Ahmed napisał:Z pierwszego akapitu jasno wynika, że Wielka Brytania jest odłączona od pracy, ponieważ jest ona rozdzielana niezależnie od tego kryterium.
To jest kluczowy punkt. Odpowiedź brzmi tak i nie (na przykład i nie jest wyczerpująca):
— Nie dlatego, że Wielka Brytania z pewnością umożliwiłaby godne życie — ale w bardzo skromny sposób — przez całe życie,
— Tak, częściowo, jeśli ludzie nagle będą musieli uznać to za swój główny dochód,
- W tym przypadku tak, ale wiązałoby się to z przeprowadzką i zmianą stylu życia.
— Nie, bo nie każdy chciałby zmienić swój styl życia.
— Nie dlatego, że ludzie boją się, że zostaną wyróżnieni za wykorzystywanie Wielkiej Brytanii bez przynoszenia korzyści społeczeństwu (a zatem pracy „w inny sposób”);
— Tak, ale TYLKO jeśli uznamy Wielką Brytanię za główny dochód, wówczas zostanie ona częściowo odłączona (częściowo dlatego, że to nie dlatego, że ludzie otrzymają te pieniądze, nie zrobią „nic” i dlatego to „nic” zasługuje na dalsze omówienie sekcja), ale teoretycznie tak, tam Wielka Brytania byłaby stosunkowo odłączona od „konwencjonalnego” filtra postrzegania świata.
— Nie, bo jeśli powiemy teoretycznie, to po co miałby to jeszcze z nim łączyć? Jeśli weźmiemy pod uwagę przypadek kobiety w ciąży, która wychowa jej dziecko(dzieci), jest to rzeczywiście pierwsze „początkowe tworzenie bogactwa”, jakie istnieje. A jednak nie jest to uważane za „dzieło”.
Wniosek: wracam do mojego zagorzałego rozumowania (to „nic” zasługuje zatem na dalszą analizę): „Sektor pierwotny” wynosi od 3% do 10%, „sektor wtórny” 22%, cała reszta NIE pochodzi z początkowego tworzenia bogactwa, już w chwili obecnej!
Tak naprawdę, jeśli świat finansów (początkowo tylko banki...) wdarł się w niszę spekulacji opartej na abstrakcyjnych wartościach (które stały się przyczyną jego istnienia), to dlatego, że te ostatnie już istniały*, ale nie została określona ilościowo/wyceniona trochę tak jak w Wielkiej Brytanii.
Potrzebujemy standardu, aby temu zapobiec, ponieważ ci ekonolauści, ikonoklastowie i kolonialiści rujnują świat.
*