Volkswagate tak, ale ... i inni producenci samochodów?
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 5111
- Rejestracja: 28/09/09, 17:35
- Lokalizacja: Isere
- x 554
Po aferze Volkswagena pierwsze testy we Francji w celu wykrycia oszustw związanych ze zwalczaniem zanieczyszczeń
Patrick Désavie (Ile-de-France) - Usine Nouvelle w dniu 02 października 2015 r.,
RAPORT Ségolène Royal, minister ekologii, przedstawiła w ten czwartek, 1 października, testy mające na celu wykrycie fałszywego sprzętu podczas kontroli przeciw zanieczyszczeniom.
Po aferze Volkswagena i oprogramowaniu mającym na celu oszukanie kontroli przeciwdziałania zanieczyszczeniom zainstalowanych w samochodach niemieckiej marki, organizowana jest reakcja władz publicznych. W związku z tym Segolène Royal, minister ekologii, przedstawiła w ten czwartek, 1 października, protokół testowy mający na celu identyfikację pojazdów potencjalnie wyposażonych w system przeciwdziałania oszustwom związanym z zanieczyszczeniami. Prezentacja odbyła się w siedzibie UTAC (Union technika de l'Automobile, du Motocycle et du Cycle), organu odpowiedzialnego za przygotowanie tych testów, który znajduje się na autodromie Linas-Montlhéry (Essonne).
„Nasz cel jest prosty. Władze francuskie muszą być w stanie zagwarantować, że pojazdy dopuszczone do ruchu we Francji będą zgodne z obowiązującymi przepisami”, podkreśliła Ségolène Royal, przypominając w istocie, że Francja jest pierwszym krajem w Europie, który wyruszył w podróż taki proces i że jego przykład będzie obserwowany.
100 reprezentatywnych pojazdów floty
"Kontrole zostaną przeprowadzone na 100 pojazdach reprezentatywnych dla francuskiej floty samochodowej. Protokół testowy będzie oparty na dobrowolnym podejściu z próbkami pojazdów z wypożyczalni i od dobrowolnych właścicieli, z których wielu już się zgłosiło", sprecyzowano Minister Ekologii.
Protokół opracowany w partnerstwie między służbami ministerstwa i UTAC odbędzie się w dwóch etapach. „Pierwsza faza ma na celu przetestowanie metodologii i będzie dotyczyła dziesięciu pojazdów, w tym dwóch marki Volkswagen wyposażonych w oszukańcze oprogramowanie” - wyjaśnia Béatrice Lopez, dyrektor UTAC. „Po drugie, testy będą dotyczyły 90 pojazdów wszystkich marek i będą spełniały normy od Euro IV (2005) do Euro VI (2014)”.
Próbka obejmie 50% aut francuskich marek i 50% pojazdów zagranicznych producentów: niemieckich, koreańskich, japońskich, włoskich, amerykańskich itd. Samochody przejdą trzy kolejne testy. Pierwsze dwa zostaną przeprowadzone na hamowni podwoziowej, ostatnie będą miały na ramie pierścień speeda starego toru wyścigowego Linas - Montlhéry i zostaną przeprowadzone za pomocą pokładowego urządzenia do analizy gazu (PEMS) specjalnie zamontowanego na samochód.
"To są testy różnicujące. Na każdym etapie oszukamy pojazd, aby nie rozpoznał, że znajduje się w fazie cyklu. Krytykuje się (w przypadku Volkswagena) właśnie rozpoznanie cyklu", kontynuował Béatrice Lopez.
Utworzenie niezależnej komisji technicznej
„Jeżeli test w rzeczywistych warunkach jazdy wykaże emisje, które są zbyt wysokie w porównaniu z tymi mierzonymi na stanowisku badawczym, spowoduje to silne podejrzenie oszustwa przy aktywacji oprogramowania, które wykryje test na stanowisku testowym. W przypadku podejrzenia oszustwa pojazd będzie przedmiotem pogłębionych dochodzeń ”- czytamy w dokumencie z Ministerstwa Ekologii.
Testowanie pierwszych dziesięciu pojazdów w celu ustalenia rzetelnej metodologii potrwa miesiąc. „Testy pozostałych 90 pojazdów zajmą tylko dwa tygodnie w trybie przemysłowym” - powiedziała Béatrice Lopez.
