Czy jesteśmy sami we Wszechświecie?

filozoficzne debaty i firm.
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79374
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11064

Re: Czy jesteśmy sami we wszechświecie?




przez Christophe » 04/06/17, 10:39

Nowe teorie: http://www.iflscience.com/space/hiberna ... -life-yet/

W języku francuskim Google tłumaczy to jako:

Naukowcy zaproponowali dość interesujący powód, dla którego nie odkryliśmy jeszcze żadnych kosmitów, problem znany jako paradoks Fermiego (jeśli życie jest tak obfite, gdzie są wszyscy?). Proponują, że inteligentni kosmici mogą znajdować się w stanie hibernacji i czekać, aż wszechświat się ochłodzi, aby mogli być bardziej produktywni.

Pomysł ten został zaproponowany w czasopiśmie Journal of the British Interplanetary Society, a przeddruk dostępny był na arXiv. Artykuł napisali Anders Sandberg, Stuart Armstrong i Milan Cirkovic z Instytutu Przyszłości Ludzkości na Uniwersytecie Oksfordzkim, a niedawno udostępniono go portalowi Gizmodo.

Niektórzy uważają, że cywilizacja znacznie bardziej zaawansowana od naszej może stać się rasą cyfrową. Oznacza to, że będą żyć w sztucznej inteligencji wewnątrz komputerów, tłumiąc bardziej ograniczone, mięsiste ciała. Eksperci, w tym Elon Musk, sugerują, że jest to logiczny postęp w przyszłość.

Jeśli nie jesteśmy sami we wszechświecie (na co nie mamy jeszcze dowodów), wówczas można by dalej sugerować, że zaawansowana rasa obcych mogła pójść tą ścieżką. Ale aby jak najlepiej wykorzystać swoje nowe cyfrowe ciała, wszechświat może im się teraz nie podobać.

Temperatura Wszechświata wynosi obecnie 3 stopnie Kelvina powyżej zera absolutnego. Jest dość zimno, ale temperatura będzie nadal spadać wraz z rozszerzaniem się Wszechświata. Sandberg i jego współpracownicy twierdzą, że temperatura w przyszłości może umożliwić 1030 więcej procesów obliczeniowych niż jest to obecnie możliwe.

„Sugerujemy zatem «hipotezę tematyczną»” – piszą badacze w swoim dzienniku, dodając, że „powodem, dla którego nie obserwujemy przejawów cywilizacji pozaziemskich jest to, że są one obecnie (w większości przypadków) nieaktywne i cierpliwie czekają na przyszłe kosmiczne epoki. Zasadniczo jest to hibernacja mająca na celu uniknięcie wyższych temperatur, a nie niższych.
0 x
moinsdewatt
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5111
Rejestracja: 28/09/09, 17:35
Lokalizacja: Isere
x 554

Re: Czy jesteśmy sami we wszechświecie?




przez moinsdewatt » 04/06/17, 14:34

Instytut Przyszłości Ludzkości Uniwersytetu Oksfordzkiego lubi kapilotrę na zimno
0 x
Avatar de l'utilisateur
Exnihiloest
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5365
Rejestracja: 21/04/15, 17:57
x 660

Re: Czy jesteśmy sami we wszechświecie?




przez Exnihiloest » 06/06/17, 17:45

Zgadzam się z lessdewatt na kapilotrakcie.

Znacznie bardziej prawdopodobne przyczyny:
- jesteśmy jedyni
- eksploracja wszechświata nie wymaga fizycznej podróży (rekompensowana dyskretną zdalną obserwacją)
- ewolucja inteligentnych gatunków skutkuje porzuceniem eksploracji wszechświata na rzecz ciekawszych lub bardziej użytecznych celów
- ewolucja inteligentnych gatunków powoduje ich unicestwienie lub popełnienie samobójstwa, zanim osiągną zdolność do eksploracji galaktyki
- teoria zoo: tam żyjemy i to, co widzimy we wszechświecie, jest całkowicie kontrolowane przez wyższą inteligencję
- ...

