Planeta się pali i oglądamy nasze smartfony.

Ocieplenie i zmiany klimatyczne: przyczyny, skutki, analiza ... Debata nad CO2 i innych gazów cieplarnianych.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Re: Planeta płonie i oglądamy nasze smartfony.




przez Sen-no-sen » 09/10/19, 21:43

realistyczna ekologia napisała:
Sen-no-sen napisał:

Istnieją fakty, uzależnienie mężczyzn od poszukiwania przyjemności, między innymi poprzez konsumpcję. Było to prawdą niemal wszędzie, przez cały czas i nadal jest prawdą.
Są oczywiście wyjątki, o których wspomniałem, mnisi, niektórzy ekolodzy, którzy wcielają swoje przekonania w życie, ale te wyjątki nie mogą przesłaniać ogólnego przypadku.

Ta bulimia konsumpcyjna ma oczywiście komponent kulturowy, ale jej głębokie korzenie tkwią przede wszystkim w naszych genach,(...)



U wielu udomowionych ssaków (psów, bydła itp.) występuje bulimia konsumpcyjna i różne uzależnienia, za które odpowiedzialne jest w znacznie większym stopniu środowisko (wywołane procesem przemysłowym) niż składnik genetyczny.

Na przykład otyłość, która dotyka prawie połowę Amerykanów, w rzeczywistości jest wynikiem naszego instynktu przetrwania w połączeniu ze zbyt bogatą dietą.
Rzeczywiście jesteśmy genetycznie zaprogramowani na efektywność energetyczną, więc na wolności zwierzęta instynktownie określają ryzyko, jakie należy podjąć w zależności od sytuacji, aby ustalić równowagę pomiędzy zużyciem energii, efektem końcowym i wdrożeniem. Minimalne niebezpieczeństwo.
Skutkuje to zatem praktyką prawidłowego gestu i ograniczonym wysiłkiem, co w dzikim środowisku często skutkuje znacznym wysiłkiem i miernym rezultatem.
Jednak to samo zachowanie stosowane w społeczeństwie przemysłowym domieszkowanym tanią energią skutkuje fast food i do napęd gdzie ludzie nie muszą już nawet wysiadać z pojazdów, żeby coś zjeść... to szybko prowadzi do powstania społeczeństwa ludzi otyłych w porównaniu z innymi elementami (śmieciowe jedzenie)... obecnie umieramy zarówno z przejadania się, jak i z głodu.

Aspekt ściśle genetyczny, choć zasadniczy, nie pozwala na kompleksowe wyjaśnienie obecnego kryzysu ekologicznego.
Konieczne jest znacznie szersze podejście, obejmujące memetykę, termodynamikę, ekonomię i tak dalej.

Kiedy ludzie byli rzadkością na ogromnej krainie, czerpali bez skrępowania i bezwstydnie z natury, nie przejmowali się marnowaniem swojego małego obozowiska, pozostawiając go pod dobrą opieką sępów, hien i innych naturalnych zbieraczy śmieci.


W tamtym czasie pojęcie odpadów i zanieczyszczeń po prostu nie miało sensu, ponieważ wszystkie produkty konsumenckie ulegały biodegradacji.
Rywalizacja międzygrupowa jest powszechna wśród (eu)zwierząt społecznych (mrówek, termitów, szympansów itp.), więc nic nowego pod słońcem. To kontrola termodynamiczna pozwoliła nam pomnożyć się o kilka rzędów wielkości. Nasze zdolności, to jest zatem przede wszystkim kwestią skali, a nie jakiejkolwiek natury ludzkiej, która byłaby dewiacyjna lub która byłaby „błędem”.

Technologia wynajduje energię jądrową, energię niskoemisyjną.
Technologia wynalazła zieloną rewolucję, która prawie wyeliminowała głód. Dziś to krytykujemy, ale co innego należało zrobić?
Liczby i siła nabywcza wywierają presję na ziemię i żywność. Stąd presja na pozostałości lasu równikowego. GMO, lepsze plony, wymagające mniej pestycydów w przypadku GMO Bt, mogą pomóc złagodzić problem.


