We współpracy z Dyrekcją Systemów Stoczniowych (DCNS) Fortum testuje obecnie drugą generację prototypu, który nazwał „waveroller” na wybrzeżu Portugalii. Moduł ten, długi i szeroki na 10 metrów, ma obecnie wytwarzać 300 kW dzięki falom powstającym w wyniku ruchu fal. „Zasadniczo” – wyjaśnia Philippe Stohr – „pomysł ten wyszedł od fińskiego zawodowego nurka, który szukając wraku i widząc drzwi wahające się na dnie morza, zastanawiał się, jaką energię można z niego uzyskać. Dziś rozwijamy trzecią generację, która powinna być w stanie wyprodukować równowartość 1,5 do 2 Mwatów, czyli produkcję turbiny wiatrowej.
Wiedząc, że turbina wiatrowa wytwarza energię w tempie od 2000 do 2500 godzin rocznie, walec falowy umożliwiłby osiągnięcie średnio 4000 godzin rocznie.
W niedalekiej przyszłości z łatwością możemy sobie wyobrazić parki składające się z około dwudziestu falochronów każdy, położone około piętnastu metrów poniżej poziomu morza, w miejscu morskich turbin wiatrowych, często oskarżanych o zniekształcanie nadmorskiego krajobrazu oceanicznego. Bylibyśmy wówczas całkowicie zgodni z logiką zielonych sektorów przyszłości.
J.Rivet
Źródło: http://www.ladepeche.fr/article/2012/07 ... oller.html
Zobacz także Wavegena: energia-odnawialna/wavegen-fabryka-mocy-fali-kompresji-i-turbina-powietrzna-t8147.html
I podsumowanie na temat turbin pływowych: https://www.econologie.com/telechargeme ... s-marines/