Pierwsza hipoteza jest zdecydowanie najbardziej prawdopodobna. Teorie kosmologiczne coraz częściej sugerują, że nasz wszechświat i jego prawa fizyczne są tylko jednym z niezmierzonej liczby innych wszechświatów, w których obowiązują inne prawa. Jeśli istnieje pewne prawdopodobieństwo, że w takich wszechświatach prawa fizyki dopuszczają pojawienie się obserwatorów, to wszechświat z jednym typem obserwatora jest bardziej prawdopodobny niż z dwoma lub większą liczbą i dlatego my, ziemscy obserwatorzy naszego wszechświata, jesteśmy po prostu na na szczycie krzywej Gaussa, co było statystycznie najbardziej prawdopodobne.
1 x
moinsdewatt
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5111
Rejestracja: 28/09/09, 17:35
Lokalizacja: Isere
x 554

Re: Czy jesteśmy sami we wszechświecie?




przez moinsdewatt » 06/06/17, 20:17

Lub prościej:

Nasi „sąsiedzi” nie przyjechali do nas, bo są za daleko.

I w końcu, jeśli spróbowali, po drodze doszło do samozniszczenia – podróż kosmiczna trwała tysiące lat.
Ludzie są trochę głupi, nie ma powodu, dla którego nie miałoby to dotyczyć innych cywilizacji w innych gwiazdach.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Exnihiloest
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5365
Rejestracja: 21/04/15, 17:57
x 660

Re: Czy jesteśmy sami we wszechświecie?




przez Exnihiloest » 06/06/17, 22:26

moinsdewatt napisał:Lub prościej:

Nasi „sąsiedzi” nie przyjechali do nas, bo są za daleko.

I w końcu, jeśli spróbowali, po drodze doszło do samozniszczenia – podróż kosmiczna trwała tysiące lat.
Ludzie są trochę głupi, nie ma powodu, dla którego nie miałoby to dotyczyć innych cywilizacji w innych gwiazdach.


Nie ma limitu odległości dla eksploracji międzygalaktycznej, bo gdy zbliżamy się do prędkości światła, to czas podróżnika zwalnia, jest to konsekwencja szczególnej teorii względności.
Przykład:
Chcemy udać się do Alfa Centauri oddalonej o około 4 lata świetlne. Przy prędkości bliskiej prędkości światła dotarcie tam zajęłoby nam zatem około 4 lat.
PRAWDA ?
Nie, źle! 4 lata to czas naszej podróży z perspektywy tych, którzy pozostali na ziemi. Ale dla nas, na naszym statku kosmicznym, czas t' będzie równy t * √(1-v²/c²), gdzie v jest naszą prędkością. Jeśli będziemy jechać z prędkością światła minus 1 milionowa, zamiast 4 lat widzianych z Ziemi, nasza podróż będzie trwała 4 * √(1-999999²/1000000²) = 0,0056 roku = 2 dni.


W zasadzie nie ma ograniczeń, teoretycznie możemy przejść z jednego „końca” wszechświata na drugi w dowolnie krótkim czasie, no cóż, prawie dlatego, że ekspansja wszechświata w pewnym stopniu udaremnia nasz projekt, ale to już inny problem, a w każdym razie miliardy galaktyki są nadal dostępne.
Zatem chociaż jesteśmy daleko, bardzo daleko, bardzo bardzo daleko, jeśli nasi sąsiedzi dysponują postępem technologicznym, który pozwala nam osiągnąć prędkość światła, mogą przyjechać i nas zobaczyć.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Re: Czy jesteśmy sami we wszechświecie?




przez Sen-no-sen » 06/06/17, 23:47

Ruch może być nawet natychmiastowy poprzez „tunel czasoprzestrzenny”.