System technologiczny podlega prawom ewolucji, może więc poprzez zakłócenia dokonywać „przeskoków nad sobą”, aby przezwyciężyć swoje przeszłe sprzeczności.
Nie należy jednak interpretować tego trendu zbyt pochopnie, aby uznać go za prawdziwy postęp, jest to w rzeczywistości proces optymalizacji ograniczeń mający na celu nasycenie całej biosfery, co jest mało możliwe przy technologiach zbyt zanieczyszczających, co szybko wywołuje szkodliwe konsekwencje dla wszystkich operatorów.„Lepiej zanieczyszczać, aby zanieczyszczać dłużej”.

Zaskakuje mnie to, że w odpowiedzi na to wszystko ludzie rozmawiają ze mną o kapitalizmie. Który raport?


Kapitalizm, czy w jego najnowszej nazwie neoliberalizm, jest doktryną mającą na celu maksymalizację przepływów poprzez zwiększenie stopnia swobody przedsiębiorstw (celowo upraszczam to tak, jak to tylko możliwe), co ma niefortunne konsekwencje w postaci znacznego zwiększenia ograniczeń dla przedsiębiorstw środowisko, jednocześnie umożliwiając społeczeństwu zwiększenie siły nabywczej w celu zaspokojenia swoich instynktów, wydaje mi się, że jest to powiązane z tematem, prawda?
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12310
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2973

Re: Planeta płonie i oglądamy nasze smartfony.




przez Ahmed » 09/10/19, 21:55

ekologiaPiszesz:
Piszesz, że ludzie są zaprogramowani. OK. Zachowania wynikają poniekąd z kultury czasu i miejsca, a w dużej mierze z programu zapisanego w genach tego słynnego prążkowia.

Specyfiką człowieka wśród zwierząt (proporcje wrodzonego i nabytego są zmienne u innych gatunków) jest brak okablowania początkowego, stąd duża plastyczność poznawcza, której odpowiednikiem jest potrzeba długiego uczenia się i, co z tym koreluje, bardzo powolnego uczenia się. rozwój fizjologiczny przed osiągnięciem dorosłości.
ponadto:
Zaskakuje mnie to, że w odpowiedzi na fakty, które opisuję, ludzie rozmawiają ze mną o kapitalizmie. Który raport?

Nie jest tak zaskakujące, że nie widzisz związku... :D
I znowu:
Kiedy ludzie byli rzadkością na ogromnej ziemi, czerpali bez skrępowania i bezwstydnie z natury...

Badania antropologiczne w żaden sposób nie potwierdzają tego nadużycia uogólnienia, które jest jedynie anachroniczną retroprojekcją teraźniejszości na przeszłość. Prosta logika stoi w sprzeczności z tą uproszczoną wizją: po co rysować „bez wstydu i powściągliwości”, skoro niezbędna jest wystarczająca ilość: czy możemy jeść więcej niż to konieczne bez niedogodności? Jaki jest sens gromadzenia czegokolwiek, jeśli wszystko jest dostępne w obfitości i do woli?
Tylko „cywilizacja” mogłaby ustanowić, poprzez uogólnioną konkurencję, akumulację jako absurdalny cel (być może jest to odpowiedź na Twoje poprzednie pytanie).
Kiedy Sen-no-sen napisał:
„Wszystkie problemy ekologiczne są powiązane z technologiami. Absolutnie nie widzę, w jaki sposób więcej technologii mogłoby ułatwić sprawę!”

w żaden sposób nie odpowiadasz na jego zarzut, z drugiej strony doskonale ilustrujesz skażenie swojego układu neuronowego mepleksem techniczno-przemysłowym. Co mógłbym podsumować następująco: „jeśli nic nie zrobimy, wjedziemy w ścianę, więc przyśpieszmy”!
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: Planeta płonie i oglądamy nasze smartfony.




