Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.

Katastrofy humanitarne (w tym wojny i konflikty w zasobach), naturalne, klimatyczne i przemysłowe (z wyjątkiem energii jądrowej lub ropy naftowej forum paliw kopalnych i jądrowych). Zanieczyszczenie morza i oceanów.
phil59
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2223
Rejestracja: 09/02/20, 10:42
x 510

Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez phil59 » 05/11/23, 00:23

Prawdopodobnie nie jestem we właściwym miejscu.

Ale tak jest, pogoda, nawet jeśli w telewizji widzieliśmy deszcz, początek tygodnia był w miarę dobry, z momentami pięknego słońca, w ciągu dnia dochodzącego do 27°, tak, 13 rano i 14, popołudnie ! : Lol:

Ale sytuacja pogorszyła się późnym wieczorem w środę.

Rezydencja znajduje się 50 m od morza, a mieszkanie niecałe 200 m.

Usłyszeliśmy oczywiście wiatr, mijający 100 km/h, potem także 150-170....

Byliśmy w małej nadmorskiej wiosce, „nad” Morlais.

Około 3-4 zobaczyliśmy, że światła zgasły, a potem nic.

I tu zaczynają się małe irytacje.

Po pierwsze, kawa… cóż, po prostu trzymaj wodę w kolbie i system D. Nieźle, mój dobry…

Wtedy szybko zrozumiesz.

Brak kanalizacji, przy rezydencji oczyszczalnia ścieków.

Zaczynasz widzieć?

Brak grupy zapasowej dla tej stacji...

A gdy ktoś przechodzi, zgłaszasz problemy, w tym nie spłukanie toalety, nie wzięcie prysznica itp.

Cukierek.........

Południe, brak płyty grzejnej do ogrzewania.

Nie wolno wyjeżdżać samochodem, a nawet bez.... Małe miasteczko obok jest zaledwie 10 km stąd, sklepy są zamknięte.

Z opkusu w mieszkaniach nie działa telefon, sms-y też nie działają, nie ma internetu.

Przeciętny internet zapewniany przez rezydencję już nie działa, ponieważ nie ma soku. Żadnego telewizora też...

Lodówki wszystkich są praktycznie puste ze względu na koniec ich pobytu.

No cóż, w porze lunchu idę do recepcji zapytać, czy coś jest zaplanowane i nic, 500 000 ludzi bez soku...

Poprosiłem o kontakt z ratuszem, czy mogliby pomóc klientom przynajmniej w postaci butelki wody, 1 mini kanapki lub przynajmniej kilku ciastek...

Wracam po 2-3 godzinach i nic.

Zapada noc, jesteśmy w ciemności, nawet w telefonach nie ma już soku...

Lampę kupiłam u Ali za niecałe 2€ i faktycznie bardzo dobrze oświetla pomieszczenie; więc nie w ciemności.

20:XNUMX, nadal nie ma soku.

Przygotowujemy większość bagażu do wyjazdu około 5 rano, pomimo prefekturalnego zakazu....

Tak naprawdę nie mogąc spać, wyszliśmy chwilę przed 2 w nocy.

Strach, że nie będzie można naładować, tak, ale w przypadku VT problem pozostaje ten sam, brak soku, brak pompy!

I tak przez pierwsze pół godziny po małych drogach jedziemy po 30, a szalone chwile po 50.

Drzewa bez pośpiechu leżały spokojnie na drodze. W tym celu 2 półobroty.

Innym razem kabel 1 m od ziemi, bez wiatru, schodzimy na 10-20 cm.
Jeszcze pół obrotu....
Innym, jedziemy rondem w przeciwnym kierunku, aby móc przejechać pod kablem...

Nie ma samochodu, który można przejechać przez te pół godziny....

Wreszcie udało nam się wrócić na główne drogi i w piątek wróciliśmy do domu...

Co za bałagan, ta burza.....
2 x
hmmmmmm, hmmmmmmmmmmmmmm, hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhmmmmmmmmmm, huh, hmmmmmmmmmmmm.

: Oops: :płakać: :( :zaszokować:
Avatar de l'utilisateur
Remundo
moderator
moderator
Wiadomości: 16183
Rejestracja: 15/10/07, 16:05
Lokalizacja: Clermont Ferrand
x 5263

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez Remundo » 05/11/23, 07:47

hiperuzależnienie od elektryczności, mój drogi Phil59

a pojazd elektryczny tylko podkreśla problem.

Jeśli zostanie Ci bak około 15L, możesz przejechać 200 km. Z pojazdem elektrycznym i bazą akumulatorową to ponad 50 km...

