Zbiorowy globalny stres: psychologia i ryzyko nuklearne

filozoficzne debaty i firm.
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28749
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5549




przez Obamot » 20/03/11, 17:54

Idę bez wahania. : Arrowu:
0 x
Leo Maximus
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2183
Rejestracja: 07/11/06, 13:18
x 124




przez Leo Maximus » 29/03/11, 16:57

Artykuł z figaro.fr z października 2007, Japończycy boją się energii jądrowej:

http://www.lefigaro.fr/international/20 ... leaire.php

Mieli prawo się bać!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28749
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5549




przez Obamot » 29/03/11, 19:39

Lietseu napisał:
Obamot napisał:Żyjemy w społeczeństwie, do którego aspirują młodsze pokolenia "ze strachu" (tj. rewolucje świata arabskiego).

W tym sensie jest to uspokajające.



Młodzi i ci, którzy się nie zestarzeli!

Wszyscy chcemy ŻYĆ, a nie ŻYĆ lub PRZETRWAĆ, dlatego młodzi ludzie ze wszystkich kontynentów przybywają jako posiłki, mówiąc, że nie chcemy twojej pleśni, która nas blokuje i uniemożliwia oddychanie.

Pamiętajmy, że większość ludzi nie musi codziennie jeść ani pić, tak jak robi to Bóg… ma to bardzo duże znaczenie i wydaje się, że wymyka się zbyt wielu „przywódcom”…

Czy naprawdę wierzysz, że Kadafiemu zależy na pomyślności tysięcy współobywateli?
A społeczność międzynarodowa, ONZ, ta wielka, bezużyteczna rzecz, która nigdy nie przestaje decydować o niedecydowaniu o niczym i sprawia, że ​​ci ludzie, którzy mimo wszystko są ludźmi, uchodzą za mniej niż nic…
Któż może pozostać obojętny na tę maskaradę?

Tak, ja też nie jestem do końca przekonany, że to, co dzieje się wewnątrz ONZ, jest o wiele lepsze niż pod pewnymi dyktaturami (biorąc wszystko pod uwagę...) W końcu to „tylko mężczyźni”.

Aby z kolei nie być ofiarą, przychodzi moment, kiedy trzeba przejść od oburzenia do konstrukcji i działania.

Jeśli chodzi o wiedzę, czy bylibyśmy tylko „częściami zamiennymi”, myślę, że tak i to idzie w kierunku konsumpcjonizmu (konsumenci to też produkty… które wyrzucamy). Ale to już inna debata, która sięga gdzieś do teoretycznego modelu psychiatrii... Z którą trzeba będzie walczyć nie tylko atakami na osobowość, ale także uznaniem wartości człowieka. Obecnie można stracić życie za kilka dolarów, a czasem nawet za nic...
0 x
Avatar de l'utilisateur
Flytox
moderator
moderator
Wiadomości: 14142
Rejestracja: 13/02/07, 22:38
Lokalizacja: Bayonne
x 841




przez Flytox » 29/03/11, 22:23

Leo Maximus napisał:Artykuł z figaro.fr z października 2007, Japończycy boją się energii jądrowej:

http://www.lefigaro.fr/international/20 ... leaire.php

Mieli prawo się bać!


Z Twojego linku:

W 2003 roku elektrownia Kashiwazaki-Kariwa została zamknięta na polecenie władz i do kontroli na czterdzieści dni, po tym jak Tepco przyznało się do sfałszowania lub zignorowania dwudziestu dziewięciu przypadków wniosków inspektorów zgłaszających pęknięcia w reaktorach.


W Japonii nie ma prawa sankcjonującego dobrowolne narażanie innych na niebezpieczeństwo ???? :zaszokować: I wszyscy ci niebezpieczni nieodpowiedzialni nie skończyli w więzieniu????? Obraz
0 x
Powodem jest szaleństwo najsilniejsze. Powodem mniej silne, że to szaleństwo.
[Eugène Ionesco]
http://www.editions-harmattan.fr/index. ... te&no=4132
dedeleco
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9211
Rejestracja: 16/01/10, 01:19
x 10




przez dedeleco » 29/03/11, 23:30

Nie możemy powiedzieć, że nie można powiedzieć, że nie było ostrzeżenia z siłą 6,8 prawie pod tym środkiem.

Teraz stres będzie trwał bardzo długo i wydaje się, że we Francji nie zrozumieliśmy, że energia jądrowa musi zostać szybko zatrzymana, z podobnymi zagrożeniami, zanim znajdziemy się jak Japończycy, za późno.
0 x
rpsantina
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 182
Rejestracja: 17/12/04, 16:11
Lokalizacja: 81 - South Tarn
x 12




przez rpsantina » 20/08/11, 17:49

Obamot napisał:Jeśli chodzi o wiedzę, czy bylibyśmy tylko „częściami zamiennymi”, myślę, że tak i to idzie w kierunku konsumpcjonizmu (konsumenci to też produkty… które wyrzucamy). Ale to już inna debata, która sięga gdzieś do teoretycznego modelu psychiatrii... Z którą trzeba będzie walczyć nie tylko atakami na osobowość, ale także uznaniem wartości człowieka. Obecnie można stracić życie za kilka dolarów, a czasem nawet za nic...


Nie być już użytkownikami w alejkach wielkiego światowego centrum handlowego,
Możemy już być konsument-aktor zamiast jeść owce...

Jeśli chodzi o jedzenie, spożywaj produkty lokalne i sezonowe, nawet jeśli oznacza to kupowanie mniej i kupowanie lepszych.

Co do reszty, pozostaje to do woli i środków każdego :płakać:


W niektórych dużych miastach niektóre dopiero przeżywają, a marzenie o konsumpcjonizmie jest ich ostatnią siłą napędową.

Dopiero zaczynamy liczyć ofiary wojny ekonomicznej, podczas gdy kraje „rozwinięte” cieszyły się pokojem między narodami.

Budzenie się jest z pewnością bolesne, ale ilu z nas jest tego świadomych?
Ostatnio edytowane przez rpsantina 21 / 08 / 11, 08: 39, 1 edytowany raz.
0 x
RPS (Dpt Tarn Południowa 81)
I Tylko ci, którzy nic nie mają racji
ii-Wszystko jest możliwe tak długo, jak mało czasu spędziliśmy tam
chrisleblay
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 134
Rejestracja: 16/06/07, 01:35
x 4




przez chrisleblay » 21/08/11, 03:45

ilu z nas jest tego świadomych


niewiele.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28749
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5549




przez Obamot » 21/08/11, 08:34

Tak Rpsantina, niestety statystycznie wciąż zbyt nieistotne, te “odlew".

Lietseu napisał:
Reprezentuje tylko Tybetańczyków, bo po stronie „buddyjskich” przez resztę światowej społeczności jest raczej uważany za bardzo złego ucznia.


Czy możesz rozwinąć ten punkt, proszę?

miauczeć


To prawda, że ​​jeśli chodzi o „lęk przed śmiercią” (stres związany ze strachem przed energią jądrową jest z nim ściśle powiązany) prawie nie mówimy o duchowości jako sposobie walki (chociaż w Fukushimie, tak samo jak w Czarnobylu, może zmierzyć tę daremną walkę z występkami atomu, które wydają się najsilniejsze... Tak trudne, trudne dla psychologii...)

Przepraszam, że nie rozwinąłem tego wcześniej, ponieważ odpowiedzi są dość skomplikowane... Widzę trzy:

Pierwszy odpowiedź jest dość prosta. Ponieważ reprezentuje tylko jeden z wielu nurtów buddyzmu! Ale powiecie mi, że papież — on także — nie reprezentuje wszystkich chrześcijan! Faktem jest, że DL reprezentuje tylko marginalną frakcję amha. Nie inaczej jest w przypadku papieża. Aby dobrze sobie radzić, trzeba by trzech papieży wśród buddystów: Żart!

Drugi jest bardziej skomplikowana, polega na zdystansowaniu się między własnym filtrem percepcyjnym (poprzez osiągnięcia, wykształcenie, rozwój osobisty itp.) a tym, co się obserwuje: ale to nie jest dane każdemu świat to robi... odpowiedzieć! Trzeba by przyznać, że jestem do tego upoważniony, co może się wydawać z mojej strony zarozumiałe... Mébon, przejdźmy dalej, bo inaczej nie odpowiem! :D

a) Tak więc Jego Świątobliwość DL zyskał w moim poważaniu, odkąd zdecydował się wycofać z życia politycznego. Sama ta odpowiedź powinna wystarczyć, aby człowiek z Zachodu zrozumiał, skąd pochodzę…

b) przylegającym punktem jest to, że jest to część tak zwanego buddyzmu „wielkiego pojazdu” i dla buddysty jest to ścieżka „royale"ale nie szczerze"idealny". Ale tak jak w buddyzmie członkostwo jest całkowicie wolne od jakichkolwiek ograniczeń (powinno być we wszystkich religiach, ale kulturowo nie jest to sprawa łatwa...), więc powiedzmy, że nie możemy go w żaden sposób winić.

c) ta forma buddyzmu jest raczej prerogatywą ludów buddyjskich z północy (a które były tylko etapem w inicjacyjnej podróży Buddy) – z drugiej strony przylgnięcie do niej dla tych, którzy nie są rdzennymi mieszkańcami północy. To jest inna sprawa!

d) Podsumowując, chciałbym powiedzieć, że na Zachodzie ci, którzy są „czcigodni” w dowolnej gałęzi buddyzmu, mogą być uważani za „czcigodnych”Święci» ...mówię to w odniesieniu do naszych własnych praktyk, zachowań, przyzwyczajeń i zwyczajów (prawdopodobna przyczyna, według której DL jest bardzo dobrze postrzegany na Zachodzie i ma ku temu wszelkie powody. Jest przyjazny).

Ostatni jest dyskusyjna, ponieważ buddyzm jest czasem:
— filozofia;
— duchowość lub;
- Religia.
(Według tradycyjnych poglądów).
Tak więc ze wszystkich wymienionych powodów bardzo trudno byłoby zobaczyć reinkarnację, która nie byłaby reinkarnacją najwyższego przewodnika, przedstawiciela „wszystkich” buddystów! Ten punkt jest całkowicie „zatarty” przez wszystkich mieszkańców Zachodu… Ale zadaj pytanie chińskim i japońskim buddystom lub tym z trzech tendencji reprezentowanych w Syjamie, aby zapytać ich, czy czują się reprezentowani przez DL, a zobaczysz… Często ci to powiedzą „to wszystko nie jest bardzo ważne, ponieważ wymiar Buddy jest w ich sercu…”

To przynosi jeszcze jedną odpowiedź do tego wątku, możemy prawdopodobnie powiedzieć, że: „zbiorowy globalny stres» może różnić się w zależności od regionu. Ale bez wątpienia najważniejsze jest zrozumienie, że wszystkie lęki mogą być jatrogenne i że najważniejszą rzeczą, aby wyjść z energii jądrowej, jest przyznanie, że nie rozwiązuje ona niczego na dłuższą metę…
0 x

Powrót do "Towarzystwa i filozofii"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : ne 44, gegyx i goście 178