przez Janic » 10/10/19, 09:12

Technologia wynalazła zieloną rewolucję, która prawie wyeliminowała głód. Dziś to krytykujemy, ale co innego należało zrobić?
nie wyeliminowało to głodu, ponieważ nadal utrzymuje się on na całym świecie (podobnie jak w przypadku szczepionek!). Ta tak zwana zielona rewolucja drogo kosztowała społeczeństwa w postaci perwersyjnych skutków ubocznych, takich jak wyczerpywanie gleby, większa inwazja szkodników i intensyfikacja stosowania... syntetycznych chemikaliów (oczywiście) !) zanieczyszczających gleby, drogi wodne, wód gruntowych, zatruwając florę, faunę i oczywiście ludzi. Jeśli to jest technologia: nie, dziękuję! : Evil:
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Avatar de l'utilisateur
realistyczna ekologia
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 208
Rejestracja: 21/06/19, 17:48
x 61

Re: Planeta płonie i oglądamy nasze smartfony.




przez realistyczna ekologia » 12/10/19, 18:44

Sen-no-sen napisał:
realistyczna ekologia napisała:
Sen-no-sen napisał:

Istnieją fakty, uzależnienie mężczyzn od poszukiwania przyjemności, między innymi poprzez konsumpcję. Było to prawdą niemal wszędzie, przez cały czas i nadal jest prawdą.
Są oczywiście wyjątki, o których wspomniałem, mnisi, niektórzy ekolodzy, którzy wcielają swoje przekonania w życie, ale te wyjątki nie mogą przesłaniać ogólnego przypadku.

Ta bulimia konsumpcyjna ma oczywiście komponent kulturowy, ale jej głębokie korzenie tkwią przede wszystkim w naszych genach,(...)



U wielu udomowionych ssaków (psów, bydła itp.) występuje bulimia konsumpcyjna i różne uzależnienia, za które odpowiedzialne jest w znacznie większym stopniu środowisko (wywołane procesem przemysłowym) niż składnik genetyczny.

Na przykład otyłość, która dotyka prawie połowę Amerykanów, w rzeczywistości jest wynikiem naszego instynktu przetrwania w połączeniu ze zbyt bogatą dietą.
Rzeczywiście jesteśmy genetycznie zaprogramowani na efektywność energetyczną, więc na wolności zwierzęta instynktownie określają ryzyko, jakie należy podjąć w zależności od sytuacji, aby ustalić równowagę pomiędzy zużyciem energii, efektem końcowym i wdrożeniem. Minimalne niebezpieczeństwo.
Skutkuje to zatem praktyką prawidłowego gestu i ograniczonym wysiłkiem, co w dzikim środowisku często skutkuje znacznym wysiłkiem i miernym rezultatem.
Jednak to samo zachowanie stosowane w społeczeństwie przemysłowym domieszkowanym tanią energią skutkuje fast food i do napęd gdzie ludzie nie muszą już nawet wysiadać z pojazdów, żeby coś zjeść... to szybko prowadzi do powstania społeczeństwa ludzi otyłych w porównaniu z innymi elementami (śmieciowe jedzenie)... obecnie umieramy zarówno z przejadania się, jak i z głodu.

Aspekt ściśle genetyczny, choć zasadniczy, nie pozwala na kompleksowe wyjaśnienie obecnego kryzysu ekologicznego.
Konieczne jest znacznie szersze podejście, obejmujące memetykę, termodynamikę, ekonomię i tak dalej.


