Przeczytaj „Wypełnij”.
Cytat robota Nonole:
„Cóż, myślę, że ty też nie czytałeś tej książki…”
dokładnie... ale nie jest to wykluczone z moich przyszłych lektur.
„Dla historii pracy jest to bardzo interesujące i stanowi prawdziwy problem.
Ciekawe, co by nas skłoniło do ograniczenia podróży ;-)"
Mimo że miałem szefów, którzy czuli zaniepokojenie, agencje pracy tymczasowej zupełnie się tym nie przejmują, a kiedy umowa tymczasowa zamienia się w umowę na czas nieokreślony, trudno powiedzieć: nie, nie, to mnie nie interesuje. daleko...
„Bo problem zbyt drogiego mieszkania w domu jednorodzinnym z ogrodem na wsi to „luksus”, na który nie każdy będzie mógł sobie pozwolić.”
Doskonale rozumiem Twój punkt widzenia, miałam taki sam, dopóki nie trafiłam do tego domu!
Odziedziczyłem to! i tak nie płacę już czynszu w porównaniu do mieszkania, w którym wcześniej wynajmowałam, a do pracy też miałam 40 km.
Ogrzewanie było elektryczne, kosztowało mnie fortunę, a zainstalowana energia elektryczna nie miała bezwładności (chociaż istnieją grzejniki akumulacyjne), z tą różnicą, że obecnie są to grzejniki wodne (z bojlerem gazowym), które w porównaniu z nimi mają piękną bezwładność.
Jestem zatem zwycięzcą po stronie czynszu i ogrzewania (zajmie mi to co najmniej 1 rok, zanim będę po stronie ogrzewania).
Właśnie o czymś pomyślałem:
Co myślą nasi bogaci przyjaciele?
kiedy wybierają się na przejażdżkę jachtem, porsche po chleb, przelot helikopterem, wiece w c...?
Marnują paliwo, prawda?
Czy czują się zaniepokojeni?
A ja myślę o czymś innym:
w telewizji był reportaż na direct8 chyba o ekologii i opakowaniach, że "ludzie" powinni uważać przy zakupach i starać się brać większe porcje, a nie pojedyncze, wybierać produkty mniej zapakowane...itd...
Więc dylemat!
Mam zamiar przejść 10 lub 20 kolejnych terminali, aby znaleźć dużą powierzchnię (bardzo dużą! Mam tylko „Atac”), aby znaleźć produkt ZE, który warto kupić i który jest odpowiedni dla świata?!
to absurd! z jednej strony będę zużywać benzynę żeby być eko z drugiej?!
Myślę, że to nie są potrzebne idee, ale całkowita zmiana naszego sposobu życia, pracy, poruszania się, jedzenia, głosowania (nawet jeśli ostatecznie nie mamy wielkiego wyboru, drwal ma rację w tym sensie, że zadaje pytanie, który polityk byłby gotowy poświęcić się dla swoich idei), i to dla WSZYSTKICH krajów uprzemysłowionych.
Kiedy dla reszty z nas nie będzie już ropy; zostanie jeszcze trochę na samoloty i łodzie, jestem przekonany, że świat nie zostanie sparaliżowany z dnia na dzień; producenci wypuszczą swoje super modele, które zagwarantują im komercyjną klapę, jak to czasem bywa.
Przynajmniej te nowe modele będą potrzebne każdemu, bo będą niezbędne, a tu... jackpot!
Może mam paranoję, ale nie jestem pewien...
„Cóż, myślę, że ty też nie czytałeś tej książki…”
dokładnie... ale nie jest to wykluczone z moich przyszłych lektur.
„Dla historii pracy jest to bardzo interesujące i stanowi prawdziwy problem.
Ciekawe, co by nas skłoniło do ograniczenia podróży ;-)"
Mimo że miałem szefów, którzy czuli zaniepokojenie, agencje pracy tymczasowej zupełnie się tym nie przejmują, a kiedy umowa tymczasowa zamienia się w umowę na czas nieokreślony, trudno powiedzieć: nie, nie, to mnie nie interesuje. daleko...
„Bo problem zbyt drogiego mieszkania w domu jednorodzinnym z ogrodem na wsi to „luksus”, na który nie każdy będzie mógł sobie pozwolić.”
Doskonale rozumiem Twój punkt widzenia, miałam taki sam, dopóki nie trafiłam do tego domu!
Odziedziczyłem to! i tak nie płacę już czynszu w porównaniu do mieszkania, w którym wcześniej wynajmowałam, a do pracy też miałam 40 km.
