przez Did67 » 26/01/20, 22:34
Jesień wciąż wydaje się bardziej niebezpieczna niż zima...
Bo wtedy ziemia jest jeszcze ciepła, a bakterie działają dobrze. Mocznik przekształca się w amon przez pierwszą rodzinę bakterii. Potem amon na azotyny, jeszcze raz azotyny, potem azotyny na azotany, wymywalne, jeszcze raz... To szalone, co to odżywia, niezłe siki!
Zimą wreszcie ziemia ostygła i jak w lodówce wszystko wisi wokół...
Jesienią gleby są często gołe (lub pokryte roślinami, które już prawie nie rosną)...
Ale tak naprawdę większość „zielonych” miejsc nie bierze pod uwagę azotanów – dopóki jest to naturalne, jest powszechnie znane, nie ma żadnego zagrożenia. To tak, jakby (złe) spalanie słabo wysuszonego drewna w złym piecu regulowanym ciągiem. Katastrofa ekologiczna, w porównaniu z którą Airbus A 380 to prawie inhalator dla dzieci! Ale to ekologiczne. A my się tym chwalimy...
0 x