(W podróży odpowiadam z opóźnieniem i niekompletnie)

Nie napisałem, że w tym tkwi problem "rygorystycznie" genetyczny.
Rzeczywiście jesteśmy genetycznie zaprogramowani, rzeczywiście mamy instynkty, nawet jeśli w przeciwieństwie do zwierząt możemy częściowo pokonać ich „polecenia”. Dziś otyłość tłumaczycie między innymi czynnikiem genetycznym „wynik naszego instynktu przetrwania w połączeniu ze zbyt bogatą dietą”.
Prawie się zgadzam, ale wyjaśniam:
- Mamy wrodzone zachowania, na przykład poszukiwanie seksu lub jedzenia.
- Wrodzone zachowania wokół pożywienia są przystosowane do życia dzikich drapieżników i do życia, jakie prowadziliśmy przez 300 000 lat, życia łowców-zbieraczy. Adaptacja genetyczna polega na tym, że gdy tylko było jedzenie, braliśmy je od razu zmarnowane, ponieważ nigdy nie miał gwarancji, że znajdzie je następnego dnia. Ponadto należało unikać kradzieży ofiary przez konkurencję. I ta adaptacja zadziałała.
- Dzisiaj „gen żywieniowy” nie jest już przydatna w społeczeństwie, w którym obfitość jest zapewniona każdego dnia. Ale ten gen karmiący na siłę nadal działa: kiedy pojawia się jedzenie, popycha nas do natychmiastowego spożycia, nawet poza rozsądkiem. Stąd epidemia otyłości.
- Zjawisko to występuje również u zwierząt domowych, na przykład kotów, które również stają się otyłe, nawet gdy są „całe”. Otyli, bo z jednej strony dano im za dużo do jedzenia, a z drugiej strony, ponieważ kot nie posiada mechanizmu regulacyjnego, sytość nie kończy posiłku.

Krótko mówiąc, żyjemy z mózgiem naczelnych odpowiedzialnym za zachowanie i mózgiem superinżyniera odpowiedzialnym za produkcję. Stąd epidemia otyłości, która nie jest spowodowana obfitością pożywienia, ale głównie wrodzonymi mechanizmami, które popychają nas do konsumpcji natychmiast, gdy tylko pojawi się coś do spożycia, i kontynuowania konsumpcji po osiągnięciu sytości.
Pierwsza odpowiedzialność nie jest Oferta jedzenia, ale programowanie tak, aby skonsumować jak najwięcej od razu. To nie gospodarka kieruje tańcem, ona jest w jej służbie aplikacja. A popyt nie potrzebuje ukłucia reklamy, która jedynie dodaje warstwę do wrodzonego popytu.
Dlatego obawiam się, że kryzysu ekologicznego nie da się rozwiązać za pomocą rozwiązań regulacyjnych lub ekonomicznych. Najważniejszym czynnikiem jest waga zachowania. Próba prohibicji w USA zakończyła się niepowodzeniem, popyt był największy. Fenomen żółtych kamizelek, które wolą być zajęte natychmiast końca miesiąca bez martwienia się o „koniec świata” ujawnia wagę tych wrodzonych zachowań. „Planeta płonie i mamy koniec miesiąca”.

Pozostaje mieć nadzieję, że zachowanie się zmieni. Aby pracownicy przestali prosić o podwyżki, narzekać, gdy ich nie dostają, wydawać je, gdy je dostaną, abyśmy przestali głosować w wyborach na „najlepiej sprzedających się” kandydatów, tych, którzy obiecują wzrost. Najsilniejsi... Wy nie należy za dużo marzyć.
Mamy nadzieję, że wiele zależy od świadomości, od edukacji... Młodzi ludzie demonstrują: „Co robi rząd?” „Maszerują dla klimatu”. Dobrze zrobiony. Pod warunkiem, że nie jest to sposób na oddawanie gorącego kartofla rządom, bez postrzegania siebie jako aktora inaczej niż poprzez te słynne „małe gesty na rzecz ratowania planety”… które przynoszą stosunkowo niewielkie skutki. Naprzeciwko jest konkurencja ze strony telefonów komórkowych, modnej i w miarę możliwości markowej odzieży oraz supergenialnych jednośladów.

