Inflacja i siła nabywcza: kto na tym zyskuje? Zwycięzcy ?
-
- moderator
- Wiadomości: 79462
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11097
Inflacja i siła nabywcza: kto na tym zyskuje? Zwycięzcy ?
Blablablabla...od 6 miesięcy nie możemy przestać mówić o tej cholernej sile nabywczej...i co w końcu? Wspaniale, że Francja ma się coraz gorzej, ale tak naprawdę nie wskazuje prawdziwych winowajców… ponieważ oni istnieją…
Co gorsza, to kłamstwo kampanii Sarko o sile nabywczej jest zaraźliwe i rozprzestrzenia się w Europie…
Zaczynam myśleć o mentalnym tłuczeniu, jakie zadaliśmy Amerykanom w związku z muzułmańskimi terrorystami po 9 września…
To, o czym GRAND ME(R)DIAS zapominają powiedzieć przez większość czasu, to to, że (do uzupełnienia):
a) pieniądze nie znikają: droższy produkt = więcej rozdzielanych marż + lub - sprawiedliwie w „łańcuchu produkcji i sprzedaży” ... dlatego spadek siły nabywczej niektórych wzrasta nagle w porównaniu z innymi, jest to matematyka.
b) Zwycięzcą jest zawsze państwo z pobranym podatkiem VAT, ponieważ jest ono bezpośrednio związane z ceną danego produktu. Chce zwiększyć siłę nabywczą, obniżając podatek VAT ...
c) zachowania konsumentów w dużej mierze determinują ceny: produkt, który nie jest kupowany po określonej cenie, będzie miał obniżoną cenę... prędzej czy później... lub zniknie...
Co gorsza, to kłamstwo kampanii Sarko o sile nabywczej jest zaraźliwe i rozprzestrzenia się w Europie…
Zaczynam myśleć o mentalnym tłuczeniu, jakie zadaliśmy Amerykanom w związku z muzułmańskimi terrorystami po 9 września…
To, o czym GRAND ME(R)DIAS zapominają powiedzieć przez większość czasu, to to, że (do uzupełnienia):
a) pieniądze nie znikają: droższy produkt = więcej rozdzielanych marż + lub - sprawiedliwie w „łańcuchu produkcji i sprzedaży” ... dlatego spadek siły nabywczej niektórych wzrasta nagle w porównaniu z innymi, jest to matematyka.
b) Zwycięzcą jest zawsze państwo z pobranym podatkiem VAT, ponieważ jest ono bezpośrednio związane z ceną danego produktu. Chce zwiększyć siłę nabywczą, obniżając podatek VAT ...
c) zachowania konsumentów w dużej mierze determinują ceny: produkt, który nie jest kupowany po określonej cenie, będzie miał obniżoną cenę... prędzej czy później... lub zniknie...
Ostatnio edytowane przez Christophe 03 / 05 / 11, 17: 57, 1 edytowany raz.
0 x
- Capt_Maloche
- moderator
- Wiadomości: 4559
- Rejestracja: 29/07/06, 11:14
- Lokalizacja: Ile de France
- x 42
Niekoniecznie prawda, jeśli ci, którzy kupują, muszą zaciskać pasa
0 x
"Konsumpcja jest podobna do pocieszenia wyszukiwania, sposób, aby wypełnić pustkę egzystencjalną rośnie. Z kluczem, dużo frustracji i trochę winy, rosnącej świadomości ekologicznej." (Gérard Mermet)
OUCH, OUILLE, OUCH, Aahh! ^ _ ^
OUCH, OUILLE, OUCH, Aahh! ^ _ ^
-
- moderator
- Wiadomości: 79462
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11097
- Remundo
- moderator
- Wiadomości: 16307
- Rejestracja: 15/10/07, 16:05
- Lokalizacja: Clermont Ferrand
- x 5294
Dobrze widać to w przypadku podatku VAT, ale jeśli chodzi o „regulacyjny” aspekt rynku, nie dotyczy to rynków zmonopolizowanych, takich jak paliwo czy nawet żywność, ponieważ obecnie 90% populacji chodzi po wszystko do sklepów.
