Międzysezonowe „pojemniki” do przechowywania wody do walki z suszami...

Ocieplenie i zmiany klimatyczne: przyczyny, skutki, analiza ... Debata nad CO2 i innych gazów cieplarnianych.
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13721
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1525
Kontakt :

Międzysezonowe „pojemniki” do przechowywania wody do walki z suszami...




przez izentrop » 11/08/22, 13:18

Krytykowane przez niektórych „ekologów”, a jednak konieczne, aby nie wyczerpywać wód gruntowych do nawadniania upraw w okresach suszy, o których wiemy, że nasili się wraz z RC https://www.coordinationrurale.fr/bassi ... i-du-faux/



Dodatek Christophe, 4 listopada 2022 r.: umywalki były w wiadomościach w ostatnich dniach

Obraz
0 x
Avatar de l'utilisateur
Forhorse
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2491
Rejestracja: 27/10/09, 08:19
Lokalizacja: Perche Ornais
x 364

Re: „Dorzecza” do walki z suszami...




przez Forhorse » 12/08/22, 00:40

Sztuczka, z tego co rozumiem, polega na tym, że „dorzecza” wypełnia się poprzez wpompowywanie warstw.
W zasadzie więc przechowywanie wody deszczowej ze spływów, które i tak byłyby stracone, pomysł wydaje się dobry… ale jak zwykle jego zastosowanie jest całkowicie nietrafione.
Więc to tylko zielone pranie, żeby ludzie uwierzyli, że bierzemy pod uwagę ograniczenia ekologiczne, ale żeby w rzeczywistości niczego nie zmieniać.
4 x
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13721
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1525
Kontakt :

Re: „Dorzecza” do walki z suszami...




przez izentrop » 12/08/22, 01:20

Ponad 90% opadów zimowych to woda, która w ciągu kilku dni wleje się do słonej wody morskiej.

Czy jest pompowana z rzeki, czy z warstw wodonośnych, jaka jest różnica?... O tej porze roku warstwy wodonośne z konieczności wytryskują, więc woda i tak jest tracona?
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79368
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11062

Re: „Dorzecza” do walki z suszami...




przez Christophe » 12/08/22, 01:29

Czy marnujemy?

Mówiąc o naturalnym procesie, to całkiem zabawne... :zaszokować:
0 x
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13721
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1525
Kontakt :

Re: „Dorzecza” do walki z suszami...




przez izentrop » 12/08/22, 01:53

Kwestia zasad?
W mojej okolicy teraz głównie podlewają ziemniaki. Kiedy wiesz, że to pod koniec cyklu rosną najbardziej, rozumiesz, że jest okres, którego nie można przegapić, jeśli nie chcesz zbierać plonów tylko w czasie suszy.

Osobiście zbieram wodę z dachów, tej zimy 4000 l, cóż tam nie zostało mi wiele, a mimo to ogród nie jest w tym roku folichonem, poza pomidorami na dworze w cieniu...
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: „Dorzecza” do walki z suszami...




przez Janic » 12/08/22, 07:10

izmentrop
Czy jest pompowana z rzeki, czy z warstw wodonośnych, jaka jest różnica?... O tej porze roku warstwy wodonośne z konieczności wytryskują, więc woda i tak jest tracona?
a teraz buzo zamienia się w niekompetentnego eksperta hydrologicznego. O, żartownisie, który chce cytować ekspertów, gdzie oni są?
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
humus
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 1951
Rejestracja: 20/12/20, 09:55
x 687

Re: „Dorzecza” do walki z suszami...




przez humus » 12/08/22, 07:14

izentrop napisał:Ponad 90% opadów zimowych to woda, która w ciągu kilku dni wleje się do słonej wody morskiej.

Czy jest pompowana z rzeki, czy z warstw wodonośnych, jaka jest różnica?... O tej porze roku warstwy wodonośne z konieczności wytryskują, więc woda i tak jest tracona?

Różnica polega na tym, że w warstwie wodonośnej woda jest magazynowana z dala od ciepła i wiatru.
Wylewając tę ​​wodę na powierzchnię, nie znajduje się ona już w lustrze wody na lato (duża miarka!), a przede wszystkim… odparowuje.

Jak mówi Forhorse, naprawdę powinieneś używać wody deszczowej, która trafia bezpośrednio do morza, a nie tylko marzyć o tym.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Forhorse
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2491
Rejestracja: 27/10/09, 08:19
Lokalizacja: Perche Ornais
x 364

Re: „Dorzecza” do walki z suszami...




przez Forhorse » 12/08/22, 08:55

izentrop napisał:
Czy jest pompowany w rzece, czy w warstwach wodonośnych, jaka jest różnica?


Różnica, no cóż, po prostu zasoby w obrusach są dalekie od nieskończoności, widzimy to teraz prawie wszędzie…

Wody gruntowe odnawiają się w zimie, ale zawsze następuje przesunięcie fazowe o kilka tygodni/miesięcy między opadami a poziomem wód gruntowych.
Najwyższe są one zazwyczaj pod koniec zimy, kiedy opady mają tendencję do zmniejszania się, a najniższe pod koniec jesieni, dokładnie wtedy, gdy deszcze stają się bardziej obfite.