Nawet zakładając, że zachowania się zmienią, nadal musielibyśmy wydostać się z bałaganu, jaki tworzą społeczeństwa ze splątanymi, hiperwspółzależnymi, konkurującymi podmiotami gospodarczymi. Wymaga to minimalnej akceptacji mechanizmów porozumienia pomiędzy rządami wszystkich krajów. Daleko nam do tego.
Ta trudność w pokojowych stosunkach między państwami jest być może bez wątpienia zależna również od dziedzictwa genetycznego: stada dzikich zwierząt nie utrzymują pokojowych stosunków z innymi stadami.


„Nie powinniśmy interpretować tego trendu [w stronę większej technologii] zbyt pochopnie, aby uznać go za prawdziwy postęp”.

Nie pisałem, że to postęp. Napisałem, że jest to jeden z rzadkich sposobów opóźnienia trudnych czasów, być może dając w ten sposób czas na większą świadomość realiów, a zwłaszcza wagi ludzkich zachowań, niezależnie od względów politycznych i ekonomicznych.
0 x
Avatar de l'utilisateur
realistyczna ekologia
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 208
Rejestracja: 21/06/19, 17:48
x 61

Re: Planeta płonie i oglądamy nasze smartfony.




przez realistyczna ekologia » 12/10/19, 18:52

Ahmed napisał:ekologiaPiszesz:
Piszesz, że ludzie są zaprogramowani. OK. Zachowania wynikają poniekąd z kultury czasu i miejsca, a w dużej mierze z programu zapisanego w genach tego słynnego prążkowia.

Specyfiką człowieka wśród zwierząt (proporcje wrodzonego i nabytego są zmienne u innych gatunków) jest brak okablowania początkowego, stąd duża plastyczność poznawcza, której odpowiednikiem jest potrzeba długiego uczenia się i, co z tym koreluje, bardzo powolnego uczenia się. rozwój fizjologiczny przed osiągnięciem dorosłości.

U ludzi nie byłoby żadnej części wrodzonego („początkowego okablowania”)? ! Komponent kulturowy, edukacja itp. odgrywają oczywiście ważną rolę, ale także elementy wrodzone. Badania na bliźniętach wychowywanych w różnych środowiskach wykazały wagę wrodzonej (pamięci). Różnica w porównaniu ze zwierzętami polega na tym, że ludzie nie podlegają całkowicie swoim determinizmom genetycznym. Genetyka popycha ich do seksu i jedzenia, a jednak uwarunkowania kulturowe popychają pustelników do życia na pustyni, postu i abstynencji. Ale są to rzadkie przypadki.
Ta wolność człowieka w stosunku do jego kodu genetycznego dotyczy także kultury jego dzieciństwa: potrafią się od niej oddalić, a nawet całkowicie jej zaprzeczyć w wieku dorosłym. Nero był wychowywany przez swojego nauczyciela Senekę na ścieżce najbardziej wymagającego stoicyzmu... Wiemy, co się z nim później stało. A dzisiaj tak wielu nastolatków nadal wprawia rodziców w rozpacz.

Widząc jedynie element kulturowy w ludzkim zachowaniu, zaprzeczając dowodom pierwotnego okablowania, atakujemy wiatraki, reklamę, kapitalizm, za które ponoszą jedynie ograniczoną część odpowiedzialności, i wchodzimy w ścianę. Dwory książęce nie czekały na reklamę i kapitalizm, by wydawać jak szalone.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Re: Planeta płonie i oglądamy nasze smartfony.




przez Sen-no-sen » 12/10/19, 19:34

realistyczna ekologia napisała:Prawie się zgadzam, ale precyzuję(...):
- Dziś „gen karmiący” nie jest już przydatny w społeczeństwie, w którym codziennie zapewniona jest obfitość. Ale ten gen karmiący na siłę nadal działa: kiedy pojawia się jedzenie, popycha nas do natychmiastowego spożycia, nawet poza rozsądkiem. Stąd epidemia otyłości.
- Zjawisko to występuje również u zwierząt domowych, na przykład kotów, które również stają się otyłe, nawet gdy są „całe”. Otyli, bo z jednej strony daje się im za dużo do jedzenia, a z drugiej strony, ponieważ kot nie ma mechanizmu regulacyjnego, sytość nie kończy posiłku.(...)