W celu zdefiniowania i oceny tych testów powołano niezależną komisję techniczną skupiającą stowarzyszenia konsumenckie, ministerstwa ekologii, przemysłu i gospodarki, ADEME oraz ekspertów naukowych.
„Ta komisja jest absolutnie niezbędna, aby przywrócić zaufanie konsumentów i przemysłowców i musi umożliwić nam działanie w pełnej przejrzystości w tej sprawie. Wszystkie te zalecenia zostaną podane do wiadomości publicznej” - nalegała Ségolène Royal.
http://www.usinenouvelle.com/article/ap ... on.N354323
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 5111
- Rejestracja: 28/09/09, 17:35
- Lokalizacja: Isere
- x 554
Kolejny interesujący artykuł na temat sterowania, które wykona UTAC:
http://www.industrie-techno.com/diesel- ... aude.40182
http://www.industrie-techno.com/diesel- ... aude.40182
http://www.industrie-techno.com/diesel- ... aude.40182
.......
Po zatwierdzeniu protokołu testów, pod koniec października, zostanie przeprowadzona kampania testowa na 90 innych pojazdach reprezentatywnych dla francuskiej floty od Euro 4 (2005) do Euro 6 (2014). 50% będzie pochodzić od marek francuskich (12 Citroën; 12 Peugeot; 12 Renault, 9 Dacia), a 50% od marek zagranicznych (6 Audi; 6 BMW-Mini; 6 Mercedes; 6 Ford; 6 Opel; 3 Volkswagen; 3 Fiat; 1 Volvo; 2 Hyundai; 2 Kia; 6 Nissan; 3 Toyota; 1 Suzuki). Pojazdy te będą dostarczane losowo przez wypożyczalnię pojazdów, aby uniknąć jakichkolwiek `` przygotowań '' ze strony producentów..
Należy zwrócić uwagę, że wszystkie te testy będą w pewnym stopniu uczestniczyć w określaniu przyszłych procedur homologacji pojazdów przed wprowadzeniem ich na rynek europejski, które powinny pojawić się w 2017 r. Powinny one wtedy być bliższe rzeczywistym warunkom drogowym. Ale czy to wystarczy, aby przywrócić zaufanie konsumentów, zgodnie z życzeniem Ségolène Royal?
http://www.industrie-techno.com/diesel- ... aude.40182
0 x
W rzeczywistości emisje nie są dokładnie te zapowiedziane nie przeszkadzają, ani szokują: zawsze będzie to zależało od stylu jazdy poszczególnych osób, trasy (jakie drogi, jaki teren itp.), warunków atmosferycznych ...
Z drugiej strony, że standardy nie są jaśniejsze i pozostawić producentowi swobodę przeprowadzania testów w warunkach, których w rzeczywistości nie można zrealizować : bardzo niska prędkość i przyspieszenie, dezaktywowane akcesoria elektryczne itp ... wydaje mi się całkowicie nie do przyjęcia ...
Wydaje mi się całkiem wykonalne i „proste” zasymulowanie, w warunkach testowych (stacji) zbliżonych do rzeczywistości: zasymulować wiatr czołowy poprzez hamowanie rolek proporcjonalnie do oporu generowanego przez wiatr (znamy prawa, które to określają zgodnie z prędkość!), regulacyjne ciśnienie w oponach, ładunek, osprzęt i działająca klimatyzacja x% czasu itd. itd.
W ten sposób wszystkie pojazdy zostaną sprawdzone zgodnie ze standardowymi warunkami (co nie będzie miało miejsca w przewidzianych tam „testach toczenia”, które w związku z tym zawsze będą legalnie otwarte na atak!) I bliskie rzeczywistości.
Obecnie sytuacja jest taka, że według standardów jesteśmy zmuszeni wierzyć wyświetlane jako drastyczne (Euro6), że samochody emitują bardzo mało zanieczyszczeń, a jednocześnie mają ustalone przepisy tak niejasne, że producenci mogą je ominąć, w wyniku czego istnieje ogromna przepaść między rzeczywistością a wyświetlanymi standardami.
