinę; minerały te nie pozostają w gazach! To właśnie C jest podstawowym budulcem gazu.).
Jest więc oczywiste, że jako taki będzie miał coraz większą wartość (wraz ze wzrostem cen nawozów, w szczególności azotu, syntetyzowanego z wielką energią - jest to energia w batonach, N czerpany z powietrza).
Na razie, wobec braku konkretnych przepisów, do pofermentu mają zastosowanie przepisy dotyczące rozprowadzania osadów z oczyszczalni ścieków... Krótko mówiąc, maksymalny "parasol"...
Mój komentarz nie miał na celu „podniesienia fałszywej kwestii”. Mówiłem tylko, że „wbrew” temu, co często czytam, nie jest to „automatyczne” rozwiązanie problemu azotanów!
Ze wszystkim innym nie ma problemu: odzysk energii, najlepiej kogeneracja (a więc odzysk ciepła, oprócz energii elektrycznej); waloryzacja pofermentu jako nawozu całkiem możliwa (trzeba to tylko zorganizować) na określonym terenie ("plan wysiewu")...
Dla informacji, poferment można uzdatniać w „separacji fazowej”, z jednej strony płynnym nawozem (o stosunkowo niskiej zawartości, co ogranicza odległość transportu – nawozy mineralne są „koncentrowane”; poferment lub faza ciekła ekstrahowana z pofermentu jest „roztworem pierwiastków mineralnych”; w związku z tym transportowana jest również duża ilość wody, co ogranicza promień działania!), a z drugiej strony ekstraktem suchym, który kompostuje i stanowi dodatek organiczny...
Na danym obszarze geograficznym nie ma większego problemu z zastąpieniem importowanych nawozów mineralnych pofermentem. To łatwo obliczyć. Myślałem tylko o tym, żeby to powiedzieć jeśli nie będziemy ostrożni, nie rozwiązujemy problemu azotanów i/lub zielonych alg...
Jest więc oczywiste, że jako taki będzie miał coraz większą wartość (wraz ze wzrostem cen nawozów, w szczególności azotu, syntetyzowanego z wielką energią - jest to energia w batonach, N czerpany z powietrza).
Na razie, wobec braku konkretnych przepisów, do pofermentu mają zastosowanie przepisy dotyczące rozprowadzania osadów z oczyszczalni ścieków... Krótko mówiąc, maksymalny "parasol"...
Mój komentarz nie miał na celu „podniesienia fałszywej kwestii”. Mówiłem tylko, że „wbrew” temu, co często czytam, nie jest to „automatyczne” rozwiązanie problemu azotanów!
Ze wszystkim innym nie ma problemu: odzysk energii, najlepiej kogeneracja (a więc odzysk ciepła, oprócz energii elektrycznej); waloryzacja pofermentu jako nawozu całkiem możliwa (trzeba to tylko zorganizować) na określonym terenie ("plan wysiewu")...
Dla informacji, poferment można uzdatniać w „separacji fazowej”, z jednej strony płynnym nawozem (o stosunkowo niskiej zawartości, co ogranicza odległość transportu – nawozy mineralne są „koncentrowane”; poferment lub faza ciekła ekstrahowana z pofermentu jest „roztworem pierwiastków mineralnych”; w związku z tym transportowana jest również duża ilość wody, co ogranicza promień działania!), a z drugiej strony ekstraktem suchym, który kompostuje i stanowi dodatek organiczny...
Na danym obszarze geograficznym nie ma większego problemu z zastąpieniem importowanych nawozów mineralnych pofermentem. To łatwo obliczyć. Myślałem tylko o tym, żeby to powiedzieć jeśli nie będziemy ostrożni, nie rozwiązujemy problemu azotanów i/lub zielonych alg...
0 x
dedeleco napisał:Spal go po wysuszeniu na słońcu i ocenie bez zwiększania CO2.
Z „agronomicznego” punktu widzenia jest to głupie.
„Intensywne” gospodarowanie zasobami naturalnymi – i energią – (w celu wyżywienia ludzi, zwierząt, różnorodności biologicznej, zaspokojenia potrzeb energetycznych ludzi…) zakłada prowadzenie tego w sposób nieco prostszy niż palenie, palenie i palenie…
[spójrz na koncepcję kultywacji slash and burn i intensywność, na jaką pozwala - polecam przeczytać: http://www.amazon.fr/Histoire-agricultu ... 147&sr=1-1]
Jak już wyjaśniłem, poferment jest płynnym nawozem...
W tym płynnym nawozie, jeśli dodamy osad, lub w fazie stałej, jeśli zastosujemy separację faz, mamy również materię organiczną, która przyczyni się do stabilności gleby (to, co my, agronomowie, nazywamy strukturą gleby).
Płonący dla mnie jest Attila!
Zapraszam cię, jako wielkiego fana Wikipedii, do przyjrzenia się pojęciom próchnicy, materii organicznej w glebie, strukturyzowania (lub destrukturyzacji przez destrukturyzację próchnicy = mineralizacja) gleb, erozji gleby, życia mikrobiologicznego w glebie (w odniesieniu do żyzności)… A materia organiczna stanie się złotem w sztabach zamiast odpadami, które trzeba spalić (obsesja starych ogrodników w mieszczańskich rezydencjach oises – „musi być czysta!”)
Nie wspominając już o tym, że z mineralnego punktu widzenia spalanie niewiele da, poza koncentracją minerałów.
Możemy wtedy użyć popiołów jako nawozu, oczywiście...
Ale po zniszczeniu całego potencjału „żyzności/stabilności” związanego z materią organiczną gleby (która została „głupio” zniszczona, kiedy to powtórzę – to złoto w sztabkach).
Nie chcę być zbyt długi i obrzucać wszystkich swoją lekcją agronomii. Do każdego, aby pogłębić odbicie, którego ułożyłem ramy ...
0 x
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 1 odpowiedzi
- 3765 widoki
-
Ostatni post przez moinsdewatt
Zobacz ostatni post
11/08/12, 13:17Temat opublikowany w forum : Hydrauliczny, wiatr, energia geotermalna, energia morska, biogaz ...
-
- 7 odpowiedzi
- 6685 widoki
-
Ostatni post przez Ibis
Zobacz ostatni post
15/05/09, 15:44Temat opublikowany w forum : Hydrauliczny, wiatr, energia geotermalna, energia morska, biogaz ...
-
- 31 odpowiedzi
- 15227 widoki
-
Ostatni post przez highfly-nałogowiec
Zobacz ostatni post
05/03/08, 15:19Temat opublikowany w forum : Hydrauliczny, wiatr, energia geotermalna, energia morska, biogaz ...
-
- 11 odpowiedzi
- 9582 widoki
-
Ostatni post przez zac
Zobacz ostatni post
24/06/07, 18:55Temat opublikowany w forum : Hydrauliczny, wiatr, energia geotermalna, energia morska, biogaz ...
Powrót do "hydraulicznej, wiatrowej, geotermalnej, energii morskiej, biogaz ..."
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 148