Tak, dziękuję, ale tylko przeformułujesz to, o czym wspomniałem kilka linijek powyżej... :zmarszczyć brwi:

Stąd epidemia otyłości, która nie jest spowodowana obfitością pożywienia, ale głównie wrodzonymi mechanizmami, które popychają nas do konsumpcji natychmiast, gdy tylko pojawi się coś do spożycia, i kontynuowania konsumpcji po osiągnięciu sytości.


Jak wyjaśniłem wcześniej, determinizmy biologiczne są wynikiem ewolucji odnoszącej się do danego sposobu życia (=harmonizacja zachowania/środowiska).
Kiedy następuje rozstanie (np. przejście od dzikiej przyrody do hodowli przemysłowej) determinizmy biologiczne mogą szybko doprowadzić do patologii behawioralnych wywołanych nową architekturą, w której dana jednostka jest rozmieszczona (jest to dysharmonia).
Konrad Lorenz w swojej teorii zwyrodnienia w dużej mierze wyjaśnił (40 lat wcześniej!) pojawienie się otyłości we współczesnym społeczeństwie obserwując patologiczne zachowania zwierząt z hodowli przemysłowej:
-problemy z odżywianiem i brak kontroli mechanizmów apetytu, co może prowadzić do otyłości;
-problemy regulacji seksualności i hiperseksualizmu;
-dziecięcy regres jednostek, dorośli zachowujący się jak osoby niedojrzałe (zależność od rodziców i zabawa).

https://fr.wikipedia.org/wiki/Konrad_Lorenz
To wszystko jest niezwykle ciekawie zbieżne z bieżącymi wydarzeniami!

Czy zatem możemy poważnie obciążyć archaiczne zachowanie biednej hodowanej świni lub, przeciwnie, uwikłać system, który doprowadził do tego zachowania?
Wszystkie elementy potwierdzają ten ostatni punkt.
Liczne badania (zwłaszcza słynny eksperyment Milgram) lub w przypadku tortur w więzieniu (z Abu Ghraib) popieram tę tezę Zachowanie przestępcze może być wywołane daną sytuacją.
Czy wszyscy ludzie są podłymi zboczeńcami, oprawcami, czy też, odwrotnie, istotami pełnymi miłości i współczucia? : Arrow: Złodziejem jest sytuacja, a co za tym idzie „system”.
Jak już powiedziano, ludzie mogą być najpiękniejszą rzeczą na tym świecie, podobnie jak najgorsze koszmary...
Możemy rozpocząć badanie przestępczości w USA, porównując przedmieścia Los Angeles i społeczności Amiszów… zawsze będziemy wracać do tej samej obserwacji: za każdym razem to model, w którym wdrażane są zachowania, pozytywnie lub negatywnie determinuje zbiór praktyk.
1 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: Planeta płonie i oglądamy nasze smartfony.




przez Janic » 12/10/19, 20:01

gdy jest pożywienie, namawia nas, abyśmy je natychmiast spożyli, nawet ponad rozsądkiem. Stąd epidemia otyłości.
niekoniecznie! każdy już spotkał tych chudych ludzi, którzy jedzą jak 4 i dużych ludzi, którzy dziobią. Zasadniczo jest to kwestia przyswojenia, czy nie, na poziomie trawiennym, a także znaczenia aktywności fizycznej.
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12310
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2973

Re: Planeta płonie i oglądamy nasze smartfony.




przez Ahmed » 12/10/19, 20:40

Rzeczywiście kluczową kwestią jest to, że to przejście ze stanu dzikiego do etapu udomowienia jest ważne w przypadku ludzi (jak również zauważono Sen-no-sen) w postaci samoudomowienia i towarzyszących mu patologii. Otyłość wynika nie tyle z „genu zasilającego”, który być może był przydatny w pewnych sytuacjach (a nieodpowiedni gdzie indziej, stąd ewolucyjne niebezpieczeństwo uczynienia z niej cechy nabytej), ale z kompensacyjnego uzależnienia od licznych frustracji naszego świata hiper-wszystkiego... Na z drugiej strony ten słynny gen nie wyjaśniałby, dlaczego wszyscy, którzy mogą popaść w otyłość (a to naprawdę dużo!), nie są...

