przez GuyGadeboisTheBack » 06/10/22, 22:12
Moje doświadczenie, moja sprawa.
Uszkodzony wieloma urazami w wyniku intensywnego uprawiania narciarstwa (trening, zawody, żarty, upadki, złamania, operacje łąkotek) i jazdy na motocyklu (idem), byłem w złym stanie fizycznym.
1: Osteopath kyné specjalista „sport”. Nieco nagła, jednorazowa ulga (placebo). Zły
2: „Cudowny człowiek” w Antibes, sąd cudów w poczekalni. Przychodzi moja kolej, facet patrzy na ciebie, "rozumie", brutalnie tobą manipuluje (trzeszczy, jęczy, ciągnie), w końcu na ulicy, 5 minut później: gorzej niż wcześniej, nullissime szarlatan.
3: Osteo-lekarz wisceralny, zadaje pytania, bierze pod uwagę moją historię, wykrywa w mojej postawie traumę, o której pochodzeniu zapomniałem, było tam dwóch jego studentów. Bardzo delikatne manipulacje (bez trzaskania, jęków, szarpania) przez półtorej godziny do trzech (było dużo pracy). Przepuklina rozworu przełykowego zagoiła się (po pięciu bardzo bolesnych latach), koniec bólu (do dziś minęło 1 lat), normalny chód, normalna aktywność, koniec liftingu żołądka. Krótko mówiąc, w 7% pozytywne.
Jak co, jest coś do picia, jedzenia i wymiotów.
0 x