Ogrzewanie było elektryczne, kosztowało mnie fortunę, a zainstalowana energia elektryczna nie miała bezwładności (chociaż istnieją grzejniki akumulacyjne), z tą różnicą, że obecnie są to grzejniki wodne (z bojlerem gazowym), które w porównaniu z nimi mają piękną bezwładność.
Jestem zatem zwycięzcą po stronie czynszu i ogrzewania (zajmie mi to co najmniej 1 rok, zanim będę po stronie ogrzewania).
Właśnie o czymś pomyślałem:
Co myślą nasi bogaci przyjaciele?
kiedy wybierają się na przejażdżkę jachtem, porsche po chleb, przelot helikopterem, wiece w c...?
Marnują paliwo, prawda?
Czy czują się zaniepokojeni?
A ja myślę o czymś innym:
w telewizji był reportaż na direct8 chyba o ekologii i opakowaniach, że "ludzie" powinni uważać przy zakupach i starać się brać większe porcje, a nie pojedyncze, wybierać produkty mniej zapakowane...itd...
Więc dylemat!
Mam zamiar przejść 10 lub 20 kolejnych terminali, aby znaleźć dużą powierzchnię (bardzo dużą! Mam tylko „Atac”), aby znaleźć produkt ZE, który warto kupić i który jest odpowiedni dla świata?!
to absurd! z jednej strony będę zużywać benzynę żeby być eko z drugiej?!
Myślę, że to nie są potrzebne idee, ale całkowita zmiana naszego sposobu życia, pracy, poruszania się, jedzenia, głosowania (nawet jeśli ostatecznie nie mamy wielkiego wyboru, drwal ma rację w tym sensie, że zadaje pytanie, który polityk byłby gotowy poświęcić się dla swoich idei), i to dla WSZYSTKICH krajów uprzemysłowionych.
Kiedy dla reszty z nas nie będzie już ropy; zostanie jeszcze trochę na samoloty i łodzie, jestem przekonany, że świat nie zostanie sparaliżowany z dnia na dzień; producenci wypuszczą swoje super modele, które zagwarantują im komercyjną klapę, jak to czasem bywa.
Przynajmniej te nowe modele będą potrzebne każdemu, bo będą niezbędne, a tu... jackpot!
Może mam paranoję, ale nie jestem pewien...
0 x
Nie czytałem książki.
Jedyne, co widzę w tej chwili, to to, że słońce daje nam darmową energię, którą możemy pozyskiwać w możliwie najbardziej ekonomiczny sposób.
Nie ma co oczekiwać czegokolwiek od „świata powyżej”, który chce tylko jednego: podwyższenia podatków i przy okazji uzyskania maksymalnego procentu.
Na przykład im więcej pacjentów, tym bardziej wzrosną składki (należy zmniejszyć lukę w SS) i tym bardziej skorzystają przemysł farmaceutyczny, który wydaje 10 razy więcej na reklamę niż na badania, a także nasi pasożyty, którzy mają wszelkie zainteresowanie spowolnieniem, zapobieganiem, rolnictwem ekologicznym i naturalnymi środkami, które nic nie kosztują.
Jesteśmy pozostawieni samym sobie. Dlatego jesteśmy zainteresowani dzieleniem się naszymi doświadczeniami (niech żyje sieć i forums jak Ekonologia), aby jak najlepiej z tego wyjść, zmniejszając zanieczyszczenie i wydając mniej.
Ale tutaj trochę odbiegnę od tematu...
Jedyne, co widzę w tej chwili, to to, że słońce daje nam darmową energię, którą możemy pozyskiwać w możliwie najbardziej ekonomiczny sposób.
Nie ma co oczekiwać czegokolwiek od „świata powyżej”, który chce tylko jednego: podwyższenia podatków i przy okazji uzyskania maksymalnego procentu.
Na przykład im więcej pacjentów, tym bardziej wzrosną składki (należy zmniejszyć lukę w SS) i tym bardziej skorzystają przemysł farmaceutyczny, który wydaje 10 razy więcej na reklamę niż na badania, a także nasi pasożyty, którzy mają wszelkie zainteresowanie spowolnieniem, zapobieganiem, rolnictwem ekologicznym i naturalnymi środkami, które nic nie kosztują.
Jesteśmy pozostawieni samym sobie. Dlatego jesteśmy zainteresowani dzieleniem się naszymi doświadczeniami (niech żyje sieć i forums jak Ekonologia), aby jak najlepiej z tego wyjść, zmniejszając zanieczyszczenie i wydając mniej.
