@sicetaitsimple » 09, 05:19
Janic napisała: aby wybrać pomiędzy zeznaniami ofiar a bzdurami rozpowszechnianymi przez nuklearnych obskurantystów, bez wahania stawiam oczywiście na ofiary!
Nie jestem w stanie ocenić skutków Czarnobyla ponad 30 lat później, z pewnością jest to największa awaria nuklearna, jaka miała miejsce na świecie i nieuchronnie miała konsekwencje
Niestety, te 30 lat pozwoliło wymazać z mapy świata wspomniane ofiary wśród likwidatorów, jedynych, którzy przeżyli to piekło, a których już nie ma, aby świadczyć o tym. To trochę jak Holokaust, który ma swoją historię od 80 lat i któremu niektórzy zaprzeczają lub przynajmniej tak go opisują. Jednak nadal pozostają ci, którzy tego doświadczyli
od środka (ci, którzy przeżyli), którzy mogą złożyć zeznania (ponieważ dowody były w większości zatajane przez nazistów)
Z drugiej strony, gdy mówisz nam, że streszczam to, co zrozumiałem: „Przeczytałem książkę zatytułowaną „Zbrodnia w Czarnobylu” i w zasadzie nawet jeśli upraszczam „jest tam cała prawda”, mylisz się trochę stąpając po dywanie w porównaniu do twojej zwykłej przemowy na temat „dowiedz się”, „naucz się”…
Och, kochanie, nie! Nie mam zupełnie nic i nie ma prawdy tu i ówdzie, ale żywe świadectwa osób dotkniętych tą katastrofą, a mianowicie likwidatorów i ludności znajdującej się w pobliżu tej eksplozji. Choć osobiście przeżyłem historię radioaktywnej chmury zatrzymanej na granicy przez naszych celników. Jednak poza kilkoma rzadkimi dokumentami wykorzystującymi archiwa filmowe i bezpośrednie świadectwa, jedynym dyskursem, jaki pozostaje w społeczeństwie, pozostają „uznane” organizacje, które wstydzą się omawianych zeznań.
To tylko książka, nie kwestionuję intelektualnej uczciwości jej autorów, ale jest to punkt w rozproszeniu.
Nie jest to powieść, ale podsumowanie tego, czego populacje doświadczyły w swoim ciele, nie ukryte za organizmami, które tam bezpośrednio nie postawiły stopy, dokonane przez naukowców, którzy kosztem własnego życia, zdrowia oraz swoich kontaktów społecznych i zawodowych stanowisko, żył wśród tych ofiar, a nie za biurkiem oddalonym o tysiące kilometrów. w ten sam sposób zresztą, że pozostały jedynie księgi świadectw tego Shoah: jaką zasługę możesz im przypisać, jeśli nie doświadczyłeś tego osobiście?
Zatem nie dając się ponieść emocjom, przeczytaj tę 700-stronicową pracę i oczywiście dokształć się, przestudiuj temat, porównaj informacje, a następnie wyraź swoją opinię.
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré