Przeczytaj „Wypełnij”.

Ropa, gaz, węgiel, energia jądrowa (PWR, EPR, fuzja gorąca, ITER), elektrociepłownie gazowe i węglowe, kogeneracja, trójgeneracja. Peakoil, zubożenie, ekonomia, technologie i strategie geopolityczne. Ceny, zanieczyszczenie, koszty ekonomiczne i społeczne ...
Avatar de l'utilisateur
bham
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 1666
Rejestracja: 20/12/04, 17:36
x 6




przez bham » 19/10/06, 11:35

Rulian napisał:W przeciwnym razie Bham, zgadzam się z tobą co do nieważności władców. Nie robią ani jednej setnej tego, co powinni i mogliby zrobić. Tylko jednego nauczyłem się obserwując pokolenie, które mnie poprzedziło: jęczenie, wrzask, płacz nie ma sensu. Historia protestów w latach 60. i 70. zestawiona z dzisiejszą rzeczywistością pokazuje to wyraźnie. Uważam, że nie mam możliwości zmiany władzy (może z wyjątkiem mojej karty do głosowania).

Jestem tak samo jak ty bardzo niezadowolony z postawy władzy. Uważam jednak, że ujawnianie skandali jest w praktyce zwykłą stratą czasu i grozi przekonaniem ludzi, że cała wina leży po stronie władzy. Tak jak ty, chcę ogromnych zbiorowych zmian i dlatego pracuję nad wprowadzeniem ich w życie na moją skalę. Nie możesz sobie nawet wyobrazić profesjonalnych drzwi, które dobrowolnie zamknąłem z tego powodu. Nie mam samochodu i narzucam sobie ograniczenia, których ludzie wokół mnie nie przestrzegają. Myślę, że wielu z nas tutaj tak robi.

Więc tak, często mam wrażenie, że sikam w skrzypce i że jestem dzielnym kretynem, który marnuje czas w swoim idealizmie. Ale jak mogę prosić innych o zmianę, jeśli sam nie stosuję tych lekcji?

Jeśli rząd się zmieni, to tym lepiej, ale nie oczekuj niczego z tej strony.

Właściwie prawie się zgadzamy.

Cóż, zgadzam się w 100% z tym, co właśnie napisałeś, z wyjątkiem środków, których należy użyć. Szukałem buźki z drżącymi rękami, ale nie mogłem jej znaleźć. Rzeczywiście jesteśmy dwoma idiotami, którzy nie korzystają z dobrego materializmu oferowanego nam przez nasze dobre społeczeństwo konsumpcyjne. Ale przynajmniej mamy pewne pomysły, nawet jeśli nie zawsze łatwo jest z nimi żyć.
Problem w tym, aby wiedzieć, w jakiej formie nasze działanie może być najskuteczniejsze? Zgadzam się z Tobą, „zgorzkniały, krzykliwy, wulgarny krzyk jest bezużyteczny”, ale inicjowanie masowej zmiany zbiorowej poprzez samo dawanie przykładu wydaje mi się śmieszne i nudne. Przypomina mi to sąsiadów, którzy urządzają swój ogród warzywny z wielkimi wzmocnieniami z „atestowanych” środków fitosanitarnych i nie widzą, gdzie w przyrodzie może być problem spuszczania płynu chłodzącego z ciągnika :zaszokować:
Jeśli zaś chodzi o głosowanie, to jeszcze do niego wrócę….@+
0 x
Avatar de l'utilisateur
drwal
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 4731
Rejestracja: 07/11/05, 10:45
Lokalizacja: Mountain ... (Trieves)
x 2




przez drwal » 19/10/06, 11:39

bham napisał:
Drwal napisał:
bham napisał:[..]Ale są opłacalne! barka przewozi ekwiwalent wielu naczep lub wielu kontenerów i ten sam pociąg. Problemem nie jest rentowność, problemem jest elastyczność lub elastyczność użytkowania, niechęć przewoźników (+ elastyczność = + prędkość = + obroty) i brak woli politycznej w tym zakresie.
Uh ... :zaszokować:
Jest tu sprzeczność...

Kikidit człowiek lasu? On gra na słowach. A jeśli napiszę: problem nie jest w każdym razie nie rentowność, podoba Ci się bardziej? [...]
Zwiększając udział pozycji „paliwo” w kosztach transportu drogowego, automatycznie zwiększa się konkurencyjność transportu, który zużywa niewiele w stosunku do objętości lub masy. To właśnie jest sprzeczność w Twojej wypowiedzi... Roll:

Parafrazując Ciebie: - koszt transportu = + obrót.
Czy rozumiesz lepiej?
0 x
"Jestem wielkim brutalem, ale rzadko myli ..."
Avatar de l'utilisateur
bham
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 1666
Rejestracja: 20/12/04, 17:36
x 6




przez bham » 19/10/06, 15:53

Drwal napisał: Zwiększając udział pozycji „paliwo” w kosztach transportu drogowego, automatycznie zwiększa się konkurencyjność transportu, który zużywa niewiele w stosunku do objętości lub masy. I tu właśnie tkwi sprzeczność w Twojej wypowiedzi... Roll:
Parafrazując Ciebie: - koszt transportu = + obrót.
Czy rozumiesz lepiej?


Ach tak, to wszystko, w końcu rozumiem. : Chichot: Wydaje się, że zapominasz o jednym: to nie poprzez zwiększenie „% wieku pozycji „paliwowej” w kosztach transportu drogowego” koniecznie przejdziemy w kierunku transportu bardziej konkurencyjnego finansowo, jeśli będzie on mniej elastyczny i jeśli klienci są gotowi zapłacić dodatkowy koszt artykułu paliwowego.
Twoja parafraza nie jest dobra: chciałem po prostu powiedzieć, że przewoźnicy osiągają większe obroty, wykonując więcej rotacji/dostaw, a zatem dzięki większej elastyczności. To wszystko.
0 x
Avatar de l'utilisateur
drwal
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 4731
Rejestracja: 07/11/05, 10:45
Lokalizacja: Mountain ... (Trieves)
x 2




przez drwal » 19/10/06, 21:45

bham napisał:[..] Wydaje się, że zapominasz o jednym, to nie poprzez zwiększenie „%wieku pozycji „paliwo” w kosztach transportu drogowego” koniecznie przejdziemy w kierunku transportu bardziej konkurencyjnego finansowo, jeśli będą mniej elastyczni oraz czy klienci są gotowi ponieść dodatkowe koszty paliwa.
Nie wiem, kto o czym zapomniał...
Z Twojego rozumowania powiedziałbym: to zależy, jak bardzo wzrosną koszty...
Jeśli dla klienta jest to za drogie, nie sądzisz, że zgodzi się trochę poczekać?

Na tym właśnie polega całe znaczenie opodatkowania, o którym wspomniał JMJ: jeśli świat biznesu (i w ogóle konsument) nie jest gotowy do podjęcia wysiłku z pełną znajomością faktów, konieczne staje się istnienie wystarczająco silnego ograniczenia zmienić nawyki...
0 x
"Jestem wielkim brutalem, ale rzadko myli ..."
Christine
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1144
Rejestracja: 09/08/04, 22:53
Lokalizacja: W Belgii, po
x 1




przez Christine » 19/10/06, 21:57

Drwal napisał:Na tym właśnie polega całe znaczenie opodatkowania, o którym wspomniał JMJ: jeśli świat biznesu (i w ogóle konsument) nie jest gotowy do podjęcia wysiłku z pełną znajomością faktów, konieczne staje się istnienie wystarczająco silnego ograniczenia zmienić nawyki...


Tak, powiedziałbym nawet więcej: taka jest polityka.

Wszyscy (a zwłaszcza w tym forum) skarży się, że nie podejmuje się poważnych działań politycznych na rzecz środowiska. A jednak, gdy ktoś składa propozycje, wzdrygamy się, ponieważ grozi to zakłóceniem pewnych osobistych komfortu. W końcu musisz wiedzieć, czego chcesz.
0 x
Avatar de l'utilisateur
słoń
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6646
Rejestracja: 28/07/06, 21:25
Lokalizacja: Charleroi, centrum świata ....
x 7




przez słoń » 19/10/06, 23:48

Nasza urocza Christine powiedziała:

A jednak, gdy ktoś składa propozycje, wzdrygamy się, ponieważ grozi to zakłóceniem pewnych osobistych komfortu.


Myślę, że to wykracza poza „osobiste wygody”: jest przemysł, lobbing i tak dalej.
0 x
Elephant Najwyższego Honorowy éconologue PCQ ..... jestem zbyt ostrożna, nie dość bogaty i zbyt leniwy, aby rzeczywiście zapisać CO2! http://www.caroloo.be
Avatar de l'utilisateur
bham
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 1666
Rejestracja: 20/12/04, 17:36
x 6




przez bham » 20/10/06, 11:04

Christine napisał:
Drwal napisał:Na tym właśnie polega całe znaczenie opodatkowania, o którym wspomniał JMJ: jeśli świat biznesu (i w ogóle konsument) nie jest gotowy do podjęcia wysiłku z pełną znajomością faktów, konieczne staje się istnienie wystarczająco silnego ograniczenia zmienić nawyki...

Tak, powiedziałbym nawet więcej: taka jest polityka.