Na papierze emisje są drastycznie zmniejszone. W rzeczywistości są one x razy wyższe!
A tutaj, u nas, to Europa, pod presją lobby motoryzacyjnego (razem niemieckiego i francuskiego!), Które nie wykonały swojej pracy i nas rozbawiły.
Inną rzeczą jest oszustwo VW - to przestępstwo handlowe. Nie rozumiem, że u nas jest więcej ataków prawnych, aby producent zapłacił za to przestępstwo:
- Atak państwowy na masowe oszustwa i zagrożenie dla obywateli (szkodliwość NOx jest znana i udowodniona)
- atak na klientów („pozew zbiorowy” - prawo Hamona) za masowe oszustwo
Nawet Ségolène, ze swoimi testami, działa tylko w mediach: wiemy, że wyniki są sfałszowane dla około 1 miliona samochodów grupy VW we Francji. Nie ma potrzeby sprawdzać. VW to przyznaje. Musisz zaatakować grupę, w której boli: pieniądze! Jeśli dobrze zrozumiałem, czy nadal będziemy sprzedawać te zmotoryzowane samochody w Europie?
Inną rzeczą jest sprawdzenie, czy inni nie robią tego samego. Dla mnie to jest krok B ... Więc nie jest to niepotrzebne. Po prostu nie jest to teraz najważniejsze ani priorytetowe! Jaki był slogan: „Zmień teraz!” ?????
Z drugiej strony, że standardy nie są jaśniejsze i pozostawić producentowi swobodę przeprowadzania testów w warunkach, których w rzeczywistości nie można zrealizować : bardzo niska prędkość i przyspieszenie, dezaktywowane akcesoria elektryczne itp ... wydaje mi się całkowicie nie do przyjęcia ...
Wydaje mi się całkiem wykonalne i „proste” zasymulowanie, w warunkach testowych (stacji) zbliżonych do rzeczywistości: zasymulować wiatr czołowy poprzez hamowanie rolek proporcjonalnie do oporu generowanego przez wiatr (znamy prawa, które to określają zgodnie z prędkość!), regulacyjne ciśnienie w oponach, ładunek, osprzęt i działająca klimatyzacja x% czasu itd. itd.
W ten sposób wszystkie pojazdy zostaną sprawdzone zgodnie ze standardowymi warunkami (co nie będzie miało miejsca w przewidzianych tam „testach toczenia”, które w związku z tym zawsze będą legalnie otwarte na atak!) I bliskie rzeczywistości.
Obecnie sytuacja jest taka, że według standardów jesteśmy zmuszeni wierzyć wyświetlane jako drastyczne (Euro6), że samochody emitują bardzo mało zanieczyszczeń, a jednocześnie mają ustalone przepisy tak niejasne, że producenci mogą je ominąć, w wyniku czego istnieje ogromna przepaść między rzeczywistością a wyświetlanymi standardami.
Na papierze emisje są drastycznie zmniejszone. W rzeczywistości są one x razy wyższe!
A tutaj, u nas, to Europa, pod presją lobby motoryzacyjnego (razem niemieckiego i francuskiego!), Które nie wykonały swojej pracy i nas rozbawiły.
Inną rzeczą jest oszustwo VW - to przestępstwo handlowe. Nie rozumiem, że u nas jest więcej ataków prawnych, aby producent zapłacił za to przestępstwo:
- Atak państwowy na masowe oszustwa i zagrożenie dla obywateli (szkodliwość NOx jest znana i udowodniona)
- atak na klientów („pozew zbiorowy” - prawo Hamona) za masowe oszustwo
Nawet Ségolène, ze swoimi testami, działa tylko w mediach: wiemy, że wyniki są sfałszowane dla około 1 miliona samochodów grupy VW we Francji. Nie ma potrzeby sprawdzać. VW to przyznaje. Musisz zaatakować grupę, w której boli: pieniądze! Jeśli dobrze zrozumiałem, czy nadal będziemy sprzedawać te zmotoryzowane samochody w Europie?
Inną rzeczą jest sprawdzenie, czy inni nie robią tego samego. Dla mnie to jest krok B ... Więc nie jest to niepotrzebne. Po prostu nie jest to teraz najważniejsze ani priorytetowe! Jaki był slogan: „Zmień teraz!” ?????
0 x
Did67 napisał:W rzeczywistości emisje nie są dokładnie te zapowiedziane nie przeszkadzają, ani szokują: zawsze będzie to zależało od stylu jazdy poszczególnych osób, trasy (jakie drogi, jaki teren itp.), warunków atmosferycznych ...
Z drugiej strony, że standardy nie są jaśniejsze i pozostawić producentowi swobodę przeprowadzania testów w warunkach, których w rzeczywistości nie można zrealizować : bardzo niska prędkość i przyspieszenie, dezaktywowane akcesoria elektryczne itp ... wydaje mi się całkowicie nie do przyjęcia ...
Wydaje mi się całkiem wykonalne i „proste” zasymulowanie, w warunkach testowych (stacji) zbliżonych do rzeczywistości: zasymulować wiatr czołowy poprzez hamowanie rolek proporcjonalnie do oporu generowanego przez wiatr (znamy prawa, które to określają zgodnie z prędkość!), regulacyjne ciśnienie w oponach, ładunek, osprzęt i działająca klimatyzacja x% czasu itd. itd.
W ten sposób wszystkie pojazdy zostaną sprawdzone zgodnie ze standardowymi warunkami (co nie będzie miało miejsca w przewidzianych tam „testach toczenia”, które w związku z tym zawsze będą legalnie otwarte na atak!) I bliskie rzeczywistości.
Obecnie sytuacja jest taka, że według standardów jesteśmy zmuszeni wierzyć wyświetlane jako drastyczne (Euro6), że samochody emitują bardzo mało zanieczyszczeń, a jednocześnie mają ustalone przepisy tak niejasne, że producenci mogą je ominąć, w wyniku czego istnieje ogromna przepaść między rzeczywistością a wyświetlanymi standardami.
Na papierze emisje są drastycznie zmniejszone. W rzeczywistości są one x razy wyższe!
„Przeciętny kurs” Francuza ma bardzo mały przebieg z zimnym startem. AMHA jest tym, co należy umieścić w centrum uwagi w testach i skojarzyć, jak mówisz, DID z prędkościami i przyspieszeniami znacznie bliższymi rzeczywistości.
Z zimnym silnikiem, ssaniem, zimnym katalizatorem ...... poziom zanieczyszczenia jest z pewnością porównywalny z pojazdami z ostatnich 20 lub 30 lat. Na przykład w moim Pantonized R19 podgrzewam gazy wlotowe za pomocą chłodnicy pochodzącej z obwodu LDR. Bez tej grzałki silnik "trzaska" jak stary diesel przez pierwsze 2-3 km. podczas zimnego startu. Dzięki tej nagrzewnicy zasysane powietrze osiąga 40 ° C po 1 km w środku zimy ... a silnik już normalnie pracuje. Nie miałem oprzyrządowania do pomiaru emisji na wylocie garnka (: mrgreen: nie sposób producenta), ale przypuszczam, że znacznie szybciej osiąga swoją minimalną emisję odpowiadającą temperaturze silnika.
Krótko mówiąc, istnieją niedrogie rozwiązania ograniczające „rzeczywiste” codzienne zanieczyszczenia, a nie tylko ich kontrola. Nasze „elity” musiałyby jeszcze mieć odwagę narzucić to normie.
0 x
Powodem jest szaleństwo najsilniejsze. Powodem mniej silne, że to szaleństwo.
[Eugène Ionesco]
http://www.editions-harmattan.fr/index. ... te&no=4132
[Eugène Ionesco]
http://www.editions-harmattan.fr/index. ... te&no=4132
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 5111
- Rejestracja: 28/09/09, 17:35
- Lokalizacja: Isere
- x 554
Przypadek Volkswagena: dlaczego francuskie testy mogą stać się fabryką gazu
Frédéric Parisot - Usine Nouvelle, 05 października 2015 r.,
Ministerstwo Ekologii i UTAC rozpoczęły kampanię testową, której wyniki powinny być wkrótce znane. Ale ten pilny środek może mieć skutki inne niż oczekiwane.
.............
http://www.usinenouvelle.com/article/af ... az.N355043
Czkawka rządu w perspektywie ........
0 x
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 137