Ale tutaj trochę odbiegnę od tematu...
0 x
Czytam książkę.
W tym samym czasie pojawia się wzrost napiwku.
Z drugiej strony nie wiem skąd taki wzrost.
patrz poniżej, skopiowane i wklejone ze strony: les echos
„Rada regionalna Ile-de-France głosowała w środę za zwiększeniem krajowego podatku od produktów naftowych (TIPP) o 80 milionów euro, co spowoduje podwyżkę na dystrybutorze o 1,7 centa. „Euro za litr superod stycznia 2007 r. .
PS, MRC, PRG i Zieloni głosowali za, UMP, PCF i FN przeciw. UDF wstrzymał się od głosu.
Dla mieszkańców Ile-de-France oznacza to wzrost o około 0,58 euro za 50-litrowe tankowanie oleju napędowego i 0,89 euro za 50-litrowe tankowanie paliwa premium.
Środek ten nie ma wpływu na paliwo krajowe ani na przedsiębiorstwa zajmujące się transportem towarów i osób”.
W tym samym czasie pojawia się wzrost napiwku.
Z drugiej strony nie wiem skąd taki wzrost.
patrz poniżej, skopiowane i wklejone ze strony: les echos
„Rada regionalna Ile-de-France głosowała w środę za zwiększeniem krajowego podatku od produktów naftowych (TIPP) o 80 milionów euro, co spowoduje podwyżkę na dystrybutorze o 1,7 centa. „Euro za litr superod stycznia 2007 r. .
PS, MRC, PRG i Zieloni głosowali za, UMP, PCF i FN przeciw. UDF wstrzymał się od głosu.
Dla mieszkańców Ile-de-France oznacza to wzrost o około 0,58 euro za 50-litrowe tankowanie oleju napędowego i 0,89 euro za 50-litrowe tankowanie paliwa premium.
Środek ten nie ma wpływu na paliwo krajowe ani na przedsiębiorstwa zajmujące się transportem towarów i osób”.
0 x
jota napisał:Czytam książkę."
OK, więc co?
jota napisał:„Rada regionalna Ile-de-France głosowała w środę za zwiększeniem krajowego podatku od produktów naftowych (TIPP) o 80 milionów euro, co spowoduje podwyżkę na dystrybutorze o 1,7 centa. „Euro za litr superod stycznia 2007 r. .
PS, MRC, PRG i Zieloni głosowali za, UMP, PCF i FN przeciw. UDF wstrzymało się od głosu…”
Nie rozumiem, czy to znaczy, że to rada regionalna Ile de France decyduje o wysokości TIPP dla całego kraju, czy też regiony decydują indywidualnie dla swojego regionu?
Na szczęście są tacy, którzy już mają trudności z płaceniem za ogrzewanie.jota napisał:Środek ten nie ma wpływu na paliwo krajowe,
jota napisał:......nie więcej niż przedsiębiorstwa transportu towarowego i pasażerskiego.."
No cóż, to dziwne
0 x
bham napisał:jota napisał:Czytam książkę."
OK, więc co?
Cóż, jak wszystkie podatki, jeśli są dobrze wykorzystywane i do celów, dla których zostały opisane, czemu nie.
Jeśli ma to być podatek progresywny i niskie płace, czemu nie.
Jest pomysł, trzeba kopać głębiej.
Z tego, co rozumiem, dotyczy to tylko Ile de France.
0 x
-
- moderator
- Wiadomości: 79386
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11072
-
- Rozumiem econologic
- Wiadomości: 128
- Rejestracja: 10/11/06, 19:05
- Lokalizacja: Paryż
-
- moderator
- Wiadomości: 79386
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11072
saveplanet napisał:To musi być interesujące, ale przygnębiające, prawda?!
To realistyczne… później, aby nie wpaść w depresję, są dwie możliwości: lekkomyślność lub zadawanie pytań poprzez aktywizm…
99% ludzi wybrało najłatwiejszą drogę... a Ty?
saveplanet napisał:Jeśli znajdę ją na swojej drodze, kupię i przeczytam, ale tak na pierwszy rzut oka na stronie głównej serwisu, nie kusi mnie to aż tak bardzo.
Dlaczego to denerwujące, że jest to na stronie głównej?!?
0 x
-
- moderator
- Wiadomości: 79386
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11072
Wróć do „Energie kopalne: ropa, gaz, węgiel i energia jądrowa (rozszczepienie i synteza jądrowa)”
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Majestic-12 [Bot] i goście 224