Wszyscy (a zwłaszcza w tym forum) skarży się, że nie podejmuje się poważnych działań politycznych na rzecz środowiska. A jednak, gdy ktoś składa propozycje, wzdrygamy się, ponieważ grozi to zakłóceniem pewnych osobistych komfortu. W końcu musisz wiedzieć, czego chcesz.

Wiesz, Christine, polityka to nie długa, spokojna rzeka, w której wszyscy się zgadzają, nawet wśród Zielonych. To nie dlatego, że składamy propozycje, wszyscy musimy się zgodzić. Dobrze jest coś zaproponować, ale trzeba spróbować wszystko wymierzyć, o ile w ogóle da się to zmierzyć z wyprzedzeniem, bo wiemy, że pojawią się odwrotne skutki, widzimy to dzisiaj w USA z „królewskim węglem”. Jedno jest pewne, ceny paliw ropopochodnych będą rosły, czy to poprzez ich nadmierne opodatkowanie, czy po prostu poprzez dźwignię finansową, w wyniku rosnącego popytu i spadającej produkcji. Czy lepiej jest przewidzieć „naturalny” wzrost cen poprzez nadmierne obciążenie państwa? Nie jestem tego pewien. Czy wiesz, że dzisiaj we Francji ludzie mają problem z płaceniem za paliwo, żeby móc się ogrzać? widzisz, nawet nie mówię o samochodzie, tylko o podstawowym, ale niezbędnym „osobistym komforcie” na całe życie. Uważam, że samochód zanieczyszcza bardziej niż kocioł, bo ma gorszą wydajność, ale bez urazy dla niektórych, trzeba dojeżdżać do pracy, na zakupy itp. Czy zatem sądzisz, że nadmierne opodatkowanie paliwa zachęci ludzi, których nie stać na opłacenie paliwa, do korzystania z energii słonecznej lub zachęci właściciela nieruchomości do zainstalowania energii słonecznej lub czegoś innego? ponieważ dzisiaj za pomocą energii słonecznej nie jesteśmy w stanie pokryć więcej niż 50% potrzeb grzewczych. Czym ogrzewamy pozostałe 50%? Wierzysz, że ludzie sami znajdą rozwiązanie. Zatem OK, wszyscy zainstalujemy pompy ciepła powietrze/powietrze zasilane przez EDF, które mają współczynnik COP równy 3, o ile temperatura zewnętrzna nie spadnie poniżej 5°C. Innym rozwiązaniem jest mocne ocieplenie. Można to sobie wyobrazić w przypadku nowych budynków mieszkalnych (uczynić je pasywnymi), ale w przypadku istniejących, nawet starych, jest to już trudniejsze, w każdym razie mniej efektywne, a produkcja izolatorów przemysłowych również wymaga zużycia produktów naftowych.
Krótko mówiąc, nie wszystko jest tak różowe, jak powiedzenie: podnieś ceny paliw, a wydarzy się coś, co sprawi, że sytuacja będzie ewoluować.
Słoń napisał:Myślę, że to wykracza poza „osobiste wygody”: jest przemysł, lobbing i tak dalej..

Tak, jeszcze raz przestańmy strzelać do latarnika!
0 x
Avatar de l'utilisateur
drwal
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 4731
Rejestracja: 07/11/05, 10:45
Lokalizacja: Mountain ... (Trieves)
x 2




przez drwal » 20/10/06, 11:58

bham napisał:[...] Krótko mówiąc, nie wszystko jest tak różowe, jak stwierdzenie: podnieśmy cenę paliwa, a wydarzy się coś, co sprawi, że sytuacja się rozwinie. [...]
Właśnie tego typu zdanie skłania mnie do stwierdzenia, że ​​nie rozumiecie ducha opozycji i sytuacji...
0 x
"Jestem wielkim brutalem, ale rzadko myli ..."
Avatar de l'utilisateur
nonoLeRobot
Mistrz Kyot'Home
Mistrz Kyot'Home
Wiadomości: 790
Rejestracja: 19/01/05, 23:55
Lokalizacja: Beaune 21 / Paryż
x 13




przez nonoLeRobot » 20/10/06, 13:04

: Arrow: Bham, musisz przeczytać tę książkę, nie możesz mi zarzucać, że bronię książki, nie czytając jej. Ta książka jest naprawdę dobra, odpowiada prawie na wszystko, o czym właśnie rozmawialiśmy, i nie czytaj ostatniego rozdziału (myślę, że to mniej niż 20 stron), jeśli dopłata spowoduje pryszcze, zawsze będzie co najmniej 150 interesujących stron.

Jeśli komentarze osób z lewej i prawej strony są pozytywne na temat książki (szukałem negatywnych komentarzy w Google, nie mogłem ich znaleźć ;-) ), to dlatego, że nie ma w niej tylko jednej historii o podatkach, jest ona znacznie dalej.

