Christophe napisał:
Tak ok, żadna wojna inwazyjna nie jest legalna, ale jest uzasadniona niestosowaniem porozumień mińskich i innymi bzdurami, które robią Ukraińcy…
Porozumienia mińskie są pogrzebane, to tylko jeden aspekt problemu.
Z pamięci, według Rosjan, jest to „
wojna wyprzedzająca”, co jest — jeśli nie legalne, to przynajmniej dopuszczalne w zależności od przypadku — tutaj z wielu powodów: zapowiedziana eskalacja przeciwko republikom Donbasu, wyraźnie ugruntowane zagrożenie nazizmem w strefie rosyjskojęzycznej, zagrożenie nuklearne (kilkakrotnie) w szczególnie Zełenski powiedział ONZ, że chce
„odważność na innowacje poprzez sugerowanie, że Ukraina wycofa się z NPT*” ...i stamtąd zdobądź broń nuklearną z USA w zasadzce, groźba wojny biologicznej na specyfikę etniczną, podejrzenie manipulacji SARS-cov-x, groźba ludobójstwa, złe traktowanie ludności rosyjskojęzycznej przez „bataliony odwetu” ( Azow itp. grozi destabilizacją całej Rosji poprzez neonazistowską infiltrację i indoktrynację (Rosja ma już kłopoty ze „swoimi”).
I wreszcie, niestety, wojskowa odpowiedź na nieubłaganą ekspansję NATO na wschód. Rosjanie zrobili wszystko, co możliwe, aby uniknąć wojny, ostrzegając Zachód, ale nie było to mocno nagłaśniane, możemy postawić hipotezę, że istnieje kontekst zemsty na Zachodzie, który powinien od razu rozwiązać różne problemy Rosji. Nie można powiedzieć, że jest to nielegalne, wspomniane problemy faktycznie istnieją. Rosjanie, deklarując, że manewry postawiły ich w sytuacji, w której wojna, pożądana prowokacjami Zachodu, stała się nieunikniona. Moskwa staje się szczególnie przy zbyt małym zasięgu ostrzału z Ukrainy, aby w razie potrzeby odeprzeć atak...
*) Traktat o nieproliferacji (bez obrazy Zachodu, niektórzy oklaskiwali...