Tam chcą napełnić swoje miski, pompując obrusy, kiedy są one najwyższe (kiedy wszystkie światła są zielone, jak mówią w swojej propagandzie), czyli w zasadzie późną zimą/wczesną wiosną.
Kto mówi „na najwyższym” oznacza również, że okres ładowania się skończył i od tego momentu poziom w najlepszym razie będzie stagnować, ale przede wszystkim zacznie spadać.
Wpompują więc swoje letnie zużycie do warstw wodonośnych i przyspieszą spadek jego poziomu.
W końcu ilość wody pobranej z warstw wodonośnych będzie taka sama zobaczą, że pozwolą sobie na jeszcze więcej, niż przedtem.
Rzecz w tym, że w środku lata, kiedy poziom wód gruntowych będzie najniższy i nadal będą obowiązywały ograniczenia w użytkowaniu, będą nadal nawadniać tą wodą gruntową, którą zmonopolizowali w czasie, gdy nikt nie zwracał na to uwagi .
A na dodatek możemy być prawie pewni, że będą się chwalić, że nie są przyczyną sytuacji, przemawiając w stylu „widzicie, to nie my, nie pompujemy już wód gruntowych, mamy swoje baseny”. głupców i malują na zielono swoje praktyki rolnicze niedostosowane do sytuacji klimatycznej.

Nie jestem przeciwko basenom, jestem przeciwko metodzie ich napełniania, która otwarcie bierze ludzi za idiotów. Ale krem ​​przejdzie, bo 90% ludzi nie ma pojęcia o obiegu wody.

Chcąc uzupełnić rezerwy, zaczynają od wydobycia wody ze wszystkich sztucznych nawierzchni: dachów, parkingów itp... których nie ma czasu na infiltrację i po prostu trafia bezpośrednio do rzeki. powodzie.

Albo nawet, w przeciwnym razie, po prostu muszą odzyskiwać wodę ze swoich kanalizacji za wszelką cenę za wszelką cenę przez dziesięciolecia.
Byłoby to podwójnie korzystne...
Te dreny to jeszcze jedna aberracja, wychwytują wody podziemne, które przesiąkały do ​​wód gruntowych, aby wypuścić je z powrotem na powierzchnię, by wzmocnić coraz częstsze powodzie. Każdego roku są tysiące kilometrów tych rolniczych odpływów, teraz są nawet maszyny o wysokiej wydajności z regulacją głębokości za pomocą GPS...
I z każdym epizodem powodzi, są one coraz poważniejsze, ale kontynuujemy, umieszczamy to na odwrocie zmian klimatycznych (co oczywiście odgrywa rolę w historii), nie patrząc naprawdę na to, skąd pochodzi powódź. na tyłach parkingów, zapominając spojrzeć na miliony hektarów osuszonych gruntów rolnych, które wypluwają miliony metrów sześciennych błotnistej wody, która nie naładuje wód gruntowych, gdy będzie podążać ścieżką.
Więc idź na spacer po La Bauce w okresie ulewnego deszczu, wzdłuż pól, zobaczysz, o czym mówię...

Dziwne, że nie mówią o zbieraniu i przechowywaniu tej wody drenażowej... miałoby to podwójne dobroczynne działanie (na powodzie i na suszę)
Ale jak już powiedziałem, nie chcą robić swoich basenów dla środowiska, ani zmieniać swoich praktyk, chcą to zrobić, aby niczego nie zmieniać i brać ludzi takimi, jakimi są (idiotami) robiąc dobry strzał zielonego prania.

Konwencjonalne praktyki rolnicze pozostały wzorowane na modelu sprzed 50 lat (kiedy wprowadzono system odwadniania, wówczas pozwalał on na zwiększenie plonów o 50%, więc pozostali przy tym pomyśle), który nie jest już dostosowany do obecnych sytuacja. Ale bardzo często wszystko, co jest podejmowane w tej dziedzinie, ma wyłącznie na celu kontynuację tego, co dotychczas. Tak naprawdę nigdy nie ma żadnych pytań.
1 x
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13721
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1525
Kontakt :

Re: „Dorzecza” do walki z suszami...




przez izentrop » 12/08/22, 09:46

Są przepisy, nic nie mogą zrobić, ale wiesz. Roll:

Jeśli dobrze rozumiem, osądzasz bez bycia ekspertem, a także tolerujesz dobrowolne zniszczenie?


2 x
Avatar de l'utilisateur
Forhorse
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2491
Rejestracja: 27/10/09, 08:19
Lokalizacja: Perche Ornais
x 364

Re: „Dorzecza” do walki z suszami...




przez Forhorse » 12/08/22, 10:08

izentrop napisał:Są przepisy, nic nie mogą zrobić, ale wiesz. Roll:


Przepisy prawne ? LOL, wiemy, kto stoi za tym rozporządzeniem.
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "zmian klimatu: CO2, ocieplenie, efekt cieplarniany ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 118