Co więcej, po co mówić o ekologii, skoro dla „realizmu” jest to tylko kwestia przyswojenia i faworyzowania istniejącego?
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Re: Planeta płonie i oglądamy nasze smartfony.




przez Sen-no-sen » 13/10/19, 14:24

Ahmed napisał:... I odwrotnie, ten słynny gen nie wyjaśniałby, dlaczego wszyscy, którzy są zdolni do otyłości (a to dużo ludzi!), nie są....


Organizm ludzki posiada mechanizm związany z uczuciem sytości, bez którego wszyscy bylibyśmy otyli.
I odwrotnie, jego mechanizmy stają się bezsilne, gdy jednostki są dosłownie „kąpane” w wodzie junk food.
Przypadek Meksyku jest podręcznikowym przykładem, 72% populacji ma nadwagę:
Jeśli coraz więcej młodych Francuzów cierpi z powodu niezdrowego jedzenia, Meksykanie stali się drugim najgrubszym narodem na świecie, zaraz za Chile i przed Stanami Zjednoczonymi. Według OECD 2% osób ma nadwagę. Jedna trzecia jest otyła.

https://www.francetvinfo.fr/sante/alimentation/obesite-au-mexique-72-des-habitants-sont-en-surpoids_3594243.html
Związek między nadwagą a genami jest znacznie mniej oczywisty niż ten łączący nadwagę z NAFTA (Północnoamerykańską Umową o Wolnym Handlu)! : Lol:

Otyłość, epidemia rozprzestrzeniająca się w Stanach Zjednoczonych

Obecnie 40% amerykańskiej populacji uważa się za otyłych. Szerząc swoją kulturę kulinarną w Meksyku i Kanadzie za pośrednictwem umów handlowych, Stany Zjednoczone ponoszą znaczną odpowiedzialność za rozwój tej epidemii na świecie.(...)

https://www.lesechos.fr/2017/12/lobesite-cette-epidemie-que-les-etats-unis-propagent-188862

Korelacja między zachowaniami a genami ma niewielką wartość (dla homo sapiens), jeśli wyklucza ramy, w których rozmieszczone są jego zachowania.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Avatar de l'utilisateur
realistyczna ekologia
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 208
Rejestracja: 21/06/19, 17:48
x 61

Re: Planeta płonie i oglądamy nasze smartfony.




przez realistyczna ekologia » 13/10/19, 23:52

Sen-no-sen napisał:
[Czy zatem możemy poważnie obciążyć archaiczne zachowanie biednej hodowanej świni lub, przeciwnie, wskazać na system, który doprowadził do tego zachowania?

Ale tu nie chodzi o oskarżanie jednego czy drugiego! Nie winię wrodzonego zachowania „wszystko od razu”ani nowe społeczeństwo obfitości. Podkreślam, że jedno i drugie istnieje i że pomiędzy jednym a drugim istnieje sprzeczność, konflikt. Ignorowanie wrodzonych zachowań, które były przystosowane do pewnych trudnych warunków w przeszłości, ale które obecnie nie zostały przystosowane do nowych warunków obfitości, oznacza nie dostrzeganie jednej strony problemu, który jest prawdziwy w przypadku „biednej świni hodowlanej”, osoba otyła, tak samo jak dla kogoś, kto ma już dobry samochód, ale kupuje jeszcze bardziej luksusowy samochód itp. Ignorując wrodzone zachowania, które są jedną z istotnych przyczyn tych zjawisk, usuwamy możliwość znalezienia rozwiązań.
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "zmian klimatu: CO2, ocieplenie, efekt cieplarniany ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 94