Nowoczesna ekonomia całkowicie zinfantylizowała obywatela, który będzie systematycznie żebrał o swoje potrzeby, nawet te najprostsze, z biletem w ręku, a sprzedawcy i państwo zrozumieli, że jest gotów postawić jednego lub dwóch więcej za ten sam towar… Obywatel jest więźniem systemu…
Ten system w dużej mierze zasilany przez nadmierną urbanizację sprawia, że współczesne kraje są bardzo podatne na wzrost lub zakłócenia w dostawach żywności i produktów energetycznych, gdy uważa się je za potężne i dynamiczne… Są to tak zwane „kolosy na glinianych nogach”.
Wyłącz prąd na 3 dni w dużym mieście, a zobaczysz bronx... Już nawet nie mówię o blokowaniu ciężarówek...
Nie trzeba wiele, by zawładnąć rynkową maszyną każdego obywatela...
W kontekście rosnących cen energii te poważne wady naszych społeczeństw są boleśnie zauważalne...
Nowoczesna ekonomia całkowicie zinfantylizowała obywatela, który będzie systematycznie żebrał o swoje potrzeby, nawet te najprostsze, z biletem w ręku, a sprzedawcy i państwo zrozumieli, że jest gotów postawić jednego lub dwóch więcej za ten sam towar… Obywatel jest więźniem systemu…
Ten system w dużej mierze zasilany przez nadmierną urbanizację sprawia, że współczesne kraje są bardzo podatne na wzrost lub zakłócenia w dostawach żywności i produktów energetycznych, gdy uważa się je za potężne i dynamiczne… Są to tak zwane „kolosy na glinianych nogach”.
Wyłącz prąd na 3 dni w dużym mieście, a zobaczysz bronx... Już nawet nie mówię o blokowaniu ciężarówek...
Nie trzeba wiele, by zawładnąć rynkową maszyną każdego obywatela...
W kontekście rosnących cen energii te poważne wady naszych społeczeństw są boleśnie zauważalne...
0 x
Re: Inflacja i siła nabywcza: kto korzysta? Zwycięzcy
Kurwa, nie chcę wdawać się w polemikę, ale szczerze mówiąc, Chrisophe, uważam, że takie przesłanie i taka rozmowa są naprawdę głupie.
Stan według Ciebie? Przynajmniej to sugerujesz w swoim poście.
Dlaczego ludzie zawsze muszą znaleźć kogoś odpowiedzialnego za wszystko, nie ponosząc odpowiedzialności za nic? Winę ponosisz ty, ja i wszyscy.
Francuzi pracują coraz mniej (podziękowania poprzednim rządom...), więc mają coraz więcej wolnego czasu, a trzeba go czymś zająć... A potem trzeba nadążać za modą, zmieniać laptopy co 6 miesięcy, żeby mieć 1M pikseli więcej na matrycy CCD albo więcej koloru na ekranie, potrzebny jest samochód, który rzuca więcej niż następny, potrzebny jest płaski ekran (podczas gdy stary telewizor działał bardzo dobrze...), potrzebna jest najnowsza informatyka, żeby ostatnią wiatrakową bistę zapełnić 3 pola w arkuszu kalkulacyjnym i wyślij kilka maili, musisz kupić droższe środki czystości, więc nie musisz już szorować, to daje ci jeszcze więcej wolnego czasu do spędzenia, musisz kupić sałatkę w torbie, więc nie musisz jej sprzątać, to już zrobione, wciąż masz wolny czas do wydania itp.. itd.
Do niedawna ledwo dotknąłem płacy minimalnej (w końcu podnieśliśmy trochę 5 lat po rozstawieniu boxu), ale nigdy nie miałem problemu z „siłą nabywczą”. Czemu ? Ponieważ mam głowę na ramionach, nie biorę udziału w wyścigu konsumenckim, jak wszyscy, którzy narzekają.
Nie możemy go winić, musimy skupić kampanię na czymś, prawda? Wszyscy politycy, kimkolwiek są, zawsze mówili to, co ludzie chcieli usłyszeć, to nic nowego. Powtarzam, osoba odpowiedzialna to nie on, to my.
To zależy od tego, o czym mówimy!
Szczerze mówiąc, które produkty konsumenckie rosną? Żywność i paliwa. Może kilka innych drobiazgów, ale poza tym ogólnie wszystko idzie w dół, prawda? WSZYSTKO POZOSTAJE CIĄGŁO SPADAJĄCE!
Dziś masz odtwarzacz DVD za mniej niż 30 €, klucz USB 1 GB za 4 €, bilety lotnicze, aby udać się na drugi koniec świata po bezkonkurencyjnych cenach itp.
Wszystko jest na dole i to jest problem! Popycha ludzi do konsumpcji i zawsze chcą więcej!
I nie ma już nic na jedzenie, którego wzrost moim zdaniem wynika z innego problemu: stajemy się o wiele za liczni na ziemi. Im więcej, tym większy jest popyt niż podaż. Ceny idą w górę, jak na giełdzie, tyle że za tym mówimy o jedzeniu, niestety...
Kiedy więc słyszę o zielonym paliwie, naprawdę zastanawiam się, czy ludzie nie powinni szybko zniknąć z tej planety…
Trochę łatwe jak rozumowanie i wbrew dyskursowi ekonologicznemu tej witryny: jeśli damy więcej siły nabywczej, zwiększymy zużycie, produkcję, zapotrzebowanie na energię, zanieczyszczenie i ponownie zmniejszamy zasoby planety.
Im mniej siły nabywczej, tym lepsza moim zdaniem planeta. Ale niepokojące jest to, że tak naprawdę nie ma problemu z siłą nabywczą, nigdy nie byliśmy w stanie kupić tyle rzeczy i robić tak wielu rzeczy jak dzisiaj. Zapytaj naszych rodziców, dziadków lub pradziadków, czy coś o tym wiedzą ...
Problem polega na tym, że ludzie zawsze chcą więcej, to wszystko.
Czy nie uważacie, że podwyżki cen paliw to dobra rzecz? Myślę, że to dobrze i myślę, że jeśli faktycznie nastąpi spadek siły nabywczej (co moim zdaniem jest całkowicie błędne, powtarzam), cóż, może to być tylko korzystne.
Jak samochody elektryczne? Tak, znikają, to jest problem ...
Christophe napisał:Blablablabla...od 6 miesięcy nie możemy przestać mówić o tej cholernej sile nabywczej...i co w końcu? Wspaniale, że Francja ma się coraz gorzej, ale tak naprawdę nie wskazuje prawdziwych winowajców… ponieważ oni istnieją…
Stan według Ciebie? Przynajmniej to sugerujesz w swoim poście.
Dlaczego ludzie zawsze muszą znaleźć kogoś odpowiedzialnego za wszystko, nie ponosząc odpowiedzialności za nic? Winę ponosisz ty, ja i wszyscy.
Francuzi pracują coraz mniej (podziękowania poprzednim rządom...), więc mają coraz więcej wolnego czasu, a trzeba go czymś zająć... A potem trzeba nadążać za modą, zmieniać laptopy co 6 miesięcy, żeby mieć 1M pikseli więcej na matrycy CCD albo więcej koloru na ekranie, potrzebny jest samochód, który rzuca więcej niż następny, potrzebny jest płaski ekran (podczas gdy stary telewizor działał bardzo dobrze...), potrzebna jest najnowsza informatyka, żeby ostatnią wiatrakową bistę zapełnić 3 pola w arkuszu kalkulacyjnym i wyślij kilka maili, musisz kupić droższe środki czystości, więc nie musisz już szorować, to daje ci jeszcze więcej wolnego czasu do spędzenia, musisz kupić sałatkę w torbie, więc nie musisz jej sprzątać, to już zrobione, wciąż masz wolny czas do wydania itp.. itd.
Do niedawna ledwo dotknąłem płacy minimalnej (w końcu podnieśliśmy trochę 5 lat po rozstawieniu boxu), ale nigdy nie miałem problemu z „siłą nabywczą”. Czemu ? Ponieważ mam głowę na ramionach, nie biorę udziału w wyścigu konsumenckim, jak wszyscy, którzy narzekają.
Christophe napisał:Co gorsza, to kłamstwo kampanii Sarko o sile nabywczej jest zaraźliwe i rozprzestrzenia się w Europie…
Nie możemy go winić, musimy skupić kampanię na czymś, prawda? Wszyscy politycy, kimkolwiek są, zawsze mówili to, co ludzie chcieli usłyszeć, to nic nowego. Powtarzam, osoba odpowiedzialna to nie on, to my.
Christophe napisał:a) pieniądze nie znikają: droższy produkt = więcej rozdzielanych marż + lub - sprawiedliwie w „łańcuchu produkcji i sprzedaży” ... dlatego spadek siły nabywczej niektórych wzrasta nagle w porównaniu z innymi, jest to matematyka.
To zależy od tego, o czym mówimy!
Szczerze mówiąc, które produkty konsumenckie rosną? Żywność i paliwa. Może kilka innych drobiazgów, ale poza tym ogólnie wszystko idzie w dół, prawda? WSZYSTKO POZOSTAJE CIĄGŁO SPADAJĄCE!
Dziś masz odtwarzacz DVD za mniej niż 30 €, klucz USB 1 GB za 4 €, bilety lotnicze, aby udać się na drugi koniec świata po bezkonkurencyjnych cenach itp.
Wszystko jest na dole i to jest problem! Popycha ludzi do konsumpcji i zawsze chcą więcej!
I nie ma już nic na jedzenie, którego wzrost moim zdaniem wynika z innego problemu: stajemy się o wiele za liczni na ziemi. Im więcej, tym większy jest popyt niż podaż. Ceny idą w górę, jak na giełdzie, tyle że za tym mówimy o jedzeniu, niestety...
Kiedy więc słyszę o zielonym paliwie, naprawdę zastanawiam się, czy ludzie nie powinni szybko zniknąć z tej planety…
Christophe napisał:b) Zwycięzcą jest zawsze państwo z pobranym podatkiem VAT, ponieważ jest ono bezpośrednio związane z ceną danego produktu. Chce zwiększyć siłę nabywczą, obniżając podatek VAT ...
Trochę łatwe jak rozumowanie i wbrew dyskursowi ekonologicznemu tej witryny: jeśli damy więcej siły nabywczej, zwiększymy zużycie, produkcję, zapotrzebowanie na energię, zanieczyszczenie i ponownie zmniejszamy zasoby planety.
Im mniej siły nabywczej, tym lepsza moim zdaniem planeta. Ale niepokojące jest to, że tak naprawdę nie ma problemu z siłą nabywczą, nigdy nie byliśmy w stanie kupić tyle rzeczy i robić tak wielu rzeczy jak dzisiaj. Zapytaj naszych rodziców, dziadków lub pradziadków, czy coś o tym wiedzą ...
Problem polega na tym, że ludzie zawsze chcą więcej, to wszystko.
Czy nie uważacie, że podwyżki cen paliw to dobra rzecz? Myślę, że to dobrze i myślę, że jeśli faktycznie nastąpi spadek siły nabywczej (co moim zdaniem jest całkowicie błędne, powtarzam), cóż, może to być tylko korzystne.
Christophe napisał:c) zachowania konsumentów w dużej mierze determinują ceny: produkt, który nie jest kupowany po określonej cenie, będzie miał obniżoną cenę... prędzej czy później... lub zniknie...
Jak samochody elektryczne? Tak, znikają, to jest problem ...
0 x
- Remundo
- moderator
- Wiadomości: 16307
- Rejestracja: 15/10/07, 16:05
- Lokalizacja: Clermont Ferrand
- x 5294
Tak Nlc, poruszyłeś rzeczywiście bardzo istotne kwestie... Ludzie za dużo chodzą w hiperkonsumpcji, a wiele produktów jest całkowicie bezużytecznych.
Niemniej jednak jest teraz prawdziwy problem z energią i jedzeniem... Tam nie damy rady, trzeba jeść, rozgrzewać się i ruszać, żeby iść do pracy...
Sarko i państwo mają dobre plecy… Rzeczywiście wszyscy Francuzi ponoszą zbiorową odpowiedzialność. 15 do 20 lat temu konieczne było rozwinięcie alternatywnych źródeł energii, a nie długu publicznego… co spowodowałoby, że piekielnie wielu ludzi pracowałoby za ten sam koszt… CAŁĄ różnicę między długiem inwestycyjnym a prawie bezużytecznym, a przede wszystkim sterylnym długiem płatniczym.
Ale pozwoliłem Christophe'owi bronić się przed tą dynamiczną reakcją Nlc
Niemniej jednak jest teraz prawdziwy problem z energią i jedzeniem... Tam nie damy rady, trzeba jeść, rozgrzewać się i ruszać, żeby iść do pracy...
Sarko i państwo mają dobre plecy… Rzeczywiście wszyscy Francuzi ponoszą zbiorową odpowiedzialność. 15 do 20 lat temu konieczne było rozwinięcie alternatywnych źródeł energii, a nie długu publicznego… co spowodowałoby, że piekielnie wielu ludzi pracowałoby za ten sam koszt… CAŁĄ różnicę między długiem inwestycyjnym a prawie bezużytecznym, a przede wszystkim sterylnym długiem płatniczym.
Ale pozwoliłem Christophe'owi bronić się przed tą dynamiczną reakcją Nlc
0 x
Więc zgadzamy się, dla mnie jedyne 2 rzeczy, które rosną to jedzenie i paliwo.
Jeśli chodzi o paliwo, powód jest prosty, popyt rośnie, a zasoby się wyczerpują. Paliwo jest również mocno opodatkowane, ale tutaj myślę, że podatek jest uzasadniony. Powinien być jeszcze wyższy, zwłaszcza na dieslu, bo brudniejszy i bardziej energetyczny. A potem tego podatku można uniknąć, ruszając tyłkiem, aby znaleźć alternatywy: rower elektryczny, skuter elektryczny itp.
Jeśli chodzi o żywność, problem nie pochodzi tylko od pośredników, którzy wkładają ją do kieszeni, ale to, że stajemy się o wiele za liczni na ziemi.
To powiedziawszy, czasami latem sam zbieram warzywa od producenta i nic to nie kosztuje. Niepokój budzi również fakt, że im bardziej się porusza, tym bardziej przybywa z daleka. A wraz ze wzrostem paliw rośnie również żywność, cqfd.
Jeśli chodzi o paliwo, powód jest prosty, popyt rośnie, a zasoby się wyczerpują. Paliwo jest również mocno opodatkowane, ale tutaj myślę, że podatek jest uzasadniony. Powinien być jeszcze wyższy, zwłaszcza na dieslu, bo brudniejszy i bardziej energetyczny. A potem tego podatku można uniknąć, ruszając tyłkiem, aby znaleźć alternatywy: rower elektryczny, skuter elektryczny itp.
Jeśli chodzi o żywność, problem nie pochodzi tylko od pośredników, którzy wkładają ją do kieszeni, ale to, że stajemy się o wiele za liczni na ziemi.
To powiedziawszy, czasami latem sam zbieram warzywa od producenta i nic to nie kosztuje. Niepokój budzi również fakt, że im bardziej się porusza, tym bardziej przybywa z daleka. A wraz ze wzrostem paliw rośnie również żywność, cqfd.
0 x
Zapomniałem powtórzyć:
Upieram się przy twierdzeniu, że nie ma problemu z siłą nabywczą, jest tylko problem, jest to wzrost chęci zakupupo prostu.
A jeśli jedzenie wzrośnie, wystarczy kupić sałatkę w torbie made in china, ale sałatkę od producenta obok i poświęcić czas na ręczne umycie.
I nie zmieniaj telewizora z kineskopem 4/3 na płaski ekran. Zaoszczędzone pieniądze pozwolą na zakup kilku kilogramów ziemniaków na kilka lat
Upieram się przy twierdzeniu, że nie ma problemu z siłą nabywczą, jest tylko problem, jest to wzrost chęci zakupupo prostu.
A jeśli jedzenie wzrośnie, wystarczy kupić sałatkę w torbie made in china, ale sałatkę od producenta obok i poświęcić czas na ręczne umycie.
I nie zmieniaj telewizora z kineskopem 4/3 na płaski ekran. Zaoszczędzone pieniądze pozwolą na zakup kilku kilogramów ziemniaków na kilka lat
0 x
- Remundo
- moderator
- Wiadomości: 16307
- Rejestracja: 15/10/07, 16:05
- Lokalizacja: Clermont Ferrand
- x 5294
To, czy olej napędowy jest bardziej brudny niż benzyna, to wielka debata…
Że jest nas wielu na Ziemi, to pewne. Ale jak sugerujesz, jest to cały system do ponownego przemyślenia. Pomidory, które przyjeżdżają z Hiszpanii do Lille, to totalna aberracja, którą koszt ropy zaczyna nam uświadamiać... Czy wymaga świadomości ekologicznej?
Kolejnym punktem, który należy całkowicie zmienić, jest globalny koszyk energetyczny: musimy całkowicie ponownie skoncentrować się na źródłach odnawialnych, zwłaszcza na energii słonecznej i biomasie.
Cóż za pobożne życzenia dzisiejszego wieczoru ode mnie
Że jest nas wielu na Ziemi, to pewne. Ale jak sugerujesz, jest to cały system do ponownego przemyślenia. Pomidory, które przyjeżdżają z Hiszpanii do Lille, to totalna aberracja, którą koszt ropy zaczyna nam uświadamiać... Czy wymaga świadomości ekologicznej?
Kolejnym punktem, który należy całkowicie zmienić, jest globalny koszyk energetyczny: musimy całkowicie ponownie skoncentrować się na źródłach odnawialnych, zwłaszcza na energii słonecznej i biomasie.
Cóż za pobożne życzenia dzisiejszego wieczoru ode mnie
0 x
Pełna zgoda na OZE!
Stworzyłem też temat na temat efektu termoakustycznego, rewolucyjnego systemu, który mógłby wytworzyć znacznie więcej energii elektrycznej na m² niż panel fotowoltaiczny i za znacznie mniej pieniędzy, ale nikt nie chce zrobić prototypu, wciąż jest Będę musiał się tego trzymać!
Ale teraz naprawdę nie mam do tego głowy, bardzo tego żałuję, ale tak już jest!
Poza tym wiem, że mam ważniejsze rzeczy do roboty niż kłótnie tutaj, ale kiedy zobaczyłam wiadomość od Christophe'a, wkurzyło mnie to i nie mogłam się powstrzymać od reakcji!
Stworzyłem też temat na temat efektu termoakustycznego, rewolucyjnego systemu, który mógłby wytworzyć znacznie więcej energii elektrycznej na m² niż panel fotowoltaiczny i za znacznie mniej pieniędzy, ale nikt nie chce zrobić prototypu, wciąż jest Będę musiał się tego trzymać!
Ale teraz naprawdę nie mam do tego głowy, bardzo tego żałuję, ale tak już jest!
Poza tym wiem, że mam ważniejsze rzeczy do roboty niż kłótnie tutaj, ale kiedy zobaczyłam wiadomość od Christophe'a, wkurzyło mnie to i nie mogłam się powstrzymać od reakcji!
0 x
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 22 odpowiedzi
- 17637 widoki
-
Ostatni post przez Sen-no-sen
Zobacz ostatni post
20/05/14, 16:56Temat opublikowany w forum : Systemy podatkowe ekologiczne Gospodarka i finanse, zrównoważony rozwój, wzrost PKB,
-
- 34 odpowiedzi
- 30384 widoki
-
Ostatni post przez Christophe
Zobacz ostatni post
14/10/10, 22:11Temat opublikowany w forum : Systemy podatkowe ekologiczne Gospodarka i finanse, zrównoważony rozwój, wzrost PKB,
-
- 8 odpowiedzi
- 4204 widoki
-
Ostatni post przez Christophe
Zobacz ostatni post
11/06/08, 15:47Temat opublikowany w forum : Systemy podatkowe ekologiczne Gospodarka i finanse, zrównoważony rozwój, wzrost PKB,
-
- 27 odpowiedzi
- 27067 widoki
-
Ostatni post przez Obamot
Zobacz ostatni post
24/12/22, 13:58Temat opublikowany w forum : Systemy podatkowe ekologiczne Gospodarka i finanse, zrównoważony rozwój, wzrost PKB,
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 74