Trudno jest dyskutować o wszystkim albo o niczym. Jaki jest temat tego wątku? „zaprojektować” samochód przyszłości? w wartościach bezwzględnych powinniśmy mówić o „środkach zapewniających mobilność ludzi”, ale hej, porozmawiajmy o samochodach i dlatego pozostańmy w dość niedalekiej przyszłości, powiedzmy 20/30 lat u zarania końca tanich i dostępnych paliw kopalnych.
Oczywiście odnowienie floty samochodowej i stosowanych technologii nie nastąpi z dnia na dzień i będzie wymagało kilku „generacji” samochodów. I odwrotnie, w tym kontekście wykorzystanie paliw kopalnych lub agro będzie musiało być bardziej zarezerwowane do zastosowań bardziej strategicznych i trudne do przekształcenia na inne cele (rolnictwo, lotnictwo, towary, chemikalia itp.) bez wyłączenia tych sektorów. .
Inne aktualne dowody:
-trakcja elektryczna jest wydajniejsza, czystsza, tańsza, nowsza i dlatego oczekuje się, że będzie szybko się rozwijać....
-energia elektryczna jest „obciążona” przez jej magazynowanie, ale korzysta ze wspaniałego, rozproszonego potencjału produkcyjnego
-silnik paliwowy osiąga swój szczyt, prawdziwy postęp jest rzadki pomimo kolosalnej inwestycji w szarą masę, pozostaje ciężki, brudny, głośny i mało elastyczny
-paliwa kopalne (w tym agro-) są w dalszym ciągu niedrogie, łatwo dostępne i charakteryzują się nieporównywalną gęstością energetyczną.
Myślę, że samochód przyszłości będzie kształtował się małymi krokami,
-musi najpierw zintegrować kinematykę elektryczną, mam słabość do silnika koła,
-nie szukaj zbyt dużej lub wyłącznej autonomii na akumulatorze,
-być całkowicie hybrydowym, czyli z generatorem pomocniczym, obszarem zbyt mało zbadanym, w którym można spodziewać się dużego postępu w konsumpcji
-ewoluować pod względem kształtu, wagi i bardziej w zaspokajaniu potrzeb użytkownika niż jego ego
- zintegrować postęp technologiczny w celu zwiększenia jego autonomii elektrycznej, zamiast generatora typu PAC, gdzie wydaje mi się, że jest więcej miejsca na postęp niż w technologii magazynowania
-skończyć jako zautomatyzowane narzędzie do mobilności osobistej, odłączone od własności indywidualnej, ale tutaj wracamy do science fiction
Ale w rzeczywistości prawdziwego postępu nie będzie, jeśli nie będziemy wiedzieć, jak zmienić globalne zarządzanie i jeśli nie zgodzimy się mówić o podziale i redystrybucji bogactwa, które posiadamy, a które w dalszym ciągu plądrujemy w pułapce rozwoju, nauki i postęp... hop, hop, z drogi!!