GuyGadebois napisał: Mówię po prostu, że ropy nie brakuje, nigdy nie było i nieprędko to nastąpi.
Kto mówił o niedoborze ropy?
Chodzi o szczytową produkcję, a nie o niedobory.
Najlepszym dowodem jest to, że w przeciwieństwie do KAŻDEGO produktu, którego jest coraz mniej, cena ropy tylko spada* (za baryłkę, a nie za pompę)...
Cena beczki nie jest skorelowana z rzeczywistością rezerw ale do przepływów dostępnych w danym czasie...jest to produkt spekulacyjny, a państwa, zwłaszcza Wujek Sam, wiedzą, jak manipulować cenami do celów geopolitycznych. Dlatego też nie jest aż tak paradoksalne, że zmniejszające się rezerwy ropy naftowej i stosunkowo niska cena. Jest również mało prawdopodobne, że cena baryłka osiągnie szczyt nawet w czasie kryzysu, ponieważ gdy ropy zabraknie, światowy wzrost gospodarczy spowalnia, co prowadzi do spadku konsumpcji, a tym samym i ceny.