izentrop napisał:Zniszczenia nowej ery...
Ciekawe, ale au, au, au!
Słynny efekt swingu!
W rzeczywistości ci ludzie są zaślepieni rozczarowaniem wynikającym z naiwności wobec nowej ery i w pierwszej reakcji stają się głupi.
A teraz atmosfera zrozumienia wobec nowej ery, ta sama atmosfera zrozumienia, jaką mają między sobą naiwni ludzie nowej ery. To całkiem żałosne.
Zatem osteopatia byłaby nową erą, a co za tym idzie szarlatanizmem, choć, co ciekawe, działa bardzo dobrze na KAŻDEGO wokół mnie i na mnie.
Medycyna często jest bezsilna wobec chorób, medycyna jest skorumpowana (przemysł farmaceutyczny); Czy powinniśmy uogólniać te 2 punkty i powiedzieć, że medycyna jest szarlatanerią lub jest bezużyteczna?
Oczywiście nie !
Musisz zaakceptować fakt, że się mylisz, zostać oszukanym przez ludzi dobrej wiary i nie robić z tego wielkiego halo.
Od Ciebie zależy, czy znajdziesz to, co jest dla Ciebie dobre.
Na przykład Guygadebois nie odkrył jeszcze sposobu leczenia przewlekłej zgagi i uzależnienia od merdofilii. Może jakiś link?