Rzeczywiście powinny być... generatory paliwa, ach! Przyjeżdżamy tam. : Wink:
0 x
Obraz
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13726
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1526
Kontakt :

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez izentrop » 05/11/23, 09:33

Cóż, my, ten sam region od 26/10, deszcz i dobra pogoda... W Brocéliande, kolacja przy świecach podczas burzy Ciaran, 12 godzin bez prądu, ale dobry pobyt bez zmian... Żadnych więcej szkód po stronie Paimpol lub jesteśmy obecnie.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Forhorse
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2491
Rejestracja: 27/10/09, 08:19
Lokalizacja: Perche Ornais
x 364

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez Forhorse » 05/11/23, 10:03

Mieszkańcy miast w PLS przy najmniejszej przerwie w dostawie prądu. : Lol:
W 1999 roku byliśmy 7 dni bez prądu.
0 x
ne 44
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 660
Rejestracja: 15/04/15, 15:32
Lokalizacja: Chez moi
x 245

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez ne 44 » 05/11/23, 12:04

phil59 napisał:Drzewa bez pośpiechu leżały spokojnie na drodze. W tym celu 2 półobroty.

Innym razem kabel 1 m od ziemi, bez wiatru, schodzimy na 10-20 cm.
Jeszcze pół obrotu....
Innym, jedziemy rondem w przeciwnym kierunku, aby móc przejechać pod kablem...


Dlatego zdecydowanie nie zaleca się podróżowania po drogach w takich warunkach i przekładania wszelkich podróży!!! (Chyba że istnieje nagła lub pilna potrzeba).
0 x
phil59
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2223
Rejestracja: 09/02/20, 10:42
x 510

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez phil59 » 05/11/23, 12:34

Remundo napisał:hiperuzależnienie od elektryczności, mój drogi Phil59

a pojazd elektryczny tylko podkreśla problem.

Jeśli zostanie Ci bak około 15L, możesz przejechać 200 km. Z pojazdem elektrycznym i bazą akumulatorową to ponad 50 km...

Rzeczywiście powinny być... generatory paliwa, ach! Przyjeżdżamy tam. : Wink:


Nie planowałem, ale miałem 61% baterii, 250-300 km dało się przejechać bez problemów, jadąc w miarę rozsądnie.

Ta sama walka dla VE lub VT, bez soku, bez pompy do soku Dino!

Później, gdy nie ma Cię w domu, niekoniecznie masz przy sobie zapalniczkę, zapałki, świece i nie masz tylnej szafki, aby znaleźć coś do jedzenia.

Moja żona, mając trudności, zabiła pudełko cassouletu i zjadła je na zimno.

W domu wystarczy mi na zapas, nawet na tydzień, szczególnie mając w domu EV.

Więc dzisiaj nie jestem jeszcze pewien, czy mała wioska zostanie przywrócona...
1 x
hmmmmmm, hmmmmmmmmmmmmmm, hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhmmmmmmmmmm, huh, hmmmmmmmmmmmm.

: Oops: :płakać: :( :zaszokować:
Avatar de l'utilisateur
Remundo
moderator
moderator
Wiadomości: 16183
Rejestracja: 15/10/07, 16:05
Lokalizacja: Clermont Ferrand
x 5263

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez Remundo » 05/11/23, 13:16

Zaletą pojazdu elektrycznego jest to, że zazwyczaj podłączamy go do prądu zaraz po przyjeździe.

W przypadku późniejszej przerwy w dostawie prądu pojazd elektryczny odzyskuje elektrony, a czasem nawet pełne naładowanie akumulatora.

Bardziej prawdopodobne jest, że VT zatankuje, gdy będzie pusty długo po podróży lub w jej trakcie.
0 x
Obraz
Avatar de l'utilisateur
Forhorse
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2491
Rejestracja: 27/10/09, 08:19
Lokalizacja: Perche Ornais
x 364

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez Forhorse » 05/11/23, 17:32

A ponieważ V2L staje się coraz bardziej powszechny (nie był dostępny w moim, kiedy go kupiłem), jeśli bateria jest naładowana, nadal masz kilka dni autonomii na zasilanie najważniejszych rzeczy.
W przeciwnym razie musisz mieć pod ręką agregat prądotwórczy, ale musisz też mieć w zapasie paliwo, które nie jest „przestarzałe” (benzyna nie trzyma się dobrze)
2 x
sicetaitsimple
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9846
Rejestracja: 31/10/16, 18:51
Lokalizacja: Dolna Normandia
x 2678

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez sicetaitsimple » 05/11/23, 17:48

Forhorse napisał:A ponieważ V2L staje się coraz bardziej powszechny (nie był dostępny w moim, kiedy go kupiłem), jeśli bateria jest naładowana, nadal masz kilka dni autonomii na zasilanie najważniejszych rzeczy.

OK, to zdecydowanie przyszłość. Bo zimny cassoulet nie powinien być straszny... jeśli uda nam się tego uniknąć.
0 x
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13726
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1526
Kontakt :

Re: Mój mały pobyt w Bretanii od 28 października.




przez izentrop » 05/11/23, 20:50

sicetaitsimple napisał:zimny cassoulet, nie powinno być strasznie..., jeśli
cassoulet, kiszona kapusta, zimne chili nigdy mi nie przeszkadzały w podróży, powinieneś spróbować : Wink: to dobre dla klimatu : Mrgreen:
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "katastrofy humanitarne, naturalne, klimatyczny i przemysłowych"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 86