Na potrzeby twojego żartu, którego nie zrozumiałem na antyliberalnej lewicy, powiedziałbym, że pomysł obniżenia opłat pracowniczych, CSG i tym podobnych byłby i tak politycznie bardziej prawicowy.

A co do problemu tych, którzy nie będą mogli się ogrzać, to dlatego proponowałbym podwyższenie niskich wynagrodzeń (innym też, ale w miarę możliwości dobrym), ale jeśli zgodzisz się, że cena i tak wzrośnie , chcesz ich zachęcić, aby jeszcze bardziej zagłębili się w ścianę? Nie wolno nam zapominać, że pieniądze z podatków nie są czystą stratą, wręcz przeciwnie, pozostają w obiegu i jeśli kupimy mniej ropy, mniej pieniędzy wyjedzie za granicę.
0 x
Avatar de l'utilisateur
bham
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 1666
Rejestracja: 20/12/04, 17:36
x 6




przez bham » 20/10/06, 15:22

nonoLeRobot napisał::arrow: Bham, musisz przeczytać tę książkę, nie możesz mi zarzucać, że bronię książki, nie czytając jej. .

Nie zarzucam Ci, że go bronisz, to Twoje najabsolutniejsze prawo, jestem po prostu uczulony na tę koncepcję dopłaty, która, jak podejrzewam, nie stanowi głównej części książki, ale pozostaje w syntezie medialnej , jako główna idea. To nie ja to wymyślam.

nonoLeRobot napisał:Na Twój żart, którego nie zrozumiałem na antyliberalnej lewicy, powiedziałbym, że pomysł obniżenia opłat za pracę, CSG i innych, i tak byłby raczej politycznie słuszny..
Politycznie moglibyśmy o tym rozmawiać godzinami, wolę nie wymykać się spod kontroli.
nonoLeRobot napisał:....ale jeśli zgodzisz się, że cena i tak pójdzie w górę, czy chcesz ich zachęcić, aby jeszcze bardziej wkroczyli w ścianę?

Mam wrażenie, że mam problemy ze zrozumieniem siebie. :|
Moim celem nie jest „zachęcanie ich, aby poszli jeszcze głębiej w ścianę”, chcę tylko powiedzieć, że nadmierne opodatkowanie paliw bez odpowiedniego zaproponowania alternatyw zatrzymujących wodę jest niedorzeczne. Ale mówisz mi, że nic nie istnieje jako alternatywa. OK, więc zmniejszamy się i jak ten spadek odczuwamy na co dzień?
Mała anegdota: Mieszkam niedaleko granicy z Niemcami, poszłam tam na zakupy i właśnie zobaczyłam, że na jednorazowej tacy, w której leżały kiełbaski, jest napisane: „biodegradowalne – Kompostierbar”. Więc mogłem umieścić to na moim kompostowniku. Czy ktoś widział coś takiego we Francji? ja nie. Na przykład to, co możemy podążać we właściwym kierunku, mając świadomość ekologiczną niezwiązaną z kosztami paliwa.
OK, inny przykład: rolnicy musieli przestrzegać norm w zakresie obornika i gnojowicy oraz musieli zbudować zbiorniki retencyjne o dużej pojemności na gnojówkę. Umożliwiło to pracę firmom budowlanym lub firmom zajmującym się robotami publicznymi. W porządku. Nawiasem mówiąc, z dotacjami regionalnymi i krajowymi. Jednak w Niemczech gmina wiejska potrafiła zebrać nawóz od rolników i pobrać z niego nadający się do wykorzystania metan w celu ogrzania (+ prądu) całej gminy (wydaje mi się, że Christophe o tym mówił). Korzyści z operacji mówią same za siebie. Czy ceny paliw powinny być dla nas wyższe, aby osiągnąć taki sam wynik we Francji? Może. Ale w praktyce wystarczyłoby sumienie ekologiczne, a nawet ustawa o orientacji rolniczej którzy mogli już kilka lat temu zamiast narzucać zbiorniki retencyjne postanowić, że w każdej gminie powstanie silos komunalny, w którym będzie odbierany obornik do kogeneracji. Jest to nadal wykonalne rozwiązanie, które pomaga zmniejszyć naszą zależność od węglowodorów i które, wisienką na torcie, pozwala uniknąć emisji ton metanu do atmosfery, gazu również odpowiedzialnego za efekt cieplarniany.
Wiem, że narodowym sportem we Francji jest wymyślanie podatków, ale da się to zmienić także bez nich. Dowód. To kwestia woli politycznej.
Czy podążałeś za mną w moim toku rozumowania?Obraz
0 x

Wróć do „Energie kopalne: ropa, gaz, węgiel i energia jądrowa (rozszczepienie i synteza jądrowa)”

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 153