Obraz
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13724
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1526
Kontakt :

Re: Czy jesteśmy sami we wszechświecie?




przez izentrop » 07/06/17, 00:18

Galijskie przysłowie głosiło: „jeśli za pomocą ifs umieścilibyśmy Lutetię w amforze”.
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79374
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11064

Re: Czy jesteśmy sami we wszechświecie?




przez Christophe » 07/06/17, 10:27

Exnihiloest napisał:Nie ma limitu odległości dla eksploracji międzygalaktycznej, bo gdy zbliżamy się do prędkości światła, to czas podróżnika zwalnia, jest to konsekwencja szczególnej teorii względności.
Przykład:
Chcemy udać się do Alfa Centauri oddalonej o około 4 lata świetlne. Przy prędkości bliskiej prędkości światła dotarcie tam zajęłoby nam zatem około 4 lat.
PRAWDA ?
Nie, źle! 4 lata to czas naszej podróży z perspektywy tych, którzy pozostali na ziemi. Ale dla nas, na naszym statku kosmicznym, czas t' będzie równy t * √(1-v²/c²), gdzie v jest naszą prędkością. Jeśli będziemy jechać z prędkością światła minus 1 milionowa, zamiast 4 lat widzianych z Ziemi, nasza podróż będzie trwała 4 * √(1-999999²/1000000²) = 0,0056 roku = 2 dni.


Ufam Ci w formule (swoją drogą dziękuję, nie wiedziałem tego i myślałem, że to bardziej skomplikowane*), ale z tego, co się dowiedziałem, AMHA jest odwrotnie: czas bardzo zwalnia, gdy zbliżamy się do prędkości lekki, ale podróżujący do Proximy będą musieli pozostać w swojej podróży przez 4 lata „w swoim czasie”… w przeciwnym razie oznaczałoby to, że w „czasie statku” możemy znacznie przekroczyć prędkość światła (?!?).

Innymi słowy, to nie czas podróżnika zwalnia, ale czas obserwatora przyspiesza...

I stosując wzór: każde „2 dni statku” miną na Ziemi 4 lata… kiedy przybędą (a zatem 4 lata czasu statku), wydarzy się to na Ziemi: 365*4/2 * 4 = 2920 lat ...i to samo dla wszystkich punktów z tą samą prędkością co Ziemia. Co również będzie stwarzać problemy w przewidywaniu trajektorii! : Mrgreen:

Czy się mylę?

Krótko mówiąc, na razie utknęliśmy na Ziemi i to naprawdę!

*ten wzór zakłada, że ​​prędkość „stałego” punktu jest znikoma, jak sądzę?

ps: aby osiągnąć prędkość światła, trzeba przejść przyspieszenie 1 G przez nieco mniej niż rok. Rząd wielkości, o którym należy pamiętać... i nie zapomnij o hamowaniu : Mrgreen: Krótko mówiąc, kiepsko idziemy na spacer wśród gwiazd : Chichot: : Chichot:
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79374
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11064

Re: Czy jesteśmy sami we wszechświecie?




przez Christophe » 07/06/17, 10:30

moinsdewatt napisał:Lub prościej:

Nasi „sąsiedzi” nie przyjechali do nas, bo są za daleko.

I w końcu, jeśli spróbowali, po drodze doszło do samozniszczenia – podróż kosmiczna trwała tysiące lat.
Ludzie są trochę głupi, nie ma powodu, dla którego nie miałoby to dotyczyć innych cywilizacji w innych gwiazdach.


Ta teoria bardziej mi się podoba :)

W związku z tym słynny sygnał „Wow” (którego nigdy nie rozumiałem, lol) zostałby rozwiązany, była to kometa…

extra_large-1496765233-obraz-okładki.jpg
extra_large-1496765233-cover-image.jpg (29.61 KiB) Wyświetlono 2336 razy


http://www.iflscience.com/space/the-wow ... f-a-comet/
0 x
Avatar de l'utilisateur
Exnihiloest
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5365
Rejestracja: 21/04/15, 17:57
x 660

Re: Czy jesteśmy sami we wszechświecie?




przez Exnihiloest » 08/06/17, 00:13

Christophe napisał:Ufam Ci co do wzoru (swoją drogą, nie wiedziałem o tym i myślałem, że to bardziej skomplikowane*)

Tak, to proste, jest to „transformata Lorentza” dla czasu. Ale tutaj jesteśmy w szczególnej teorii względności. Jeśli interweniuje grawitacja, musimy odwołać się do ogólnej teorii względności, a to wcale nie jest bawełna…

ale z tego co się dowiedziałem, AMHA jest odwrotnie: czas zwalnia, gdy zbliżamy się do prędkości światła, ale podróżujący do Proximy będą musieli pozostać w swojej podróży przez 4 lata „w swoim czasie”. ..w przeciwnym razie oznaczałoby to, że w „czasie statku” możemy znacznie przekroczyć prędkość światła (?!?).
Innymi słowy, to nie czas podróżnika zwalnia, ale czas obserwatora przyspiesza...

I stosując wzór: każde „2 dni statku” miną na Ziemi 4 lata… kiedy przybędą (a zatem 4 lata czasu statku), wydarzy się to na Ziemi: 365*4/2 * 4 = 2920 lat ...i to samo dla wszystkich punktów z tą samą prędkością co Ziemia. Co również będzie stwarzać problemy w przewidywaniu trajektorii! : Mrgreen:

Czy się mylę?


Tak, jeśli chodzi o czas spędzony na statku. Tam jest to wyjaśnione: https://fr.wikipedia.org/wiki/Dilatation_du_temps.
Czas zależy od punktu odniesienia, w którym jest mierzony. Kiedy mierzymy go w naszym własnym układzie odniesienia (ziemia dla Ziemian, statek dla podróżników), takim, w którym nasza prędkość wynosi zero w stosunku do tego punktu odniesienia, nazywamy to czasem właściwym.

Kiedy mierzymy „na odległość” czas zdarzeń w innym układzie odniesienia, musimy dokonać poprawek, aby znaleźć właściwy czas w drugim układzie odniesienia, od czasu, który mierzymy we własnym układzie pomiarowym.
W tym miejscu pojawia się transformata Lorentza czasu Δt=ΔΤ * (1/√(1-v²/c²)), gdzie Δt jest dla nas zmierzonym czasem czegoś „na odległość”, a ΔΤ właściwym czasem tego czegoś. Wykorzystałem zatem ΔΤ = Δt * √(1-v²/c²) aby z czasu Δt wynoszącego 4 lata mierzonego przez Ziemian uzyskać czas właściwy dla statku, który podróżnik przeżył, czyli 2 dni.

Zasada względności mówi, że nie wiemy, kto się porusza. Nie ma prędkości bezwzględnej. Podróżnicy widzą Ziemian oddalających się od nich z tą samą prędkością, z jaką Ziemianie widzą oddalających się podróżników. Jest idealnie symetryczny.
To, co spowoduje asymetrię, to powrót, ponieważ wtedy prędkość nie może być stała dla osoby, która się odwraca. Jeśli podróżnicy zawrócą, po opuszczeniu lądu będą żyli 4 dni, a Ziemianie będą o 8 lat starsi.

Nadal możemy potraktować problem w ramach szczególnej teorii względności, chociaż występują zawroty i w związku z tym niestała prędkość, pod warunkiem, że przyjmiemy pewne założenia (w szczególności w punkcie wyjścia weźmiemy pod uwagę, że podróżujący poruszają się już prawie z prędkością c), w przeciwnym razie będziemy musieli przejść przez ogólną teorię względności, niektórzy odważni ludzie to zrobili i uzyskują ten sam wynik, co w przypadku szczególnej teorii względności (uff! :D ).

Należy pamiętać, że zostało to zweryfikowane eksperymentalnie, to nie jest kino, mówię to dla tych, którzy wierzą, że jesteśmy w science fiction. Znamy żywotność niektórych atomów promieniotwórczych. Projektując je z dużą prędkością do akceleratora cząstek, widzimy, że ich żywotność wzrasta zgodnie z przewidywaniami teorii względności Einsteina.

...
ps: aby osiągnąć prędkość światła, trzeba przejść przyspieszenie 1 G przez nieco mniej niż rok. Rząd wielkości, o którym należy pamiętać... i nie zapomnij o hamowaniu : Mrgreen: Krótko mówiąc, kiepsko idziemy na spacer wśród gwiazd : Chichot: : Chichot:

co oznacza, że ​​realistyczna podróż z prędkością światła będzie musiała trwać co najmniej dwa lata, jeśli nie chcemy poddać się bolesnemu przyspieszeniu kilku g...
Ale hej, możemy też mieć nadzieję, że znajdziemy sposób na antygrawitację (a co za tym idzie, przeciwdziałanie przyspieszeniu). Jest praca...
1 x

Powrót do "Towarzystwa i filozofii"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 175