Exnihiloest napisał:[
Jaki jest problem ? Rozwój technologiczny w połączeniu z ekologią ma zapewnić nam czystą energię. Za kilka dekad fuzja. Mamy więcej niż wystarczającą ilość ropy lub innych źródeł do tego terminu.
Niebezpieczeństwo w domu istnieje tylko wśród aktywistów, którzy chcą, żebyśmy w to uwierzyli, bo do tego czasu ich argumenty będą przestarzałe i oni o tym wiedzą. Dlatego starają się przyspieszyć katastrofy, aby upadek kapitalizmu i przeżyć Wielką Noc, zanim cała gospodarka i techno ponownie wystartują, pobudzone nadmiarem energii (i nawet nie zdawali sobie sprawy, że zostały już odzyskane przez tzw. zielony przemysł , co tworzy własne).
Jedyną czystą energią jest ta, która jest oczyszczana pod prysznicem na Tahiti... Z definicji energia jest miarą zmiany stanu systemu, zatem energia, niezależnie od jej charakteru, prowadzi do zmiany środowiska.
Energia dostępna w dużych ilościach, która nie powoduje emisji substancji zanieczyszczających, byłaby szczególnie niebezpieczna dla równowagi życia na Ziemi, a w rzeczywistości byłaby znacznie bardziej szkodliwa niż tak zwane „brudne” źródło, takie jak na przykład ropa naftowa.
Bez ograniczeń i bez ograniczeń moralnych (ekologicznych), ludzkość szybko zmodyfikowałaby dogłębnie całą powierzchnię Ziemi, a innowacje technologiczne wywołane tą obfitością (Nano Bio-tech Info Siences Cog) skazałyby nas na fazę hiperprzyspieszenia, która prawdopodobnie doprowadziłoby do końca ludzkość (termin, który transhumaniści nazywają „osobliwością”).
Jak w takim scenariuszu moglibyśmy dokonać oceny ewolucji
Homo sapiens? No cóż, gospodarza, który byłby na tyle głupi, aby zostać pasożytem przez istotę technologiczną...
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.